|
Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania
|
Przesunięty przez: Niebieska Czw 16 Lut, 2023 12:44 |
Garażówki - Syrena Bosto, Czarna Wołga, Maluch [*], Trabant |
Autor |
Wiadomość |
KociTata
Stanisław
Wiek: 28 Dołączył: 16 Sty 2016 Posty: 493 Skąd: Wiry
|
Wysłany: Pon 26 Kwi, 2021 13:47
|
|
|
Garażówki od soboty wieczór przebywają u mnie. Od tego czasu nic nie zjadły lub zjadły minimalną ilość.
Trabant po wpuszczeniu do klatki zaczął się na nią rzucać, wieszać, ale na szczęście nic sobie nie zrobił. Czarna Wołga natomiast jeży się gdy wyciągnie się na nią rękę. Obydwa koty buczą.
Dodatkowo Trabant zaczął kichać i łzawić z jednego oka. Do zastanowienia się, czy nie należy dać im suplementów na wzmocnienie i wyciszenie. Siedzą w klatce do połowy zasłoniętej. Gdybym je wypuścił zapewne rozniosłyby pokój ze stresu oraz zrobiły sobie krzywdę. |
|
|
|
|
KociTata
Stanisław
Wiek: 28 Dołączył: 16 Sty 2016 Posty: 493 Skąd: Wiry
|
Wysłany: Sob 01 Maj, 2021 19:57
|
|
|
Garażówki od kilku dni są wypuszczone z klatki i przebywają ze mną w pokoju.
Jedzą głównie w nocy i wtedy wciskam w nie podwójne porcje, czasami zjedzą w dzień, jak jedzenie położę w kryjówkach, w których siedzą. W dzień totalnie nie są widoczne.
Wołga wieczorami i w nocy wychodzi na drapak, czy okno, czuje się czasami nawet na tyle komfortowo, aby leżeć i się myć. Jednak spojrzenie na nią sprawia, że ucieka się schować. Niemal codziennie zaczyna miauczeć od 1 w nocy do 4/5 rano.
Trabant natomiast cały czas siedzi schowany, może w nocy wysunie nosa zza łóżka, ale jeszcze go nie znalazłem. |
|
|
|
|
saszka
Babcia Wierzba Leniwiec Poldek
Dołączyła: 30 Wrz 2015 Posty: 6898 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 01 Maj, 2021 20:23
|
|
|
Bardzo mocno trzymam kciuki za Waszą trójkę Strasznie żal tych - już w sumie nie - kociaków... |
_________________ If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember. |
|
|
|
|
Bastianka
Dołączyła: 31 Lip 2016 Posty: 1075 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 03 Maj, 2021 16:55
|
|
|
KociTata napisał/a: | Garażówki od kilku dni są wypuszczone z klatki i przebywają ze mną w pokoju.
Jedzą głównie w nocy i wtedy wciskam w nie podwójne porcje, czasami zjedzą w dzień, jak jedzenie położę w kryjówkach, w których siedzą. W dzień totalnie nie są widoczne.
Wołga wieczorami i w nocy wychodzi na drapak, czy okno, czuje się czasami nawet na tyle komfortowo, aby leżeć i się myć. Jednak spojrzenie na nią sprawia, że ucieka się schować. Niemal codziennie zaczyna miauczeć od 1 w nocy do 4/5 rano.
Trabant natomiast cały czas siedzi schowany, może w nocy wysunie nosa zza łóżka, ale jeszcze go nie znalazłem. |
KociTato, trzymam mocno kciuki za dobrą aklimatyzację! Całe szczęście, że są już poza klatką.
Czy kociaste mają wsparcie feromonowe? Mam zylkene w razie co i dyfuzor do feliwaya. |
|
|
|
|
KociTata
Stanisław
Wiek: 28 Dołączył: 16 Sty 2016 Posty: 493 Skąd: Wiry
|
Wysłany: Nie 30 Maj, 2021 13:18
|
|
|
Po miesiącu pobytu u mnie koty oswoiły się z pokojem i czasami zwiedzają cały dom.
