Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Niebieska
Sob 12 Paź, 2019 21:05
Estella
Autor Wiadomość
Gina 

Dołączyła: 27 Gru 2017
Posty: 47
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 04 Maj, 2019 16:39   

Mamy zatem od niecałego miesiąca Millę, którą dla własnej wygody nazywam Melą. Estella już na nią nie syczy, zdarza się nawet, że obie kotki śpią przytulone do siebie. Jednak, Esti, to Esti. Ona lubi zaznaczyć, kto jest w domu najważniejszy i komu pzynależą szczególne względy. Tak więc, Mela jest poza szczególnym zainteresowaniem Estelli. Ważne jednak, że kocurki jakoś się dogadują. Melę nie bardzo stresuje dystans Esti, rekompensuje to sobie olbrzymią sympatią do Fila, prawdę mówiąc nie do końca odwzajemnioną. Łazi za nim wszędzie, wskakuje zawsze właśnie na ten fotel, gdzie leży/śpi Filo i na setki sposów okazuje mu swoją czułość. Filo czasem nie wie jak zareagować, gdy nagle budzi się z Melą na swoim grzbiecie. Chyba jej nadmierna sympatia trochę mu przeszkadza, ale robi co może, żeby tego nie okazywać.

Fila i Estellę odrobaczyłam, Estusia jest zdrowa, znowu trochę wybrzydza z jedzeniem, ale ponieważ podczas zimy przytyła, więc jeżeli zgubi ciut na wadze, to i dobrze. Esti pod jednym względem się nie zmienia-zawsze robi to, na co wyłącznie ma ochotę.


Jedna rzecz natomiast mnie martwi i nie potrafię znaleźć przyczyny odmiennego zachowania Esti i Fila, od czasu, gdy zawitała do nas Mela. Wcześniej, kocurki goniły się jak zwariowane po mieszkaniu i ileś razy dziennie uprawiały te swoje kocie zapasy. Przyszła Mela i jak nożem uciął. Teraz zabawy należą do bardzo rzadkich. Wiem, że to ma związek z Melą, ale nie domyślam się jaki. Mela jest trochę nerwowa, bardzo płochliwa i reaguje nieprzewidywalnie. Widzę po Esti i Filu, że nie bardzo wiedzą jak na to reagować. Najczęściej przyglądają jej się trochę zdziwione, trochę przestraszone i zdezorientowane. Może potrzebują trochę więcej czasu, żeby zrozumieć nową lokatorkę.

W nabliższym tygodniu prześlę zdjęcia Estusi.
 
 
Gina 

Dołączyła: 27 Gru 2017
Posty: 47
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 17 Maj, 2019 21:51   

Wszystko wskazuje na to, że Estella będzie niebawem mieć stały dom. Rozmawiałam telefonicznie z p. Magdaleną, chętną do adopcji Esti. Z jednej strony będę się cieszyć, jeśli adopcja dojdzie do skutku - większa powierzchnia do pobiegania, zapewnione także kocie towarzystwo (trzy koty), z drugiej strony jakoś mi smutno. Estusia jest z nami od 2017, więcej wyjaśniać pewnie nie muszę. Martwi mnie też, że ta wspaniała przyjaźń między Filem a Esti może stać się niebawem przeszłością, ale tak to już jest z tymczaskami.

Od niedawna Estusia jakoś tam akceptuje obecność Milli, choć o gorącym uczuciu mowy nie ma. Esti, to Esti, to ona określa "wytyczne".

Spotkanie adopcyjne - prawdopodobnie pod koniec przyszłego tygodnia. Jakoś mi do niego nieśpieszno...ale ważne, żeby Estunia miała dobrze w nowym miejscu. Jestem w kontakcie z wolontariuszkami, gdy przyjdzie co do czego, załatwimy wszystko prawidłowo i zgodnie z fundacyjnymi wymogami.
 
 
Zurha 

Dołączyła: 06 Lip 2017
Posty: 3365
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 17 Maj, 2019 22:46   

Przed adopcją jeszcze oczywiście decydujące spotkanie przedadopcyjne ;) Ale będziemy wszyscy trzymać kciuki.
 
 
kat 

Dołączyła: 18 Mar 2013
Posty: 15132
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 18 Maj, 2019 00:28   

A czy dla Esti trzy koty to nie będzie trochę za dużo?
Skoro z Milla jestvtak sobie, to może to nie jest kot do większego stada...
Tak wrzucam do przemyślenia...
 
