Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: saszka
Czw 30 Wrz, 2021 18:44
Leopold
Autor Wiadomość
bieguni 

Dołączyła: 04 Lip 2021
Posty: 10
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 26 Lip, 2021 07:15   

Leopold jest już z nami dwa tygodnie i stał się zdecydowanie śmielszy. Daje się już bez problemu głaskać i nadstawiać do miziania po szyjce. Najbardziej łasy na tulenie jest wieczorami - codziennie wskakuje na kanapę i ogląda z nami filmy :)



Z kuwety korzysta wzorowo, choć zaliczyliśmy jedną wpadkę, ale najpewniej związaną jedynie ze stresem, bo nigdy więcej się nie powtórzyła.

Mokrą karmę je ze smakiem trzy razy dziennie i dobrze wie kiedy w kuchni szykujemy dla niego porcję. Wołać go dwa razy nie trzeba :) Dźwięk otwieranej lodówki albo stawianej na podłodze miseczki mówią mu wszystko.

Nadal bywają momenty, że chowa się w swojej kryjówce, ale daje się w niej głaskać i rozochocony dotykiem wychodzi niemal od razu po więcej. Czas spędzony z nami w pozostałych pokojach zdecydowanie przeważa nad chowaniem się.

Każdy gwałtowny ruch wciąż Leopolda płoszy. Nie da się też do niego po prostu podejść - zawsze ucieknie. Trzeba przykucnąć/usiąść i poczekać aż Leopold przyjdzie sam. Czasami, gdy wstajemy z łóżka, na którym leży, przestaje reagować ucieczką i leży dalej, ale bacznie nas obserwuje.

Nocami, wnioskując po śladach sierści na kafelkach, lubi leżeć w kuchni na płycie kuchenki. Do drapania upatrzył sobie wystawiony dla niego domek z kartonu - codziennie w środku nocy ma minutowy szał drapania :)

Jesteśmy dobrej myśli, bo nastawialiśmy się na miesięczne ukrywanie się w bezpiecznym miejscu, tymczasem już czwartego dnia wszystko zaczęło się pomyślnie rozwijać. Trzymamy kciuki za dalszą adaptację Leosia w naszym domu :)





 
 
jaggal 

Dołączyła: 13 Cze 2015
Posty: 5507
Skąd: Poznań, Winogrady
Wysłany: Pon 26 Lip, 2021 07:42   

też trzymamy kciuki - widać, że jest mu u Was dobrze :)
_________________
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
 
 
bieguni 

Dołączyła: 04 Lip 2021
Posty: 10
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 23 Sie, 2021 13:15   

Minęło już półtora miesiąca odkąd Leopold mieszka z nami. Wszystko rozwija się pomyślnie. Kot zaczyna nam się trochę zamieniać w psa, bo często chodzi za nami po domu i nas pilnuje/patrzy, co robimy. :)



Gdy wracamy do domu to zawsze wita nas przy drzwiach.
Mimo wszystko koci charakter ukazuje się również coraz mocniej - a to zapoluje na muchę, a to wskoczy na regał i obwącha każdy bibelocik.
Drapaki ma w poważaniu. Woli najzwyklejsze kartony.

W trzecim tygodniu zaskoczył nas tym, że kiedy położyliśmy przy nim pluszową myszkę, zaczął się nią bawić, podrzucać i tarzać się z boku na bok. Sprawdziliśmy przy okazji czy faktycznie boi się wędek i po raz kolejny nas zadziwił - atakował piórko na sznurku jak dziki :)
Potencjał do zabawy w końcu się odnalazł :) Leo wieczorami galopuje po domu niczym koń i przerzuca zabawki z kąta w kąt :)





Chilluje całkowicie przy swojej nowej koleżance - fretce śmierdzielce z zooplusa ;-) kto nie sprawił swojemu kotu niech zamawia czym prędzej!

Leo śpi razem z nami na brzegu łóżka, czasem przy nogach, częściej obok poduszki, o 5 rano trochę pobarankuje, a o 7 rano, jak w zegarku, upomina się o śniadanko.

Nieśmiało zdarza mu się spać z brzuchem do góry. Daje sobie masować łapki. Udało się więc małymi kroczkami przyciąć mu pazurki, ale z czesaniem bywa różnie. Raczej nie jest fanem.

Niestety nadal wizja wskakiwania nam na kolanka i brania na ręce jest odległa :(

 
 
bieguni 

Dołączyła: 04 Lip 2021
Posty: 10
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 15 Wrz, 2021 20:07   

U Leosia od tygodnia nie za dobrze. Kitek najwyraźniej źle zniósł pierwszą weekendową rozłąkę. Choć miał zapewnioną codzienną opiekę profesjonalistki i podczas wizyt domowych był chętny do zabaw i głasków to po naszym powrocie do domu cały stres wyszedł Leopolowi pęcherzem :( Zaliczyliśmy już trzy wizyty u weterynarza i choć po pierwszej konsultacji i dawce antybiotyków sytuacja wydawała się stabilizować to problemy z oddawaniem moczu wróciły ze zdwojoną siłą, pojawiły się też śladowe ilości krwi. Obecnie czekamy na wyniki dzisiejszych badań krwi i moczu, Leoś po nowych lekach skulił się w pościel i śpi jak zabity, a nam pęka serce, że jutro czeka nas kolejna stresogenna wizyta kontrolna. :(
 
 
bieguni 

Dołączyła: 04 Lip 2021
Posty: 10
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 15 Wrz, 2021 20:08   

U Leosia od tygodnia nie za dobrze. Kitek najwyraźniej źle zniósł pierwszą weekendową rozłąkę. Choć miał zapewnioną codzienną opiekę profesjonalistki i podczas wizyt domowych był chętny do zabaw i głasków to po naszym powrocie do domu cały stres wyszedł Leopolowi pęcherzem :( Zaliczyliśmy już trzy wizyty u weterynarza i choć po pierwszej konsultacji i dawce antybiotyków sytuacja wydawała się stabilizować to problemy z oddawaniem moczu wróciły ze zdwojoną siłą, pojawiły się też śladowe ilości krwi. Obecnie czekamy na wyniki dzisiejszych badań krwi i moczu, Leoś po nowych lekach skulił się w pościel i śpi jak zabity, a nam pęka serce, że jutro czeka nas kolejna stresogenna wizyta kontrolna. :(
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]