Trabant jest odkurzaczem. Gryzie wszystko, co tylko znajdzie. Ostatnio leciała mu piana z pyszczka przez dłuższą chwilę, więc jesteśmy już umówieni do weterynarza na kontrolę. Zachowuje się, jakby nigdy nie jadł pomimo tego, że nie jestem jego pierwszym domem tymczasowym. Zawsze, gdy wchodzę do pokoju to próbuje wyłudzić jedzenie miauczeniem. Gdy już je, to je na "koparkę", a więc ile wejdzie do pyszczka.
Jeżeli chodzi o ludzi, to dalej syczy.
Wołga również jest wycofana, ale interesuje się człowiekiem. Podchodzi, wącha, usiądzie blisko, ale każda próba głaskania kończy się ucieczką.
Koty chętnie się bawią w moje obecności, korzystają z drapaków, a Trabant nawet ogarnął hamak, ale czasami go zrzuci z szafy. |
|
|
|
|
Nasta
Nasta
Dołączyła: 17 Gru 2020 Posty: 99 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 02 Cze, 2021 11:01
|
|
|
Poprosimy jakieś fotki futrzaków Czyli małymi kroczkami do przodu...Trzymam kciuki za dalszą aklimatyzację! |
|
|
|
|
KociTata
Stanisław
Wiek: 28 Dołączył: 16 Sty 2016 Posty: 493 Skąd: Wiry
|
Wysłany: Nie 27 Cze, 2021 18:10
|
|
|
Zdjęcia za chwilę się pojawią, a jeżeli chodzi koty.
Trabant i Wołga czują się swobodnie w domu. Na piętrze, w którym jest mój pokój można przechodzić pół metra obok nich, a one spokojnie leżą. Z dotykaniem są małe postępy, można je głaskać przez moment, gdy jedzą. W innym przypadku jest ucieczka (Wołga) lub syczenie (Trabant).
Z pochłanianiem jedzenie też się trochę polepszyło. Dalej jedzą za dużo (puszka 800g schodzi w dwa dni), ale za to nie jedzą już tak zachłannie, jakby walczyły o życie. Z czasem zmniejszę im porcje. |
|
|
|
|
KociTata
Stanisław
Wiek: 28 Dołączył: 16 Sty 2016 Posty: 493 Skąd: Wiry
|
Wysłany: Pon 05 Lip, 2021 19:34
|
|
|
|
|
|
|
|
Niebieska
Niebieska
Wiek: 34 Dołączyła: 13 Paź 2017 Posty: 7385 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 05 Lip, 2021 20:14
|
|
|
Ale sobie śpią na luzaku |
|
|
|
|
KociTata
Stanisław
Wiek: 28 Dołączył: 16 Sty 2016 Posty: 493 Skąd: Wiry
|
Wysłany: Czw 22 Lip, 2021 22:16
|
|
|
Trabant stał się bardzo rozmownym kotem. Zaczął spać na łóżku, jeżeli na nim nie jestem. Często ociera się o nogi, aby go podrapać, w tym nogi siostry. Niestety z drapaniem bez ocierania jest dużo trudniej. 3/4 zabaw z Wołgą to On inicjuje, przez co czasami zostanie osyczany.
Natomiast Wołga dalej nie jest zainteresowana drapaniem i boi się tego. Powącha rękę, podejdzie, ale dotknąć jej jeszcze nie można. |
|
|
|
|
KociTata
Stanisław
Wiek: 28 Dołączył: 16 Sty 2016 Posty: 493 Skąd: Wiry
|
Wysłany: Wto 31 Sie, 2021 19:05
|
|
|
Myślę, że jest możliwość rozdzielenia kotów, ale potrzebuję jeszcze je obserwować.
Ogólnie ich relacje są dobre, czasami się bawią, śpią obok siebie, ale bardzo często Wołga syczy na Trabanta, ponieważ On chce się bawić, a ona niekoniecznie, wtedy syczy i odchodzi od niego. Teraz już chyba trochę mniej, ale wcześniej to było nagminne.
