Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: saszka
Nie 03 Kwi, 2022 14:24
Freya
Autor Wiadomość
kotekmamrotek 
kotekmamrotek

Wiek: 46
Dołączyła: 08 Cze 2014
Posty: 13579
Skąd: Luboń
Wysłany: Wto 04 Maj, 2021 21:41   

Ostatnio zaliczyliśmy kontrolę u urologa - mocz czyściutki - nie ma nawet śladu po paskudnych struwitach :banan:
ALE jako że w przyrodzie nie ma ideałów, te siki są zbyt czyste - w sensie za mało zagęszczone...
Dlatego w czerwcu czeka nas kolejna kontrola, tym razem łącznie z badaniem krwi:trzeba sprawdzić, czy czasem nerki nie zaczynają szwankować. Mam nadzieję, że przyczyną jest po prostu duża podaż płynów - i tego się trzymajmy!
A Frejka - jak to ona - pełna kociej radości i miłości - i oczekiwania...

 
 
Mayugo 

Dołączyła: 19 Wrz 2020
Posty: 44
Skąd: Czerwonak
Wysłany: Nie 30 Maj, 2021 20:30   

No to się Freyka doczekała - przeprowadzki i wyjścia z klatki! :banan: Od dwóch tygodni jestem dumnym domem tymczasowym dla Freyi i Filigranki. Przeprowadzka przyniosła dziewczynkom dużo stresu - nie dość, że nowi ludzie, to jeszcze zamiana ciasnej klatki na 3 pokoje. :shock: Nic dziwnego, że pierwsze dni dziewczynki spędziły wtulone w kąt za sedesem:


Freya odmówiła również jedzenia, więc trzeba było ją karmić łyżeczką. Po kilku dniach urządziliśmy im pokój nastolatek w moim domowym biurze, wdrożyliśmy też wyciszacze i feromony. Efekt? Proszę bardzo:


Freyka co prawda wciąż jest zestrachanym małym (no dobra, nie takim małym) babolem, który na widok dwunoga daje nogę :spadam: , ale powoli ośmiela się, by podejść do ręki i przyjąć głaski (pod warunkiem, że dwunóg zniży się do parteru), no i coraz chętniej bawi się zabawkami (jej ulubiona pora to czwarta nad ranem) oraz zwiedza mieszkanie. Jeszcze parę tygodni i będzie z niej miziak nad miziaki. :)
 
 
Mayugo 

Dołączyła: 19 Wrz 2020
Posty: 44
Skąd: Czerwonak
Wysłany: Czw 10 Cze, 2021 10:08   

Dwa tygodnie temu na kontroli Freya miała pobierany mocz, niestety znaleziono w nim bakterie, więc weterynarz zaleciła posiew, żeby sprawdzić, co to za paskudy. Szkoda, że nie zrobiono posiewu od razu, bo już byśmy mieli wyniki i wiedzielibyśmy, na czym stoimy... Niestety przez długi weekend bożociałowy i urlopy "fundacyjnych" weterynarzy mogliśmy zrobić jej ten posiew dopiero w ten wtorek. :cry: Zwłoka może być katastrofalna w skutkach, bo jeśli się okaże, że rzeczywiście w pęcherzu jest stan zapalny, to po tak długim czasie bez leczenia mogłoby się pojawić zapalenie nerek. Trzymajcie więc kciuki, żeby alarm okazał się fałszywy...
 
 
Chitos 

Dołączyła: 05 Cze 2015
Posty: 3127
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 10 Cze, 2021 18:13   

Mayugo trzymamy kciuki za Freya! Z całych sił. I czekamy na wyniki!
 
