Kłapouchy

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Kłapouchy

Post autor: kotekmamrotek »

Taki oto kot zaczął się pojawiać na jednym z poznańskich ROD-ów:

Obrazek

Podejrzewaliśmy świerzbowca i/lub krwiaka - jako że nie przychodził regularnie - Karmiciel złapał go dopiero po jakimś czasie. Okazało się, że kot cierpi (bardzo cierpi - dosłownie!) na obie przypadłości - ma tak zainfekowane pasożytem uszy, że drapiąc się nieustannie spowodował stworzenie się krwiaka - drugie ucho przechodziło to samo - tam już małżowina jest zdeformowana i zupełnie pozbawiona chrząstki. Wieloletni świerzbowiec tak zmienił kanały słuchowe, że ich wyczyszczenie - nawet podczas narkozy - okazało się niemożliwe - są zrosty, uszkodzenie błony bębenkowej na 99%, najprawdopodobniej kot bardzo kiepsko słyszy - o ile w ogóle...
Obrazek Obrazek

Najgorsze było nieustanne cierpienie - ból fizyczny, jaki powoduje krwiak na uchu, lekarka porównała do bólu onkologicznego; cierpienie psychiczne jest jeszcze gorsze - ciągłe świąd, szumy, szmery etc - skoro kot bez przerwy drapał to ucho, mimo ogromnego bólu... Niestety w tak traktowane ucho wdało się zakażenie i gdyby nie interwencja chirurgiczna - Kłapouchego już by nie było, gdyż okazało się, że wewnątrz krwiaka był już masywny stan zapalny, który pewnie skończyłby się sepsą - po otwarciu ropa zasikała wszystko i wszystkich:/ Podczas zabiegu kocurka wykastrowano oraz usunięto cztery połamane kły, które musiały sprawiać mu dodatkowy ból... Początkowo mocno wystraszony, teraz wyluzowany, pozwalający się głaskać - oczywiście trzeba uważać na okolice uszu, bo tam wciąż jeszcze panoszą się resztki świerzbowca, choć Kłapuś już się nie drapie!

Obrazek

Kłapouchy teraz walczy jeszcze z pierwotniakami w kupie - tu powinno być ok, natomiast wiemy już na 100%, że kocur jest nosicielem wirusa FIV - i z tym nie zrobimy już nic... Choć oczywiście takie koty, zaopiekowane, nakarmione i kochane mogą żyć równie długo jak te "zupełnie" zdrowe - za które często uważamy koty nie-nosicieli - choć to oczywiście kompletna ułuda...

Kłapouszek na na ZDJĘCIACH i FILMACH.
Ostatnio zmieniony 27 lis 2021, 21:56 przez kotekmamrotek, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

Kłapouch v. kokcydia - 1:0 :banan:

Mamy też rozliczenie za opiekę nad kocurem - wyszło... 590 zł!!! TYLKO tyle - doktorka nie wzięła za codzienne dwutygodniowe kontrole połączone z toaletą rany po ropniu ani grosza :aniolek:
Niemal całą resztę sumy mogliśmy przeznaczyć na leczenie Zofijki oraz Piecuszka (niestety jego nie udało się uratować :( ) - razem dało to kwotę 1530 zł. Pozostałość zostawimy na koncie FKP na czarną godzinę - oby nie nadeszła szybko - a najlepiej w ogóle - być to może???
W podziękowaniu wszystkim Dobrym Duszom za gremialne wpłaty dedykuję fotę naszego pięknisia - wygląda tak i w ogóle JEST dzięki Wam ::

Obrazek
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

Nie mamy za dobrych wiadomości - w uszach wciąż grasuje świerzbowiec:/ A Kłapouch ma już tak dosyć grzebania w nich, że wycofał się nam:( Wcale mu się nie dziwię - jest to nie tylko nieprzyjemne, ale także bolesne... Nie ma szans na codzienne podawanie leku, zostają jedynie krople na kark, ale nawet to kocur traktuje bardzo nieufnie - tak mi go żal:( No nic - walczymy dalej i pracujemy nad zaufaniem - pomagają w tym wydatnie smaczki - na szczęście za nie Kłapek jest w stanie zrobić i znieść BAAAAARDZO dużo :wink: Może ktoś chciałby podarować kocurowi jakoweś??? A może ktoś chciałby mieć takiego wyjątkowego wirtualnego podopiecznego??? Kłapouszek poleca się szanownej uwadze :D

https://www.youtube.com/watch?v=qXJA0hL ... dex=6&t=0s
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

