Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: saszka
Wto 12 Lip, 2022 19:20
Chloe
Autor Wiadomość
Zurha 

Dołączyła: 06 Lip 2017
Posty: 3365
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 17 Lut, 2021 18:48   

Też mam taką nadzieję - zwłaszcza że zrobiła się naprawdę milutka, wczoraj wzięłam ją nawet na chwilę na ręce!
Nie widać tego super dobrze na nagraniach, ale ma tez bardzo slodką, okrągłą łatkę na boku karku.
 
 
Nasta 
Nasta

Dołączyła: 17 Gru 2020
Posty: 99
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 28 Lut, 2021 07:32   

Wielka szkoda, takie urocze stworzonko i tak sabotuje swój los. Uparta ta krówka...Ale podobno tylko krowa zdania nie zmienia... :P Trzymam kciuki, żeby jednak lepiej współpracowała, ale jest też ciekawym wyzwaniem dla potencjalnego DS! Unikat tak jakby ... :D :glaszcze:
 
 
Zurha 

Dołączyła: 06 Lip 2017
Posty: 3365
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 07 Mar, 2021 17:21   

Nasta napisał/a:
Wielka szkoda, takie urocze stworzonko i tak sabotuje swój los. Uparta ta krówka...Ale podobno tylko krowa zdania nie zmienia... :P Trzymam kciuki, żeby jednak lepiej współpracowała, ale jest też ciekawym wyzwaniem dla potencjalnego DS! Unikat tak jakby ... :D :glaszcze:


Też mam nadzieję, że niedługo ktoś ją dostrzeże - to naprawdę uroczy maluch i marnuje się na izolacji. Takie początkowo nieufne koty są bardzo wzruszające i wynagradzające gdy zaczynają się otwierać.

A jeżeli o izolacji mowa... jak mogła się skończyć próba izolowania jednego kota w kuchni?

Przynajmniej Dunia jest zadowolona...

Chloe jest mega urocza i miziasta, chociaż nie należy do bezmyślnych lelów-polelów takich jak Miłek :P Ostatnio pozwoliła mi sie brać na ręce, ale gdy jest czymś zaniepokojona to zdecydowanie nie chce współpracować. Do kotów podchodzi raczej sceptycznie, chociaż Lukita usilnie chciała sie z nią zaprzyjaźnić. Niestety Miłek utrzymuje, że nigdy jej nie znał i reaguje dość niechętnie, więc nie zapowiada się aby mogła prędko dołączyć do reszty stada - jeżeli wgl to nastąpi :( Strasznie mi jej żal, po stara się wydostać na salony i ewidentnie chciałaby spać z człowiekiem w łóżku.



 
 
Nasta 
Nasta

Dołączyła: 17 Gru 2020
Posty: 99
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 08 Mar, 2021 11:11   

Tyle słodyczy od rana...I dobrze, bo nie trzeba słodzić kawki! :love: Niezła ekipa Ci się zebrała, ale Chloe zdecydowanie się wyróżnia swoją oryginalną urodą :)
 
 
saszka 
Babcia Wierzba
Leniwiec Poldek

Dołączyła: 30 Wrz 2015
Posty: 6882
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 10 Kwi, 2021 22:20   

Co u Chloe? :aniolek:
_________________
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
 
 
Zurha 

Dołączyła: 06 Lip 2017
Posty: 3365
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 11 Kwi, 2021 00:41   

Chloe dalej zaskakuje mnie poziomami przyjaznosci wobec czlowieka. Jest bardzo slodziutka, zagaduje, nadstawia sie do głaskania i zdecydowanie nie jest już małym wypłoszem. Ofc trzeba pamiętać o jej granicach, ale jest dobrze. Relacje z kotami są dalej bardzo skomplikowane - akceptuje wszystie, ale ewidentnie chce blokować ich kontakt ze mną. Jedyny koci konflikt jest na lini z (surpirse, surprise :roll: ) Dunią. Niestety Duniasza jest bardzo negatywnie nastawiona do Chloeszardzinki, za to mała się ewidentnie boi rezydentki. Dlatego dalej niestety siedzi na izolacji :(


Kompaktowy kotek:



Chloe i ulubieniec kocich dam:


Za każdym razem, gdy wypuszczałam Chloe na chwilę z kuchni to ładowala się do łóżka i czekała, aż przyjdę się położyć. Ewidentnie marnuje się na izolacji, uwielbia polegiwać i mruczeć w niebogłosy w pierzynach :( Mam nadzieję, że niedługo znajdzie się dom tymczasowy lub stały, w którym będzie miała taką możliwość.