 
Mayugo 

Dołączyła: 19 Wrz 2020
Posty: 44
Skąd: Czerwonak
Wysłany: Czw 17 Cze, 2021 15:49   

Alarm odwołany, bakterii w moczu brak!!! :banan:
 
 
Mayugo 

Dołączyła: 19 Wrz 2020
Posty: 44
Skąd: Czerwonak
Wysłany: Czw 01 Lip, 2021 22:47   

Freyunia jest u nas już prawie dwa miesiące i przeszła przez ten czas dłuuugą drogę - od zestrachanego, kulącego się w kącie łazienki kłębka nerwów do... no cóż, wciąż nieco zestrachanej, czasami na nas syczącej, ale przekochanej koteczki. Przede wszystkim oswoiła już w pełni przestrzeń naszego mieszkania - ma swoje ulubione miejsca, jest też ciekawska, więc chętnie zwiedza "nowe" kąty (jak na przykład akurat otwarta szafka w kuchni czy przestrzeń za lodówką). No i uwielbia towarzystwo Filigranki. <3 Zachowuje się wobec niej jak starsza siostra, która naśladuje wszystko, co robi ta młodsza i która często przez młodszą wpada w kłopoty. :lol: Gdy dziewczynki się dłuższą chwilę nie widzą (bo Fili np. schowa się pod łóżkiem), to Freyka głośno ją nawołuje, a gdy znów się spotkają, to stykają się noskami. <3 Lubią się też razem bawić, czasami dość gwałtownie, ale łapoczyny nigdy nie wychodzą poza zabawę (niestety nie udało mi się tego jeszcze uchwycić na filmiku, bo kotki bawią się głównie w nocy i pod naszą nieobecność).

Jeśli chodzi o relację z nami, to jest jeszcze trochę pracy przed nami - Freycia obawia się zwłaszcza Pawła, co tłumaczymy tym, że prawdopodobnie nie miała wcześniej kontaktu z mężczyznami, a jeśli miała, to negatywne. Często na niego syczy, gdy się do niej zbliża. Na mnie też czasem syknie. Nie jest jednak agresywna i gdy tylko zaczynamy ją głaskać, to cała się rozpływa i zaczyna mruczeć, a nawet wywala brzuszek do miąchania. :) Zobaczcie:

To jeszcze z czasów, gdy klatka była jej azylem, teraz nie jest już potrzebna. :)

Coraz częściej przyłapujemy ją również na wylegiwaniu się na kanapie i naszym łóżku, co prawda na nasz widok zwiewa, ale w końcu się przyzwyczai. Dostała obróżkę feromonową, co pomoże jej się zrelaksować. Prawdę mówiąc strasznie ją kochamy, mimo jej dystansu do nas.




Czyż nie ma najśliczniejszych łapuńci na świecie? :love:

 
 
Mayugo 

Dołączyła: 19 Wrz 2020
Posty: 44
Skąd: Czerwonak
Wysłany: Czw 29 Lip, 2021 20:37   

Minęły kolejne tygodnie i Freya zrobiła kolejne postępy. :banan: Poprzednio pisałam, że gdy leży na kanapie to nie możemy się zbliżyć, bo zaraz zwiewa - no więc to już jest nieaktualne, bo mam z nią nowy rytuał: poranne kilkunastominutowe sesje miziankowe na kanapie! Często zamiast zjeść śniadanie to wskakuje na kanapę i patrzy na mnie wyczekująco, żebym usiadła obok i zaczęła ją drapać. Uwielbia drapanie za uszkiem, pod brodą, nad ogonem, po brzuchu... w zasadzie wszędzie. Bardzo lubi też wyczesywanie. Gdy ją miziam nie potrafi usiedzieć w jednym miejscu, ciągle zmienia pozycje, wczoraj też pierwszy raz przytuliła się do mojego boku. :love:

Zmianę widać również w zachowaniu względem Pawła - już rzadziej na niego syczy i przebywanie z nim w jednym pokoju nie jest już poniżej jej godności. :D Co prawda nie jest tak wyluzowana w jego obecności jak przy mnie, ale liczymy, że kolejne tygodnie przyniosą zmiany i w tej kwestii.