Wołga klaruje się raczej jako spokojna kotka, nie daje się głaskać, ale jest człowiekiem zainteresowana (podchodzi, sprawdzi nosem zapachy), pobawi się z człowiekiem, ale potrafi również uciekać, gdy się idzie w jej stronę.
Trabant natomiast bardzo dużo stara się wymuszać miauczeniem, od jedzenia, po głaskanie. Ociera się o każdego, aby tylko zostać podrapanym lub upomnieć się, że powinien dostać jedzenie/smaczka. Nie można go drapać z zaskoczenia, bo wtedy przyjmuje pozycje, jakby chciał pacnąć, ale tego nie robi. A więc drapanie tylko na jego warunkach, ale to nie jest problem, bo często się ociera o nogi.Natomiast dalej pochłania ogromne ilości karmy, potrafi rozwalić opakowanie od chleba i ukraść suchy chleb ze stołu — próbuje pochłonąć wszystko, co teoretycznie nadaje się do zjedzenia. |
|
|
|
|
KociTata
Stanisław
Wiek: 28 Dołączył: 16 Sty 2016 Posty: 493 Skąd: Wiry
|
Wysłany: Czw 16 Wrz, 2021 13:18
|
|
|
Wołga cały czas jest wycofana, ale reaguje na zabawę z wędką. W nocy zaczyna podchodzić i wąchać człowieka lub siada obok i obserwuje.
Natomiast Trabant wycofał się już z pacania z całej siły. Gdy drapanie mu się nie spodoba, odskakuje i syczy, ale już nie używa pazurów. W dalszym ciągu głaskanie może odbyć się wyłącznie, gdy sam podejdzie i zacznie się ocierać. |
|
|
|
|
KociTata
Stanisław
Wiek: 28 Dołączył: 16 Sty 2016 Posty: 493 Skąd: Wiry
|
Wysłany: Wto 26 Paź, 2021 16:37
|
|
|
Na chwile wystąpił przełom, ponieważ Wołga i Trabant leżały razem i się myły wzajemnie. Niestety taka sytuacja była tylko raz. Trabant cały czas jest tym bardziej aktywnym, który zaczepia, a Wołga raczej ucieka i nie ma ochoty na zabawy z nim. Nie dochodzi jednak do jakiś wielkich rozrób i latającego futra w powietrzu.
Wołga dalej nie jest zainteresowana głaskaniem. Interesuje się ludźmi, podchodzi na bezpieczną odległość, wącha dłonie, ale przy próbie głaskania ucieka lub delikatnie gryzie. Lubi natomiast bawić się małymi myszkami i biegać za nimi przez pół dnia.
Trabant jest jej przeciwieństwem. Zaczepia osoby w domu, aby go podrapały. Dalej nie lubi, gdy się go głaszcze bez jego zgody, ale bardzo często wychodzi z inicjatywą głaskania, więc nie jest to problem. |
|
|
|
|
KociTata
Stanisław
Wiek: 28 Dołączył: 16 Sty 2016 Posty: 493 Skąd: Wiry
|
Wysłany: Sob 04 Gru, 2021 12:27
|
|
|
Trabant stał się leluchem. Sporo barankuje i szuka kontaktu z człowiekiem. Zaczyna pomału wchodzić również na ciało człowieka, aby być drapanym.
Wołga dalej jest wycofana, ale zainteresowana człowiekiem. Zawsze się interesuje, kiedy wchodzę do domu, czasami da się pogłaskać, ale to kwestia czasu, aż się przekona do dotyku.
Przeszedł im syndrom głodu. Już nie mają potrzeby cały czas domagać się o jedzenie i kraść wszystkiego ze stołów. Mają delikatnie okrągłe brzuszki, ponieważ dostawały większe porcje niż powinny, ale obecnie schodzimy z kaloriami. |
|
|
|
|
KociTata
Stanisław
Wiek: 28 Dołączył: 16 Sty 2016 Posty: 493 Skąd: Wiry
|
Wysłany: Sob 25 Gru, 2021 17:45
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
|