 
 
Zurha 

Dołączyła: 06 Lip 2017
Posty: 3365
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 13 Maj, 2021 21:44   

Chloe zaliczyła roczny przegląd i niestety troszkę będziemy miały do robienia,
Największym problemem niestety są zęby - Chloe jak widać na wielu zdjeciach ma lekką wadę zgryzu i okazało się że podrażnia się siekaczami :( Niestety przy poprzednim ogrnianiu paszczy weterynarz tego nie zauważył i zostawił cześć siekaczy przez co mała ma teraz problem. Dodatkowo przypuszczamy, że zostało w pysiu parę korzeni - potwierdzi to ostatecznie rtg.

Chloe była bardzo dzielna w poczekalni:


Mała robi się coraz bardziej towarzyska i miła, czasem spanikuje i pacnie łapą, ale głównie by chciałą siedzieć z człowiekiem, być glaskana i zagadywać słodko. Niestety z Dunią dalej ma kosę, inne koty próbuje przyblokowywać w kontakcie ze mna, wiec większosć czasu spedza izolowana od stadka :(


 
 
crestwood 

Dołączyła: 03 Wrz 2020
Posty: 1182
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 14 Maj, 2021 07:07   

Ach, ta bródka, podobna jak u Maurusia! Trzymamy kciuki za zębowe tematy :>:
 
 
saszka 
Babcia Wierzba
Leniwiec Poldek

Dołączyła: 30 Wrz 2015
Posty: 6882
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 16 Maj, 2021 10:18   

Zurha napisał/a:
Chloe zaliczyła roczny przegląd i niestety troszkę będziemy miały do robienia,
Największym problemem niestety są zęby - Chloe jak widać na wielu zdjeciach ma lekką wadę zgryzu i okazało się że podrażnia się siekaczami :( Niestety przy poprzednim ogrnianiu paszczy weterynarz tego nie zauważył i zostawił cześć siekaczy przez co mała ma teraz problem. Dodatkowo przypuszczamy, że zostało w pysiu parę korzeni - potwierdzi to ostatecznie rtg.

Oj, biedna :( Też trzymam kciuki za ostateczne uporządkowanie paszczy!
_________________
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
 
 
Nasta 
Nasta

Dołączyła: 17 Gru 2020
Posty: 99
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 16 Maj, 2021 10:42   

Nie można oderwać od niej wzroku. Oby znalazła choćby tymczasowy domek...Na pewno rozkwitnie! <3
 
 
Zurha 

Dołączyła: 06 Lip 2017
Posty: 3365
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 26 Maj, 2021 21:32   

Też myślę że by rozkwitła. Co prawda nie spodziewam się poziomu Maurera w słodziaszkowości, ale mała ma naprawde duży potencjał - jest gadatliwa, urocza, lubi być głaskana. Widać że przeszła długą droge od totalnego wypłosza jakim była na początku.

Tymczasem uporządkowaliśmy ząbki - Chloe totalnie straciła do mnie zaufanie i przez dwa dni się przede mną chowała. Na szczęście trzeciego dnia znowu byłyśmy best friends forever i nawet wizyta kontrolna tego nie zmieniła. Tabletki udało się sprawnie przemycić w karmie, bo to na szczęście łakomy potwór.

Tak było przed:


Chloe okazało się, że jest dość zaciekawiona Lusią - no ale trudno nie być, kiedy do kuchni władowuje Ci się typiara w pieluszce i pierwsze co to próbuje zagarnąć wizytujacego akurat Miłka. Nie mniej Lusia jest pierwszym kotem do którego słyszałam jak Chloe zagadywała. Z Miłkiem i Borysem dość neutralnie. Duni niestety boi się panicznie i wpada w histerię na sam widok z daleka. Wciąż uważam, że najszczęśliwsza byłaby bez innych kotów - nawet te które niby akceptuje odgania ode mnie, poza tym niezbyt jest entuzjastycznie nastawiona na kontakt.

