No i wykrakałam - pojawiła się nefropatia:(((( Mimo że cukrzyca generalnie pod kontrolą, na co wskazują i nasze pomiary, i badania krwi - ale skoki odstresowe na bank się pojawiają - i to jest przyczyna uszkodzeń... Delikatne póki co - ale są - oczywiście wdrożyliśmy leki i modlimy się, by proces udało się zatrzymać; a jeszcze bardziej modlimy się o człowieka, który Słodzinkę zauważy i nie da jej umrzeć przedwcześnie...
Tu na zdjęciach z pierwszy raz widzianym człowiekiem
U Słodzinki nic nowego - glikemie niby dobre, ale fruktozamina zbyt wysoka:( Pojawiła się teoria, że to może działa tak lek z dodatkiem żurawiny - zobaczymy... Wg mnie to po prostu inne koty, no ale tych nie odstawimy:/
Poza tym Słodzinka coraz bardziej pokazuje zwą słodziarską naturę - od jakiegoś czasu śpi z nami w łóżku! I wtedy aż tak bardzo nie przeszkadzają jej inne futra, choć oczywiście jest podział na JEJ część łóżka i całej reszty, gdzie kotłuje się zawsze kilkoro kotów;)
A poniżej kotka "przywalona" górą (prania) - spała tak mocno, że nie zauważyła zjawiska osuwiska