Ku mojemu szczęściu Sznytka coraz chętniej wychodzi na balkon
Dziewczyny trafiły do nas w marcu zeszłego roku, i podczas pierwszych wakacji dość niepewnie zerkały na balkon. Czasem siedziały sobie na progu i tylko zerkały, jakby nie wiedząc czy im wolno.
A teraz już widziałam, że Sznytka wychodzi sobie spokojnie na balkon, siada na drapaku i obserwuje. Tytka nadal nie jest przekonana czy chce
A Sznytka nieco zaspana a nieco zaskoczona reakcją Tytki
Sznytka "nauczyła się" nowej sztuczki - jak przychodzi pora jedzonka a my się nie zbieramy do nakładania to pada na środku przedpokoju na boczek i mówi, że jest już tak głodna, że opadła z sił!
Uwielbiam te dwie, pewnie dlatego, że są takie mini-Pigle XD
Sznytku, nie przewracaj się ludziom pod nogami, bo cię przez przypadek podepczą i będą musieli przepraszać!
Nadira pisze:Uwielbiam te dwie, pewnie dlatego, że są takie mini-Pigle XD
Sznytku, nie przewracaj się ludziom pod nogami, bo cię przez przypadek podepczą i będą musieli przepraszać!