Bezpłatna sterylizacja
Bezpłatna sterylizacja
Witajcie, nie wiedziałam gdzie zadac pytanie więc piszę tutaj. Wczoraj zadzwoniła do mnie znajoma z Warszawy. Dokarmiała kotkę i przed zimą kotka przyprowadziła jej 2 maluchy, a że dobra z niej kobieta zapewniła im dach i jedzenie na zimę, na wiosnę chce wypuścić rodzinkę. W Domu ma już 3 uratowane z nieszczęść znajdy. Przed wypuszczeniem chciałaby je wykastrować zaszczepić i takie tam, żeby koty sie nie rozmnażały. Kotka znów dostała rujkę, małe mają ok 5 m-cy. Kobieta nie ma środków na te wszystkie zabiegi. Nie wie biedna co zrobić. Możecie doradzić co zrobić w takiej sytuacji? jak i gdzie szukać pomocy, może ktoś zna jakąś fundację w Warszawie która mogłaby im pomóc w tej sytuacji? Z góry dziękuję za pomoc.
Warszawa ma program kastracji zwierząt właścicielskich, jednak nie został on jeszcze uruchomiony w tym roku. https://warszawa19115.pl/-/finansowanie ... a-zwierzat
"Rozpoczęcie akcji sterylizacji i kastracji psów i kotów, których właściciele zamieszkują na terenie m.st. Warszawy planowane jest w I kwartale 2022 r., przy czym termin ten może ulec zmianie w związku z koniecznością przeprowadzenia nowego zamówienia publicznego."
Jeżeli nie może czekać do uruchomienia programu, niech wyszuka okoliczne fundacje na tej stronie:
https://zwierzomapa.pl/
i po kolei pisze do nich na e-mail/facebook, czy też dzwoni na tel. z prośbą o sfinansowanie zabiegów. Podejrzewam, że na samą kastrację znajdzie szybko jakąś pomoc, gorzej ze szczepieniami, czy odrobaczeniem, ale o to też nie zaszkodzi zapytać.
Widzę, że w samej Warszawie jest kilkadziesiąt kocich fundacji, także niech działa
"Rozpoczęcie akcji sterylizacji i kastracji psów i kotów, których właściciele zamieszkują na terenie m.st. Warszawy planowane jest w I kwartale 2022 r., przy czym termin ten może ulec zmianie w związku z koniecznością przeprowadzenia nowego zamówienia publicznego."
Jeżeli nie może czekać do uruchomienia programu, niech wyszuka okoliczne fundacje na tej stronie:
https://zwierzomapa.pl/
i po kolei pisze do nich na e-mail/facebook, czy też dzwoni na tel. z prośbą o sfinansowanie zabiegów. Podejrzewam, że na samą kastrację znajdzie szybko jakąś pomoc, gorzej ze szczepieniami, czy odrobaczeniem, ale o to też nie zaszkodzi zapytać.
Widzę, że w samej Warszawie jest kilkadziesiąt kocich fundacji, także niech działa