 
Gina 

Dołączyła: 27 Gru 2017
Posty: 47
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 08 Cze, 2019 15:21   

No cóż, znowu jesteśmy we troje, ponieważ Milla powędrowała do weterynarza. Może potrzebnie, może nie -okaże się po wynikach badań urologicznych. Prawdopodobnie do weterynarza powędruje później także Esti, żeby upewnić się, która z naszych dam była uprzejma znaczyć pościele siusianiem.

Pierwszego dnia po zabraniu Milli, Esti i Filo wróciły do swojego poprzedniego rytmu życia - wyraźny luz, zabawy, bieganie po mieszkaniu. Następnego dnia, całkowita zmiana - oba koty CAŁY dzień przesiedziały wyłącznie w kuchni, niemal nieruchomo i niemal ciągle w tym samym miejscu. Takiego czegoś jeszcze nie było, więc zachodzę w głowę, co to spowodowało. Może - niezrozumiały dla nich - brak Milli? Nie wiem. Filo bardzo czule zajmował się Millą, która potrzebuje jakiegoś rodzaju opieki, wsparcia i dowodów sympatii i to raczej ze strony kota niż człowieka. Esti zachwycona obecnością Milli nie była, choć jakoś tam ją tolerowała, czasem nawet chwilę się z nią pobawiła.

Nie wykluczam, że znaczenie pościeli przez posiusiwanie, było psychiczną reakcją Esti na Millę - ona mi nie pasuje i wszyscy powinni to wiedzieć. To tylko mój domysł, jednak od czasu gdy Milli nie ma, żadne takie "ekscesy" się nie wydarzyły. Ale, poczekajmy, upłynęło zbyt mało czasu, żeby wyrokować z całą pewnością.

Milla była z nami zaledwie dwa miesiące i chociaż jest nerwowa, nadpopudliwa i troszkę dziwna, brakuje mi jej i chyba nie tylko mnie.

Specjalnie dla Milli i Esti zamówiłam karmę Katz Finefood, bo obie lubiły ją podjadać i co-i znowu nic. Milli nie ma, a Estella znowu wybrzydza, więc pewnie będzie zwrot karmy do fundacji. "Przerobiłam" już chyba wszystkie fundacyjne karmy-żadna Estelli nie odpowiada. Może ktoś mi doradzi, co jeszcze można jej serwować. Cały czas nie może jeść surowego mięsa, które uwielbia i przysmaków dla kota, które uwielbia jeszcze bardziej. Bez obaw-surowe mięso serwuję bez przesady.

Mam nadzieję, że wyniki badań Milli będą dobre, a całe zamieszanie z obiema kotkami wyniknęło z przyczyn psychicznych, a nie fizycznych.
To tyle, na dzisiaj. Pozdrawiamy wszystkich, a szczególnie przekochane dziewczyny Kasię (zapomniałam fundacyjny nick :( ) i Nedę, dla których pomaganie to żaden problem.
 
 
Gina 

Dołączyła: 27 Gru 2017
Posty: 47
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 27 Cze, 2019 01:41   

Niebawem Estella będzie w swoim domu. Już takim na stałe. Pan, który ją zaadoptuje, wydaje się być fajnym człowiekiem, myślę, że zapewni Esti dobry dom i odpowiedzialną opiekę. Od czasu spotkania przedadopcyjnego, patrzę na Esti inaczej. Ciągle przez głowę przelatuje mi myśl, że niedługo...Cieszę się, że nie będzie już tymczaskiem, ale spędziłyśmy razem sporo czasu i uczucia mam ambiwalentne. Dobrze, że zaproponowano mi, żebym odwiedziła Esti w jej nowym domu. Martwię się o Fila. On naprawdę przywiązał się do Estusi, z wzajemnością zresztą. Jej może będzie łatwiej znieść rozstanie-nowy dom, nowy koci towarzysz, nowa atrakcja.

Dziś pojawiły się pierwsze tegoroczne ćmy. Późna noc, jem kolację, koty siedzą spokojnie przy mnie, a tu nagle wszystko zaczyna biegać wirować, szaleć. Spadają obrusy, serwetki, wazony, przewracają się doniczki z kwiatami. Ćma, wyjątkowo dorodna wleciała do mieszkania i wszystko jasne. Po umęczonych upałem, sennych kotach ani śladu. Wulkany energii. Potem wpadły jeszcze trzy kolejne...

Jutro rano przyjedzie Agata, żeby zabrać Esti do weterynarza no i zobaczy ten cały bałagan, ale po dzisiejszym koszmarnie upalnym dniu, nic mnie nie zmusi do posprzątania, nawet obawa przed oplotkowaniem :D

Pozdrawiamy wszystkich, narazie jeszcze w starym składzie.
 