Okazuje się również, że hobby Freyki jest ornitologia - uwielbia siadać w otwartym oknie (oczywiście zabezpieczonym!) i obserwować przelatujące jerzyki, sikorki, wrony, gołębie, sroki, sójki... Wielką ekscytację okazuje również na widok owadów, ostatnio próbowała zjeść chrabąszcza przez moskitierę. :lol: Zresztą, ptaki lubi podziwiać również na ekranie telewizora, zobaczcie:


A tu kilka zdjęć tej ślicznoty (uwielbiam to jej puchate, miękkie futerko!):




Koleżanki :wink:
 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 17 Wrz, 2021 12:49   

Co u Freyki? jak tam postępy? :)
 
 
crestwood 

Dołączyła: 03 Wrz 2020
Posty: 1182
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 05 Paź, 2021 10:30   

Freya na początku mojej wizyty była bardzo "zestrachana" (uciekła do pokoju obok), ale z czasem się uspokoiła. Trzymała się na dystans, ośmielała ją Filigranka, która wyczyniała różne wygibasy przed aparatem. Freya to obserwator, kukający na człowieka z bezpiecznego miejsca, w którym może mieć wszystko na widoku. Jakie było moje zdziwienie, gdy zaczęła prężyć się na drapaku, szukając łebkiem mojej ręki - pozwoliła się dotknąć! Tym samym mogę z dumą powiedzieć, że pomiziałam to legendarne mięciutkie futerko :D





 
 
Mayugo 

Dołączyła: 19 Wrz 2020
Posty: 44
Skąd: Czerwonak
Wysłany: Wto 02 Lis, 2021 09:35   

Freyka była ostatnio na kontrolnym przeglądzie u weterynarza i miło mi poinformować, że jest całkiem zdrowa! :banan: Stan jelit, o który się martwiłam, nie pozostawia nic do życzenia, podobnie jak układu moczowego. Według pani doktor nie ma potrzeby podawania suplementów na nerki i karmienia Freyi barfem, którego kicia nie bardzo lubi. Zdecydowanie woli królika! Bardzo nas to cieszy, bo Freyunia jest strasznie kochaną kicią i nie zasługuje na jakiekolwiek przykrości. W gabinecie zachowywała się bez zarzutu, trochę kręciła się przy USG, ale głaszcząca ręka szybko ją uspokoiła.
A tu zdjęcie zrobione w oczekiwaniu na wizytę. Widzicie te oczyska? Cudowne, prawda?


Proces oswajania też nabiera tempa - Freya ostatnio bez ceregieli (po raz pierwszy!) władowała mi się na kolana i beztrosko zasnęła. Udało mi się uwiecznić ten moment, co prawda trochę od d... strony, ale to nic. ;)


Poza miziakami Freya uwielbia zabawę, jest niezwykle kreatywna w wynajdywaniu zabawek - gdy na horyzoncie żadna nie wydaje się wystarczająco atrakcyjna, to zawsze można wykorzystać własny ogon lub... ołówek:

 
 
Mayugo 

Dołączyła: 19 Wrz 2020
Posty: 44
Skąd: Czerwonak
Wysłany: Sro 29 Gru, 2021 13:19   

U Freyki wszystko gra i śpiewa - dosłownie, bo Freycia nabrała zwyczaju śpiewania mi serenad, gdy za długo śpię. ;) Okres świąteczny sprzyjał leniuchowaniu, co bardzo się Freyi podoba - bo ona śpiewa, gdy chce, żeby zwrócić na nią uwagę i zacząć miziać! A wiadomo, że mizianki na łóżku są najlepsze:


Freyunia jest też niesamowicie pocieszna, a czasami trochę głupiutka, ale to bardzo słodkie. No i ten dwukolorowy pysio. <3



"Maaaaamo, myszka mi wpadła pod szafkę":
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]