Mozzarella upodobała sobie ostatnio wannę. Wanna służy jako punkt obserwacyjny, jako wygodne legowisko, w którym można spokojnie uciąć sobie drzemkę, oraz jako miejsce zabaw. Mozzka uwielbia kiedy z kranu kapią krople lub sączy się delikatny strumień wody. Próbuje złapać kropelki łapkami, przygląda im się, kombinuje jak ogarnąć lecącą wodę, wysuwa jęzorek, żeby kapało do pyszczka. Możliwości jest sporo Muszę przyznać, że nie tylko ona ma wtedy frajdę. Dla opiekunów to ubaw po pachy! Mozzki nie da się nie uwielbiać!
Mozzarella nie jest szczególnie wylewna w uczuciach. Ma swoje momenty, kiedy potrzebuje bliskości. Przychodzi wtedy do opiekuna, wchodzi na kolana i tuli się, tuli i tuli, mruczy, daje buziaczki. Jak już uzna, że wystarczy tych czułości, udaje się zadowolona na drzemkę. Ostatnio rutyną stały się takie przytulanki w łóżku! Mozzka gramoli się pod kołderkę i znów przytulaski, całuski... Najlepsza pora to tak ok 3 nad ranem lub o 6 Niestety bardzo baaardzo ubolewam, że Mućka wybrała sobie na obiekt tych czułostek tylko i wyłącznie opiekuna płci męskiej - ja niestety nie mam u niej żadnych szans
Choć aura nie jest zachwycająca to takie leniwe dni lubimy bardzo, a Mozzka zachęca do tego by jak najdłużej być w domu. Widać, że kiedy człowiek jest długo w domu, Mozzka jest szczęśliwa, bo wtedy jest zawsze dużo czasu na czułości, zabawę, smakołyki. Rozpieszczana jest jak tylko się da
Kiedy tylko jest taka możliwość, Mozzka uwielbia wygrzewać się w słońcu na miękkim legowisku. Oprócz relaksu zabieg ten ma na celu wytapianie zbędnego tłuszczyku, który uzbierał się tu i ówdzie Ale żeby nie było, Mozzka formę ma idealną
Mozzka lubi wodę. W wannie może siedzieć godzinami i czekać na kroplę wody z kranu. Niestety łazienka jest teraz zamknięta, bo pomieszkuje w niej Bolko. Mozzka znalazła więc alternatywę - taka mądra z niej koteczka. Kiedy ktoś spłukuje wodę w toalecie, Mozzka błyskawicznie wskakuje na spłuczkę i nasłuchuje, jak leci woda i jak spłuczka się napełnia. Przesiaduje potem na spłuczce i czeka aż znowu ktoś spuści wodę
Neda
Dołączyła: 05 Wrz 2016 Posty: 3061 Skąd: Suchy Las
U Mozzarellki trochę się ostatnio zdrowotnie dzieje. Jakiś czas temu zaczęła wylizywać i wygryzać futerko w jednym miejscu na tylnej nodze. Nie obyło się bez wizyty u dermatologa. Smarowanie maścią wyłysiałej skóry pomogło, a z czasem włoski odrosły. Niestety problem nawrócił i musimy znowu smarować łapkę...
Przy okazji wizyty Mozzka miała badaną profilaktycznie krew. Wyniki były niejednoznaczne, więc po zagojeniu łapki badanie powtórzyliśmy. W tym tygodniu przyszły wyniki. Mozzka ma lekką leukopenię i neuropenię, nieliczny rozpad komórek. Są dwie opcje, albo taka jej uroda i te wyniki nie powinny niepokoić, albo potrzebne będzie pobranie szpiku do badania w kierunku białaczki szpikowej. Z zalecenia weterynarza Mozzka ma dostawać przez 6 tygodni betaglukan dla poprawy odporności, potem przerwa i kontrolne badanie krwi za 3 miesiące.
Prosimy o kciuki za naszą słodzinkę. Mamy nadzieję, że następne wyniki będą idealne!
Tymczasem Moćka spędza czas ze swoimi opiekunami, relaksując się na ich kolanach i mrucząc milutko.
Mozzka jest bystrą i ciekawską koteczką. Codziennie patroluje teren podążając od okna do okna, sprawdza czy dookoła wszystko bez zmian. Czy może jakiś ptaszek gdzieś świerka. Może mucha usiadła na ścianie. Czy jakiś samochód przejeżdża obok. Albo ktoś się zbliża do drzwi.
Mozzka to nasz prywatny solid security
Programy przyrodnicze są ulubionymi programami Mozzki. Kiedy tylko słyszy plusk czy szum wody dochodzący z głośników telewizora, biegnie jak szalona do źródła dzięków, siada obok i nasłuchuje uważnie. Pewnie się zastanawia, gdzie ta ukochana woda... Nie mam pojęcia, skąd u niej to ogromne zamiłowanie do wody. Na pewno marzeniem Mozzki jest nieustannie lecąca woda - to chyba sugestia, by zainwestować w kocią fontannę XD
Maurera ta historia chwyciła za serce i postanowił pożyczyć Mozzarelli swoją fontannę Może przypadnie kici do gustu? Mauruś miał do tego sprzętu oziębły stosunek
Mozzarellka pięknie dziękuje Maurerowi i jego opiekunom za fontannę
Początkowo bała się fontanny, ale siedziała przy niej i obserwowała z zaciekawieniem. Po kilku dniach nowy sprzęt jednak spowszedniał na tyle, że Mozzka w ogóle nie zwracała na niego uwagi. W rozgrywce fontanna - kran, wygrywa zdecydowanie woda z kranu. Woda z kranu to jednak inny poziom rozrywki
Człowieki zrobiły dla kociastych nowy drapak - solidny i wysoki - raj dla Mozzki, która uwielbia się wspinać i być wysoko. Byliśmy pewni, że bardzo spodoba się jej nowa miejscówka. Drapak spodobał się Mozze tak bardzo, że każdemu kotu próbującemu choćby się zbliżyć do niego, spuszczała ostre manto. Mozzka zapalczywie broni zasobów i nie jest chętna do współużytkowania ich ze stadem. Oczywiście upór topnieje z czasem i z interwencjami ruchu oporu - czyt. rezydenta. Obecnie wszystkie futra cieszą się z drapaka, półek i lin i korzystają z tego dobrobytu zgodnie, bez jakichkolwiek sprzeczek.
Kot by pomyślał, że w tym małym ciałku, uroczych oczach i słodkości, jaką Mozzka w sobie ma, kryje się taki bokser i pogromca innych futer:)
Mozzarella + człowiek =
Mozzka sama przychodzi na tulaski, wchodzi na kolana, ugniata ludzki brzuch, układa się wygodnie, wtula główkę i mrucząc zasypia błogo. Uwielbiamy te momenty. Wtedy nawet kipiący na kuchence garnek czy stygnący obiad nie jest w stanie poderwać nas z kanapy
Tymczasowi opiekunowie sprezentowali Mozzarellce legowisko na parapet. Mozzka często wyleguje się na parapecie, więc chcieliśmy by leżało jej się miękko i wygodnie. Jaki jest efekt podarku? Mozzka nie schodzi z parapetu XD Prezent okazał się zatem bardzo udany! Nic tak nie cieszy, jak być docenionym przez kota
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]