 
Gina 

Dołączyła: 27 Gru 2017
Posty: 47
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 09 Lip, 2019 00:18   

I tak moja/nasza długa przygoda z Estellą dobiegła końca. Esti znalazła nowy dom, taki już na stałe.
Estuńka, dziękujemy ci za to, że z nami byłaś. Brakuje mi/nam ciebie, ale pocieszam się myślą, że będzie ci dobrze w nowym domu i z nowym kocim towarzyszem. Może polubisz go tak bardzo jak Fila? Najważniejsze, żebyś była zdrowa i zadowolona. Twój nowy opiekun proponował, abym któregoś dnia ciebie odwiedziła. Bardzo chciałabym ciebie zobaczyć, dowiedzieć się jak sobie radzisz w nowym domu, ale narazie czekam na jakiś sygnał od niego.

Estusiu, jeszcze raz dziękujemy tobie za wspólny czas, który dla nas wszystkich-dla ciebie, Fila i dla mnie, był dobrym czasem. Pamiętamy o tobie i ty czasem pomyśl o nas. Wszystkiego dobrego dla ciebie!
 
 
Neda 

Dołączyła: 05 Wrz 2016
Posty: 3061
Skąd: Suchy Las
Wysłany: Wto 09 Lip, 2019 08:23   

Kciuki za Esti w DS! :)
 
 
Gina 

Dołączyła: 27 Gru 2017
Posty: 47
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 11 Lip, 2019 15:32   

O tak, trzymajmy kciuki za Esti i życzmy jej wszystkiego dobrego w nowym domu. Smuci mnie, że nowy opiekun, mimo solennej obietnicy i jak się umówliliśmy, jak dotąd nie dał mi znać choćby smsem, jak Esti odnajduje się w nowym miejscu. Zadzwonię do niego, może też pozwoli mi wpaść do nich i spotkać się z Estusią.

Już wcześniej starałam się o nowego tymczaska z KP, ale nie dostałam żadnej odpowiedzi. Kilka dni temu dowiedziałam się od Zurhy, że KP rezygnuje z mojego DT-obłożenie pracą wolontariuszy sprawia, że fundacja poszukuje domów tymczasowych samowystarczalnych. To rozumiem, ale przykro mi, że w świat poszła jakaś informacja, że tymczasowanie kotów u mnie nie wyglądało najlepiej. Przykre. Szkoda, że nie można o to spytać Esti. Co więcej, nadal nie wiem o co chodzi. Tak czy owak, ze starań o tymczaska, wszystko jedno skąd, nie zrezygnuję na pewno. Najchętniej wzięłabym kotusie ze schroniska, żeby nie musiały większości czasu siedzieć w klatce, ale emerytura taka, że tylko pomarzyć o tym mogę.

Ponieważ wygląda na to, że z Kocim Pazurem muszę się rozstać, pozdrawiam wszystkich tym serdeczniej i stokrotnie, z całego serca, dziękuję za wszystko co robicie.

Pozdrawiam wszystkich,
Gina
 
 
Zurha 

Dołączyła: 06 Lip 2017
Posty: 3365
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 19 Lip, 2019 12:43   

Gina, dziękuję Ci za opiekę nad Estellą. Tak jak pisałam - decyzja była podjęta ze względów logistycznych - nie możemy zagwarantować, że zawsze znajdzie się ktoś kto da radę pojechać do weterynarza lub porobić zdjęć. Niestety nie udało nam się zdzwonić za pierwszym razem, gdy miałyśmy porozmawiać, ale kontakt ogólnie był. Do tego co i czy poszło w świat naprawdę trudno mi się odnieść - my oficjalnie nic na temat Twojego dt nikomu nie mówiliśmy, więc nie wiem skąd miałaby być jakaś negatywna informacja.
 
 
misiosoft 
The Pasiuczers

Dołączyła: 24 Lut 2013
Posty: 4701
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 21 Lip, 2019 15:21   

Wieści z nowego domku Estelli są dość dobre :)
pierwsze dni to była próba dogodzenia wybrednemu podniebieniu Esti, ale w kocu udało się trafić :)
Także z Panem kotem relacje coraz lepsze, pojawiają się już pierwsze gonitwy/zabawy (oczywiście o 5 nad ranem) oraz wspólne popołudniowe drzemki :)
 
 
kotekmamrotek 
kotekmamrotek

Wiek: 46
Dołączyła: 08 Cze 2014
Posty: 13579
Skąd: Luboń
Wysłany: Pon 22 Lip, 2019 13:07   

a jak kwestie zdrowotne?
 
