Herka o statnio po ciu zapytała mnie, dlaczego nikt o nią nie pyta? Przecież ma takie cudne futerko, różowy nosek i poduszeczki, uwielbia człowieka i bardzo go 'szuka' po całym domu jak tylko zniknie z jej radaru . Jest niesamowitym łakomczuszkiem, ale nic nie sięgnie z talerza człowieka (no chyba, że ktoś by pałaszował akurat tuńczyka, wtedy na pewno wciągnęłaby go jednym haustem!)
Właśnie patrzę na nią i nie mogę się nadziwić jakim jest czyścioszkiem, myje każdy centymetr swojego futerka, nic nie przegapi...
Miziania ciąg dalszy <3 Herunia ma swoją ulubioną miejscówkę u mnie w kuchni, z ktorej bacznie obserwuje jak się tam krzątam. Do tej pory miałam wrażenie, że miauczenie Herki jest oznaką tego, że jest głodna. Ale po dłuższej obserwacji doszłam do wniosku, że ona po prostu potrzebuje wtedy głasków i dotyku człowieka Po porządnym 'wytarmoszeniu' i serii mruczków uspokaja się i grzecznie czeka aż wrócimy razem do pokoju (nie odstępuje człowieka na krok, jest to przeurocze )
A tak wygląda chyba najbardziej zadowolony kot na świecie:
Herka już jest kilka dni w nowym domku i o ile początki były trudne (kicia dosyć mocno stresowała się zmianą otoczenia co odreagowała chowaniem się i nie jedzeniem), tak teraz z dnia na dzień jest coraz lepiej. O wiele chętniej je, bawi się z nowymi opiekunami i nawet zdarza jej się spać z nimi w łóżeczku. Trzymajcie kciuki aby wszystko szło po naszej myśli i żeby Hera zaklimatyzowała się w nowym domku na dobre!
Cynamon
Dołączyła: 16 Maj 2013 Posty: 3401 Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 05 Mar, 2021 13:00
Nasta, trzymamy mocno kciuki za Herę
Będzie dobrze
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]