Wymyśliłam sobie, że Amerykanki mogły by zamieszkać u kogoś, kto często jest poza domem.
Nie żegnają przy wyjściu z wyrzutem w oczach, ale witają po powrocie. Nie domagają się atencji, ale lubią być "w pobliżu". Alabama dodatkowo pełni rolę rozrywkową, mistrzyni kocich min, grzania łapek lub łebka na kaloryferze w cudacznych pozach, pani kierowniczka. Nebraska to uosobienie elegancji siedzi i patrzy, co się zmienia, gdy pojawia się jakiś posiłek na horyzoncie. Proszę sobie wyobrazić, że podkrada jedzenie z miski Pirata! Ostatnio jesteśmy na etapie drapania pod brodą. Proszę sobie przypomnieć przerażoną Nebraskę sprzed kilku miesięcy i wyobrazić, wyciągnięty łepek, domagający się drapania pod brodą. Żeby nie było, to są dwa, trzy drapnięcia. może udokumentuję