 
misiosoft 
The Pasiuczers

Dołączyła: 24 Lut 2013
Posty: 4701
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 22 Lip, 2019 14:16   

kotekmamrotek napisał/a:
a jak kwestie zdrowotne?


póki co lekarstwa przyjmuje dzielnie a lada dzień będziemy łapać mocz na ponowne badanie :) Trzymajcie kciuki
 
 
Martin 
MartinBuchhalter

Wiek: 31
Dołączył: 08 Kwi 2021
Posty: 2
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 10 Kwi, 2021 20:25   

Witam Wszystkich :)

Minęły już prawie dwa lata odkąd Estella stała się częścią rodziny i czas najwyższy na solidny update i trochę o jej historii z punktu widzenia opiekuna. :)


6 lipca 2019
Przyjechał Pan Kot (ogłoszenia charytatywne na stronie FKP, od Agnieszki z Wągrowca, która już wiele kotów uratowała) , którego pierwszą rzeczą w nowym były odwiedziny kuwety i bardzo solidna "dwójka". Następnie uderzył do misiek, zjadł swoją porcję, następnie Estelli.



Po około dwóch godzinach dotarła i Estella z Emilią:



Ze strony Pana Kota była to miłość od pierwszego wejrzenia. Ze strony Estelli niekoniecznie. On do niej podbiegł, a ona zaczęła syczeć. Byliśmy przygotowani na to, że początki nie będą łatwe i będziemy potrzebować czasu i cierpliwości.

Na noc były odseparowane.

Następnego dnia pojawił się pierwszy problem z Esti. Piła tylko wodę, nic nie jadła, co potwierdzały zdjęcia misek i zawartość kuwety. Pan Kot nie miał absolutnie żadnego problemu z jedzeniem i piciem od pierwszych chwil w domu.

Z racji, że Esti nie chciała nic jeść, to miała przygotowany bufet.



W miskach miała dwa rodzaje surowego mięsa, dwa rodzaje gotowanego mięsa, mokrą karmę, mokrą karme zblendowaną na zupę, suchą karmę, wodę, różne smaczki. Niczym nie była zainteresowana.

Zjadła kilka smaczków i napiła się wody. Wieczorem przyjechała Emilia i nakarmiła ją pastą na siłę. Następnego dnia zrobiła dwójkę jadła już "normalnie".

Pan Kot na początku był władcą salonu, a Esti dostała resztę mieszkania. Esti burczała na Pana Kota przez zamknięte drzwi. :)

Dnia piątego zakończyła się separacja, wszystkie drzwi otwarte, Esti już prawie nie syczała. Siedziały razem w jednym pokoju.

Dnia dziesiątego zdarzył się cud, Esti i Pan Kot o 5 rano zaczęły się gonić po mieszkaniu i razem bawić. Pojawiło się światełko w tunelu. :)

Po 14 dniach można już było zobaczyć je razem:




1 sierpnia byliśmy z Estellą i Panem Kotem u Emilii Cichej na Dojeździe. Estella miała lepsze wyniki krwi, moczu się nie udało pobrać. Emilia zaleciła przejście na karmę renalową. Zamówiłem 3 opakowania różnych karm suchych renalowych, żeby Esti mogła sobie wybrać. Najbardziej jej zasmakowała Josera Carismo. Pan Kot miał straszne wszystkie zęby, które niedługo będą wyrwane.

30 sierpnia kolejna wizyta u weterynarza. Estelli wyniki się poprawiły, zostajemy przy karmie renalowej.

We wrześniu zaczęła się sielanka, koty w pełni rozgoszczone, zintegrowane, spędzające razem czas.









W listopadzie powtarzaliśmy badania, Esti miała wszystko w normie. Pan Kot miał pakiet badań przedzabiegowych, bo był już najwyższy czas na zajęcie się zębami. Wyniki piękne, więc umówiliśmy się na operacje.

20 listopada 2019
Zawieźliśmy rano Pana Kota na operacje na Dojazd. Po 14 Emilia miała się z nami kontaktować, bo wtedy mieliśmy Pana Kota odebrać. Telefon zadzwonił niestety o 11. Pan Kot zatrzymał się na stole podczas wybudzania. Emilia o niego walczyła, niestety nie chciał już wrócić. Pojechaliśmy się z nim pożegnać. Mimo, że nie był z nami nawet pół roku, to był częścią rodziny. Dla mnie tak samo jak Estella był w domu od zawsze.

