Amelia

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Awatar użytkownika
borsukowa
Posty: 304
Rejestracja: 14 kwie 2020, 11:09
Lokalizacja: Rokietnica

Post autor: borsukowa »

Niestety z adopcji tej piękności wyszły nici :cry:

W dzień kiedy się o tym dowiedziałam, tak jakby wyczuła, chapnęła moja mamę w dłoń i to dość konkretnie, bo aż do zdarcia skory. Mama od tego czasu podchodzi do niej z duża rozwaga i dystansem. Pomyślała ze to może Mac’s, który mógł jej nie zasmakować. Ale sytuacja powtórzyła się jeszcze dwukrotnie. Obserwowałam zachowanie ich obu, mama dobrze wie w których miejscach Amelka lubi być głaskać, a których nie warto dotykać. Kotka do niedawna najpierw jadła, a potem się bawiła, ostatnio zamieniła kolejność, dopiero je jak mama przestaje się z nią tulić.
Pytanie do dziewczyn, które znają Amelię, czy to wynika z jej charakteru (podobnego do Agatki :diabel: ) czy może zwrócić na coś uwagę? Proszę o rady - nigdy nie spotkałam się z takim atakiem...
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7482
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

I jak tam dziewczyny, dogadały się?
Awatar użytkownika
borsukowa
Posty: 304
Rejestracja: 14 kwie 2020, 11:09
Lokalizacja: Rokietnica

Post autor: borsukowa »

U Amelki wszystko dobrze, poza tym,że nikt o nią nie pyta. Mamie strasznie jej żal, bo nie jest w stanie poświęcić jej tyle czasu ile ona potrzebuje. Dogadały się już w pełni - chodziło o dotykanie ogona! On tego czasu mamy nie chapnęła ani razu :)
Źle przeżyła Sylwestra. Znajduję się w pokoju umieszczonym na poddaszu, więc tam w noc Sylwestrową rzeczywiście nie było najspokojniej, ale znalazła ukojenie w najbardziej ciemnym miejscu w łazience. Mama była przy niej i dodawała otuchy.

A to piękne zdjęcia Amelki w Świątecznej scenerii :)

Obrazek

A tutaj w swoim żywiole, czyli ugniatanie!

Obrazek
Ostatnio zmieniony 03 sty 2021, 20:47 przez borsukowa, łącznie zmieniany 1 raz.
Neda
Posty: 3062
Rejestracja: 05 wrz 2016, 10:59
Lokalizacja: Suchy Las

Post autor: Neda »

Hmmm, a może temu ogonowi warto się przyjrzeć przy okazji wizyty u weta? Może jest jakiś uraz, który ją boli przy dotyku? Wiadomo - ogon nie służy do głaskania, ale zawsze warto wykluczyć przyczyny bólowe.
Awatar użytkownika
borsukowa
Posty: 304
Rejestracja: 14 kwie 2020, 11:09
Lokalizacja: Rokietnica

Post autor: borsukowa »

Amelka generalnie jest bardzo charakterną koteczką. Na zdjęciach ogłoszeń fundacyjnych leży komuś na kolanach. Nam kompletnie nie pozwala się podnosić, a żeby sama weszła na nogi to nawet nie ma takiej opcji. Jest strasznie uważna, nie lubi zabawy, a głaskanie ją szybko nudzi.
Nie wiem czy to kwestia charakteru, bo nigdy takiego kota nie miałam... ale z zachowania przypomina Agatke.
Awatar użytkownika
borsukowa
Posty: 304
Rejestracja: 14 kwie 2020, 11:09
Lokalizacja: Rokietnica

Post autor: borsukowa »

Czy ktoś zna może reakcję Amelii w spotkaniu z psem?
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7482
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

borsukowa pisze:Czy ktoś zna może reakcję Amelii w spotkaniu z psem?
Niestety nie wiem, ale jeśli myślisz o połączeniu zwierzaków tylko poprzez socjalizację z izolacją ;) Możesz też podpytać AnkeB - kotka jakiś czas była u niej w altance, ale nie wiem czy ich pies kiedyś ją odwiedził.
Awatar użytkownika
borsukowa
Posty: 304
Rejestracja: 14 kwie 2020, 11:09
Lokalizacja: Rokietnica

Post autor: borsukowa »

