Hypnos został złapany pod jedną z katedr uniwersyteckich - ponoć został podrzucony kilka lat temu, już jako dojrzały kocur. Początkowo był bardzo ufny, jednak wtórnie zdziczał - pewnie ze względu na doświadczenia z gatunkiem ludzkim... Po złapaniu, w klatce, dosłownie z dnia na dzień, stał się przekochanym nakolankowcem o naturze słodkiego kociaczka, co niezmiennie mnie zadziwia, gdyż kocurro posiada naprawdę solidne gabaryty Do typowych dolegliwości wolo żyjącego kota (pasożyty wewnętrzne i zewnętrzne, paszcza do generalnego remontu) doszło niestety nosicielstwo wirusa niedoboru immunologicznego - czyli Hypnos wiedział, co robi, wchodząc do łapki - na wolności pewnie za długo by już nie pożył... W warunkach domowych - mogą to być jeszcze dłuuugie lata!
Jaki jest Hypnos? Naprawdę wyjątkowy... Wszyscy lekarze są pod wrażeniem jego spokoju, pogody ducha, cierpliwości, ufności i łagodności - padały też słowa: gdybym tylko mogła... Zatem jest naprawdę wyjątkowy (żeby nie powiedzieć hipnotyzujący ). Nie zawaham się polecić kocura dzieciom! Wydaje się być też odpowiednim kompanem dla innych futer - żył przecież w stadzie, ale obecnie przebywa w klatce, więc to trzeba byłoby sprawdzić - zwłaszcza że jego słuszne rozmiary mogą powodować lęk. Hypnos czeka na choćby dom tymczasowy - nie dajmy mu więdnąć w klatce! U tego kota naprawdę widać, że tęskni i marnieje za kratkami
Ze względu na nieco inną niż standardowa budowę nerek, kocur wybrał się do specjalisty - na szczęście tzw. efekt rąbka u Hypnosa wydaje się być jedynie cechą osobniczą - w niczym nie przeszkadza, a przede wszystkim na 99% nie jest objawem innych, bardzo poważnych zresztą, chorób. Zatem bardzo się cieszymy
Hypnos też się cieszy - przede wszystkim z obecności człowieka - jeny, jaki to miziak...
Hypnos jest niesamowitym miziakiem - zobaczcie, jak zachowywał się na pierwszy raz widzianej kanapie - oczywiście oznaczał w ten sposób swoje prezenty od Gwiazdora;) Faktycznie, immunodol mu pomógł - podczas kiedy niemal cały szpitalik zachorzał był. kocur miał tylko lekki katar - jak na kota z obniżoną odpornością to naprawdę niemały wyczyn Czyli nie takie straszne fivki...
Cynamon
Dołączyła: 16 Maj 2013 Posty: 3401 Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 20 Mar, 2021 15:53
Super kocurrro
Tylko jeszcze jakby udało się i mógłby wyjść z klatki
Z tą tęsknotą i tuleniem się do człowieka przypomina mi Pędzla
Z koloru i gabarytów też
Trzymam kciuki za Ciebie Kocie!
Hypnos jest już po ekstrakcji dolnych kłów - niestety, mimo iż były zupełnie zdrowe musieliśmy je usunąć... Dlaczego? Ano dlatego, że po wywaleniu zepsutych górnych zębów nachodziły na wargę i powodowały bolesne podrażnienia - zresztą sami zobaczcie:
Rekonwalescencja nie była łatwa - zębodoły okazały się gigantyczne, potrzebne było szycie, ale na lekach przeciwbólowych Hypnosik zaskoczył z jedzeniem i na trzeci dzień sytuacja już wróciła do normy
Teraz czeka nas tylko jeszcze jedna kontrola stomatologiczna, żeby sprawdzić, czy szwy się rozpuszczają i formalnie kocur będzie do wzięcia - tylko żeby pojawił się ktoś, kto dostrzeże tego wyjątkowego kota - takiego miziaka chyba jeszcze nie miałam... A już na pewno tak łagodnego i zrównoważonego! To kot idealny dla dzieci, nawet tych najmniejszych!