Wróciliśmy do domu bez Pana Kota. Estella chodziła po mieszkaniu i miauczała. Potrzebowała bardzo dużo uwagi, cały czas przychodziła się przytulać. Z dnia na dzień coraz więcej.
W planach wcześniej był trzeci kot, ponieważ Agnieszka przygarnęła kota mieszkającego w okolicach cmentarza w Wągrowcu. Kilka dni go obserwowała, później sie dowiedziała, że jest dziki i nie ma opiekuna, więc go złapała i zawiozła do siebie. Jako, że mam bardzo miękkie serce to rozważałem adopcje go, jako trzeciego. Kiedy Pan Kot już była a Tęczowym Mostem, a Esti potrzebowała kompana, to nie było już co rozważać. Trzeba jechać po Silvera (tymczasowe imie przedadopcyjne).



30 Listopada 2019

Transportem zapakowany, czas jechać do Wągrowca. Kotka pokochaliśmy w pierwszej sekundzie. Przez około pół godziny mnie obserwował, dopiero później zdecydował się podejść i dać się pomyziać. Nie dał się przekupić żadnymi smaczkami. Wybiła 22:00, czas kończyć odwiedziny. Poszedłem po transporter, a Aga się zdziwiła, ze już po pierwszej wizycie, jestem pewien, że chce go zabrać :P Gdy go tylko zobaczyłem, wiedziałem jak go chce nazwać. Jego imię to Obi - (nie Obi sklep budowlany, a Obi-Wan Kenobi, bo zbliżała się premiera nowej części gwiezdnych wojen).

W ciągu dwóch tygodni Obi zakumplował się z Estellą.


Święta 2020

Estella jest najbardziej fotogenicznym kotem jakiego znam.



Obiczek zaraz za nią




2020

W lutym przeprowadzka - do mieszkania obok. Koty przeniesione na rękach (5m dalej). W nowym mieszkaniu kilka mebli ze starego mieszkania, więc koty od pierwszej minuty czuły się jak u siebie. Największym zaskoczeniem był komandor w małym pokoju. Estella wychodzi z założenia, że "Ain't no mountain high enough".





Obi od razu pokazał czyje będzie nowe łóżko:



Poza tym rok 2020 to rok pracy z domu. Koty były bardzo zadowolone, że mają myzianie na zawołanie. Poza tym, też udzielają się podczas telekonferencji miaucząc do słuchawki. Ale im wszystko można wybaczyć, bo codziennie jest festiwal słodyczy, gdy tylko na Ciebie spojrzą.




















Czerwiec 2020

W roku 2020 staliśmy się również klientami przychodni MyPet na os. Tysiąclecia. Od nas z os. Lecha mamy tam 5 min, więc koty są mniej zestresowane podróżą. W czerwcu Estella miała robiony panel geriatryczny (ponad 400zł, wyniki wysyłane do Niemiec). Wyniki były bardzo dobre, potwierdziły, że Estella nie ma niewydolności nerek. Zacząłem przestawianie z karmy suchej renalowej na mokrą. Przestawienie trwało 3 tygodnie.


Wrzesień 2020

Zrobiliśmy badania krwi (moczu się nie udało pobrać), żeby zobaczyć jak zareagowała na zmianę karmy. Fosfor i kreatynina w normie.


Marzec 2021

W marcu byliśmy u weterynarza dwa razy, ponieważ Obi dostał zapalenia spojówek. Bałem się, że Estella mu uszkodziła oko podczas kocich zapasów. Zabraliśmy też Estelle na przegląd. Oczywiście nie dało się pobrać moczu, bo musiała zrobić jedynkę przed wyjściem.

25 marca byliśmy na kontroli z Obiczkiem, przy okazji wzieliśmy Estellę, bo może tym razem uda się z moczem. I eureka. Oba koty miały pełne pęcherze. Wyniki moczu zarówno Obiczka, jak i Esticzka w normie. U Esti przy morfologii małe zastrzeżenie, że pije za mało wody i ma za gęstą krew, mimo, że je mokrą karmę. Dolewam jej wody do karmy i mieszam, żeby był sosik.
Fontannami nie jest zainteresowana. Z kranu w nowym mieszkaniu tez nie chce pic.

Esti jest wspaniała, mimo, że często chodzi swoimi ścieżkami i absolutnie nie potrzebuje nikogo do szczęścia. Następnego dnia przychodzi się przytulać i śpi przy Tobie jak pracujesz.

Codziennie o bardzo różnych godzinach koty uprawiają zapasy i gonitwy. Zawsze w sobotę, po tym jak dostają jajeczko to Esti gdyby mogła, to biegałaby po ścianach. :P
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]