Od kiedy ewakuowaliśmy szpitalik Amelka jest u mnie i wymieniają się zapachami poprzez ciuchy i zapach na rękach. Nigdy nie doszło jeszcze do kontaktu wzrokowego. Zatem spróbujemy..:)
Awatar użytkownika
borsukowa
Posty: 304
Rejestracja: 14 kwie 2020, 11:09
Lokalizacja: Rokietnica

Post autor: borsukowa »

Niestety kilka dni temu odszedł mój piesek, który żył 14 lat :cry:
Przy zapoznawaniu się z nim nie okazywała wielkiego zainteresowania i była bardzo ostrożna w swoich ruchach. Po śmierci psa, mama postanowiła udostępnić jej całość mieszkania. Po dwóch dniach postanowiła sama zejść na dół! Oswaja się! Szykujcie się na porcję foci Amelki w pełni zaaklimatyzowanej w domu...
Ostatnio zmieniony 18 lut 2021, 11:18 przez borsukowa, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Migotka
Posty: 1968
Rejestracja: 01 wrz 2019, 15:05
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Migotka »

Co u Amelki?
Awatar użytkownika
borsukowa
Posty: 304
Rejestracja: 14 kwie 2020, 11:09
Lokalizacja: Rokietnica

Post autor: borsukowa »

Amelka ma się coraz lepiej behawioralnie, mama już na tyle poznała kotkę, że wie kiedy ją głaskać kiedy nie. 22 marca byłyśmy na kontrolnym badaniu krwi i pupy :) Powtórka wyników pod koniec kwietnia, bo wyszedł jakiś dziwny parametr glukozy...
Awatar użytkownika
borsukowa
Posty: 304
Rejestracja: 14 kwie 2020, 11:09
Lokalizacja: Rokietnica

Post autor: borsukowa »

U Amelki wszystko dobrze. Dzień lubi spędzać na spanku, a wieczorami uaktywnia się na kanapie z mamą - jak zwykle praktuje swoje ugniatanie i lubi drapanko po pleckach. Tęskni za prawdziwym domem, który poświęciłby jej o wiele więcej czasu... Niestety nie ma o nią żadnych zapytań :(
Awatar użytkownika
borsukowa
Posty: 304
Rejestracja: 14 kwie 2020, 11:09
Lokalizacja: Rokietnica

Post autor: borsukowa »

Ostatnio Amelia upały znosi bardzo dobrze, notorycznie (kilka razy dziennie) domaga się czesania! Znajduje w zasięgu swojego oka szczotkę i jak nikt nie chce jej czesać to sama się o nią ociera :D
Można śmiało powiedzieć, że oswoiła się już w pełni ze swoim domem tymczasowym, nie boi się już obcych dźwięków, zwiedza wszystkie zakamarki i znajduje coraz to nowsze miejsca do spania.
Wrzucamy kilka nowych fotek wraz z ukochaną kanapą do ugniatania :)

Nadal czekamy na kochający dom! :cry:

Obrazek

Obrazek


Obrazek
Awatar użytkownika
borsukowa
Posty: 304
Rejestracja: 14 kwie 2020, 11:09
Lokalizacja: Rokietnica

Post autor: borsukowa »

Amelka jest cudowna, mama prawie codziennie wysyła mi filmy z czesania... Obsesyjnego czesania!

https://www.youtube.com/watch?v=RxM7z6j ... 3M&index=7
Ostatnio zmieniony 09 lip 2021, 17:06 przez borsukowa, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
borsukowa
Posty: 304
Rejestracja: 14 kwie 2020, 11:09
Lokalizacja: Rokietnica

Post autor: borsukowa »

Amelka chwilowo ma współlokatorów. Jestem w trakcie przeprowadzki i na ten czas moje dzieci pojechały na wakacje do babci :) Amelka nie zgłasza żadnych niezadowoleń...przeszło mi przez myśl, czy to nie jest dobry moment, żeby spróbować socjalizacji z izolacją? Wiem, że w przypadku Amelii to raz nie wypaliło, ale nieskromnie stwierdzę, że mam większy bagaż doświadczeń w tym temacie i może się to udać niż poprzednio w życiu Amelii.
Koty mieszkają w tym samym domu od dwóch tygodni. Amelia na piętrze do góry (tam jest jej azyl) a reszta na dole. Moje kotki lubią wylegiwać się pod jej drzwiami więc z pewnością Amelia może czuć ich zapach. Za tydzień spróbuję wymieszać ich zapachy bez widzenia się :) Trzymajcie kciuki, może Amelka zmieni status "Akceptuje koty?" To może zwiększyć jej szanse!
ODPOWIEDZ