Ja zwaryjuję z tymi kotami, a w zasadzie z ich niechcianą "zawartością" - jako że kupy znowu zaczęły wołać o pomstę do nieba (hmmm, może w tym przypadku należałoby napisać do toalety...???) dla świętego spokoju zabrałam urobek do badania - i o mało z krzesła nie spadłam, jak poprosiwszy lekarza o wydruk zobaczyłam tylko jego minę - a raczej wytrzeszcz oczu;) Proszpaństwa, mamy Mesocestoidesa - tasiemca dochodzącego do 2 metrów, pono bardzo rzadki... Kłapouch dostał na dzień dobry zastrzyk, za dwa tygodnie czeka go powtórka z rozrywki - niestety, w kuwecie następnego dnia nic nie zastałam - w sensie nic nadzwyczajnego, kupa była;) Kocur zamknął oczy - wolał nie patrzeć :twisted:

Obrazek
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

Zdrówka Kocie! :hug:
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

Jesteśmy po kuracji odrobakowej - zbieramy urobek i zobaczymy - mam nadzieję, że nic:) Bo poprawa kuwetowa jest ogromna! Najfajniejsze jest to, że drugi zastrzyk podaliśmy we dwójkę - kocur był niesamowicie grzeczny - z kocykiem na głowie po prostu sobie leżał - i nawet nie drgnął! Dzielny chłopak :aniolek:
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

Kłapouszek jest boski:))))) Bardzo się oswoił, barankuje dłonie, nie używa pazurków, uwielbia głaskanie po łebku, tylko jeszcze okolica uszu jest wrażliwa - ale nie dziwota... Ostatnio też byliśmy na copółrocznym badaniu krwi (u fivków to taka złota zasada) - trochę się bałam, bo co innego pozytywne uczucia w domu, a co innego w gabinecie - ale baaaardzo mile się rozczarowałam - zobaczcie jaki to luzak:

Obrazek

Obrazek

Przy okazji oględzin wyszło, że kocur złamał sobie jeden kieł - jak i kiedy to zrobił - nie wiadomo, ale pod koniec grudnia, razem z innym tego rodzaju kocim nieborakiem, pozbędzie się korzenia, który musi mu sprawiać ból...
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

Mówiłam, że kocur to aniołek?? A raczej giga anioł;) Ale nie wypominajmy gabarytów - chodzi tu o to, że Kłapouszka z powodu tej anielskości charakteru odwiedził Gwiazdor w postaci opiekunki wirtualnej - i zobaczcie, jaką pakę dostał - Pani Asiu: wielkie dzięki :serce:

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Tekla
Posty: 152
Rejestracja: 08 wrz 2016, 21:10
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Tekla »

Normalnie brat bliźniak Misia... Pasowałby idealnie do mojego stada z tym FIV + i klapniętymi uszkami. A czy on przypadkiem nie jest troszkę starszy niż 5 lat? Ma takie życiowe doświadczenie na pyszczku wypisane, zupełnie jak Misiu :)
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

Raczej nie jest starszy - choć wiadomo, jak z tym wiekiem u kotów bywa... W każdym razie usg go nie postarzyło, a to super wiadomość, zwłaszcza jak na fivka:)
Mieliśmy ostatnio zarazę w szpitaliku, Kłapouszkowi też się oberwało - musiał dostawać nawet bardzo bolesny antybiotyk w zastrzyku - widać było, że próbuje uciec, wyrwać się - ale nawet nie zasyczał - to, jak bardzo zaufał człowiekowi, normalnie mnie rozwala - kto adoptuje tego kocura zdobędzie skarb!
W nagrodę pewnie do Kłapcia Gwiazdor przyszedł aż dwa razy - tu z kolejnym podarunkiem:

Obrazek
Chitos
Posty: 3127
Rejestracja: 05 cze 2015, 20:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Chitos »

Widać że Klapouszek był bardzo grzeczny! Zasłużył! :) Teraz tylko domek :)
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

Kłapcia odwiedziła opiekunka wirtualna - kocur wtulił się w Nią całym sobą - zresztą zobaczcie sami:

Obrazek

Obrazek

Kłapouchy widział Ją pierwszy raz - i nic, najmniejszej agresji! Nie wspominając o tym, że była to ta rzadka chwila, kiedy mógł choć na trochę wyjść z klatki...
A to moje ulubione zdjęcie:

Obrazek
Ostatnio zmieniony 16 mar 2021, 21:30 przez kotekmamrotek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

Cudny buras! :serce:
Mocno trzymamy kciuki za własnego, stałego człowieka do tulenia dla Kłapouszka :hug:
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

Już była poruszana tu kwestia wieku Kłapouchego - czy czasem nie jest starszy... Jak patrzę, co ten gigant ostatnio wyczynia w klatce, to naprawdę solidnie wątpię w te jego 5 lat - dałabym mu jakieś dwa :: Co na to Kłapi?
"Jaaaa? Przeciem najgrzeczniejszy i najspokojniejszy kot w całym szpitaliku!!!!"
Taaaa...

Obrazek
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

Olu cudowne masz te buraski :serce:
Piksel pozdrawia kociastych i życzy Im rychłego wyjścia z klatki!
Swoją drogą, Piksi też jakby cofnął się do dzieciństwa i nie zachowuje się jak ponad 4 letni kot, tylko jak dzieciak :D
ODPOWIEDZ