Psycho killer quesque c'est~~


W poczekalni (była super grzeczna btw, u weta idzie ją naprawdę ladnie ogarnąć)


Chill zmywarkowy
 
 
Zurha 

Dołączyła: 06 Lip 2017
Posty: 3365
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 18 Cze, 2021 21:42   

U Chloe nie za duzo nowości. Zdecydowanie dobrze czuje się po usunieciu przednich ząbków, apetyt i humor dopisują. Niedługo będziemy naszą małą krówkę szczepić ponownie. Chloe poza tym zrobiła się jeszcze bardziej rozgadana. Dość dobrze znosi towarzystwo innych kotów poza Dunią ofc, chociaż bardzo widocznie chciałaby być jedynaczką. Wciąż ma swoje płochliwe momenty i dość długo przyzwyczaja się o nowych osób, ale widzę również że ewidentnie cieszy się z mojego towarzystwa, zagaduje, chodzi za mną i zabiega na uwagę. To mimo wszystko przeuroczy kot i mam nadzieję, że znajdzie dom w którym bedzie mogła rozkwitać.

Nic słodszego niż słodka wada zgryzu u słodkiej krówki:




Chloe robi coraz większe postępy - pozwala się np. podotykać na nożkach czy brać na chwilę na ręce:


Niestety zdażają się jej jeszcze momenty paniki. Na szczęście coraz rzadziej:
 
 
Zurha 

Dołączyła: 06 Lip 2017
Posty: 3365
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 05 Wrz, 2021 17:38   

U Chloe nie za wiele sie zmieniło. Jest wobec mnie przekochana - podskakuje do ręki, żeby się pogłaskać, zagaduje, pozwala brać na ręce (choć na krótko). Coraz chętniej korzysta z wyższych pięter drapaka, chociaż to wciąż typ kota bardziej parterowego. Dodatkowo odkryła w sobie miłość do wszelkich "bobaskowych mat", nie tylko na nich siedzi i się bawi, ale też znosi nowe zabawki.
Niestety wobec nowo przybyłych Chloe jest bardzo nieufna i chowa się za lodówką lub pod szafkami. To kotek, który potrzebuje czasu aby się otworzyc, ale zdecydowanie potrafi wynagrodzić cierpliwość. Chociaż próby pacania, gdy czegoś się przestraszy też się zdarzają - chociaż coraz rzadziej i coraz bardziej delikatne.
Dodatkowo aktualnie Chloe jest posiadaczką najbardziej imponujących wąsów w swoim dt :)







 
 
Zurha 

Dołączyła: 06 Lip 2017
Posty: 3365
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 03 Paź, 2021 21:12   

U Chloe niestety nie za wiele nowego - dalej nikt o nią nie pyta. Tymczasem mała krówka pięknie się otworzyła - chodzi za mną gdzie się da, zagaduje, podskakuje do ręki żeby się pomiziać. Niestety wobec gości dalej jest chorobiliwie nieśmiała i chowa się przed każdą nową osobą. Nie mniej gdyby dać jej odpowiednio dużo czasu i zrozumienia to w nowym miejscu również by się rozmiziakowała.
Poza tym zaliczłyśmy kontrolę wet. Wszystko u Chloeszardzinki dobrze, dostała powtórkę szczepionki i zostały jej przy okazji wyczyszczone gruczołki - świnka niestety ma tendencje do straszne szybkiego zapychania ich :oops:




 
 
Zurha 

Dołączyła: 06 Lip 2017
Posty: 3365
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 06 Lis, 2021 22:08   

Chloe z każdym dniem jest coraz większym miziakiem - dopomina się o uwagi i głaskę dość intensywnie a czasem również wokalnie. Gdy jestem z nią w kuchni nie odstępuje mnie na krok. Niestety dalej nie przepadają za sobą z Dunią a gdy przychodzi jakiś nowy człowiek Chloe chowa się pod szafą i udaje, ze jej nie ma. Nie mniej uważam, że w spokojnym domu tymczasowym lub stałym rozkwitłaby i była ogromną pociechą - jest naprawdę przerozkoszna (co widać na filmikach), poprostu trzeba dać jej czas na otworzenie się.




To stawanie i doskakiwanie do głaszczącej ręki za każdym razem mnie rozczula.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]