Ewidentny kanapowiec/nakolankowiec Wspaniale widzieć go w takiej scenerii, a nie w ciemnej, chłodnej piwnicy... Trafił do cudownego domu <3 Trzymajcie kciukasy za aklimatyzację!
@Ruczaj, brawo za pierwsze sukcesy w zakrapianiu oczka!
Łapek jest ze mną już prawie 3 tygodnie - jest cudowny, uwielbia pieszczoty, kocha ludzi i lubi sie bawić. Kocha kolanka i od razu sie na nie wdrapuje Biedulek ma alergie prawie na wszystko - mam już wyniki (wczoraj zmieniłyśmy mu karmę), kuleje wiec niedługo czeka nas wizyta u ortopedy oraz u okulisty - chociaż wygląda, że z oczkiem lepiej. Mam nadzieję, że zmiana karmy może również poprawić stan jego oczka. Dzielnie znosi zakraplanie oczka - 10 razy dziennie
Pięknieje z każdym dniem
Trzymam kciuki, żeby oczko wkrótce wróciło do normy. Wygląda dużo lepiej niż jeszcze te 3 tyg temu!
Biedulek z tą nóżką i alergiami... Dobrze, że chociaż pokarmowe możemy mu wykluczyć.
Kilka dni temu byliśmy u okulisty na kontroli i mamy bardzo dobre wieści - z oczkiem Łapka jest o niebo lepiej i zagrożenie utraty oczka minęło jest szansa na całkowite wyleczenie - teraz kropelki używamy rzadziej i chyba za miesiąc jest szansa na ich odstawienie. Znamy też szczegółowe alergie pokarmowe i po zmianie karmy możliwe, że ten proces się jeszcze przyspieszy (nowa karma od 2 tyg). Oprócz dobrych wiadomości jest i jedna gorsza - Łapek wciąż kuleje na tylną łapkę i wygląda, że mocniej niż wcześniej. Planujemy za 2 dni wizytę u ortopedy i zobaczymy czy będzie można mu jakoś pomóc bo widać, ze odczuwa ból. Łapek - Kocik kochany pozostaje na swoim niezmiennym stanowisku kochania człowieka i nadal najlepiej czuje się w pobliżu - na kolanach, na biurku w trakcie pracy zdalnej i na kocyku
Łapuś jest dzielnym kotkiem z cudownym charakterem - doktor ortopeda twierdzi, że z jego tylnymi łapkami nie jest dobrze i kotek żyje z ciągłym bólem - serce krwawi wiec dostaje jeszcze więcej miłość i opieki oraz suplementy. Są i dobre wiadomości - oczko pięknie goi
oraz już się zadomowił wiec chyba jest mu dobrze
Cynamon
Dołączyła: 16 Maj 2013 Posty: 3401 Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 05 Kwi, 2021 22:12
Biedulek widać na filmiku, że źle Mu się chodzi.
Pędzel przed operacją na tylne łapki też kiepsko chodził.
Na początku nie mogłam się do tego widoku przyzwyczaić aż mnie bolało jak na Niego patrzyłam. Na szczęście po operacjach już jest wszystko ok.
Mocno trzymamy kciuki za Łapka
P.s. Pędzel dostaje na stawy Arthrovet, może jakieś suple też, by Łapkowi pomogły.
Tymczasem u Łapka: oczko bardzo dobrze i można powiedzieć, że akcja została zakończona sukcesem
ale....wiosna nie jest i chyba nie będzie jego ulubioną porą roku - jak to dla alergika. Mamy za sobą trudniejsze 2 tygodnie: wizyta u dermatologa, zmiana karmy na monobiałkową bez wyjątków (nastąpiło pożegnanie ukochanego łososia i królik rządzi w kuchni ), leki na alergie + maść bo niestety pojawiły się ranki na skórze.
No, ale cierpliwość Łapulka w poddawaniu się zabiegom, czas i determinacja pomogły bo wychodzimy na prostą.
Przed nami oczekiwana wizyta u ortopedy - ale to w następnym odcinku. Na razie chodzimy tak:
Biedulek już się tyle nacierpiał i jeszcze ta alergia go męczy
Wiosna to niestety najgorszy możliwy okres dla alergików...
Grunt, że z oczkiem jest już taka super poprawa! Dzielny pacjent zniósł długie miesiące zakrapiania Kciuki zaciśnięte aby nie było już nawrotów
Koniecznie daj znać w kwestii ortopedycznej, co tam lekarz zaleci po prześwietleniach. Widać że ma lepsze i gorsze momenty z tą łapcią... Jednak nie ma wątpliwości, że go to nieustannie boli
Łapek ma za sobą wizytę u ortopedy i wyczekiwane RTG - jak widać po wizycie był wykończony - ah te emocje....
Operacji kolana jednak nie będzie bo jest za duże ryzyko niepowodzenia wiec pozostają suplementy na stawy i czekamy na wzmacniające zastrzyki (wciąż w produkcji...)
Z dobrych wiadomości:
- wygrywamy z alergią, chociaż od jedzenia (już od 5 tygodni) tylko królika boimy się, że królicze uszy mu wyrosną no i apetyt się waha wiec kontynujemy leki alergiczno-pobudzające apetyt.
- oczko jest zupełnie wyleczone!!!!
Łapuś czeka na lato i nie daje o sobie zapomnieć nawet w czasie Home Office
uszu jeszcze nie ma, ale takiej króliczej puchatości już jakby dostał...
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
@Ruczaj brawo za oczko! Konsekwentne działanie przyniosło najlepszy z możliwych rezultatów <3
Hmmm... Rzeczywiście Łapek jakiś taki króliczo puchaty się zrobił...
Chyba czas nadać mu jakąś nową ksywę - a la Kicek
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]