Hypnos w pełni zdrowy Widać to zarówno po w pełni zarośniętych futerkiem odparzeniach, jak i luzie do sześcianu:)
W ten sposób Hypnosiątko reaguje na widok człowieka - przyjmuje tak dziwne pozy, że po prostu trzeba zwrócić na niego uwagę i choćby smyrnąć po łebku - no i o to chodzi!!! Człowiek, człowiek i jeszcze raz człowiek - czasem mam wrażenie, że głodowałby, gdyby to tylko dało mu swojego opiekuna na wyłączność...
Hypnos miał niedawno odwiedziny - dzięki czemu na chwilę mógł wyjść z klatki... Bony, co to była za radość! Nie, nie dlatego, że opuścił więzenie - chodziło o to, że cały ten czas spędził z człowiekiem, a nawet z dwojgiem ludzi! Niestety później znowu trafił w te swoje minimalne cztery ściany, a w zasadzie cztery kraty, no i ciągle tam siedzi - przesmutny, markotny, zapatrzony w niewesołą przyszłość....
A tak było na kolanach:
Hypnosa czeka niebam copółroczna kontrola zdrowotna - dla tego potężnego kocura będzie to pewnie hit miesiąca, a raczej półrocza - bo na jakiś czas wyjdzie z klatki...
Nie przewiduję w tej materii żadnych niespodzianek - wygląda i zachowuje się jak okaz zdrowia, ale wiadomo, że tak naprawdę to o niczym nie śwaidczy w przypadku kota - zatem: trzymajcie kciuki!
Wygląda jak okaz zdrowia...? Raczej jak okaz wilka w trakcie pełni księżyca;)))
I oczywiście niespodzianka była - a raczej dwie! Ale po kolei - najpierw ta gorsza wiadomość: w wynikach krwi zaskoczyła nas podwyższona lipaza, mimo braku żadnych dodatkowych objawów... No dobra - może jednego: kocur jest za duży I najprawdopodobniej zbyt duża podaż wysokokalorycznej karmy spowodował taki stan, bo po zmniejszeniu racji dziennej (tak, tak - nie bez kozery użyłam tego słowa - dla Hypnosa jego miseczka to teraz pewnie racja głodowa...) oraz lekkiego wspomożenia suplementem sytuacja wróciła niemal do normy (czekamy jeszcze na wynik jednego parametru)...
No i jeśli nasz optymizm się potwierdzi to kocura czeka... NOWY DOM!!!!! Pamiętacie te odwiedziny wiosenne? To ich pokłosie:)))))))))))))))))))))))
Jeśli wszystko się uda Hypnos trafi do najwspanialszego domu, jaki mogłabym sobie wyobrazić - ale też ten dom dostanie najwspanialszego kota - więc to transakcja wiązana - TRZYMAJCIE ZATEM KCIUKI!
Cynamon
Dołączyła: 16 Maj 2013 Posty: 3401 Skąd: Poznań
Przeprowadzka przyklepana:) Najprawdopodobniej za tydzień jedziemy. Trochę się wszystko opóźniło ze względów zdrowotnych - nie, nie kocura! - przyszłych domowników, ale wiadomo: co się odwlecze to nie uciecze... W międzyczasie zrobiliśmy badanie krwi - i jest dobrze Mamy też dalsze zalecenia, ale po wyjściu z klatki wszystko powinno się ustabilizować...
A co na to Hypnos? Chyba chce przybić piątkę
Chętnie przybiłabym mu piątkę Trzymam kciuki za przeprowadzkę. Powodzenia słodziaku!
_________________ Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
janetka483
Dołączyła: 04 Mar 2018 Posty: 36 Skąd: Gryfino
Wysłany: Pią 22 Paź, 2021 21:23
Hypnos jest już z nami tydzień!
Jest super czujnym super miziakiem. Póki co siedzi jeszcze w jednym pokoju, ale od weekendu planuje mu zaserwować zwiedzanie reszty domu.
Śmieje się, że chciałam statecznego seniora a dostałam wariata. Wczorajsza noc była pierwszą przespaną. Chłopak ma niespożytkowane pokłady energii i ewidentną potrzebę rozprostowania kończy po tym długawym okresie w klatce. Całe noce biegał jak wariat miaucząc przy tym do księżyca.
Od jakiś dwóch dni kładzie się ze mną w łóżku, więc mam nadzieję, że mu przejdzie. Bo pierwsze noce był zbyt zajęty by spać. No i zbyt czujny. Teraz widzę jak sobie drzemie rano. Budzę się też z kocurem na twarzy. Idzie ku dobremu!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]