Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: saszka
Nie 03 Kwi, 2022 14:23
Czarnold
Autor Wiadomość
KrisButton 

Dołączył: 18 Lis 2014
Posty: 3643
Skąd: Luboń
Wysłany: Nie 12 Wrz, 2021 09:42   

Zdrowia życzymy i uśmiechu losu (=własnego domku) życzymy Tobie Czarnoldku :serce:
_________________
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś i Kajtuś P w moim sercu i pamięci, na zawsze.
 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 17 Wrz, 2021 12:46   

Na początku września udaliśmy się z Czarnoldem na USG, które pokazało nam, że w tej chwili mamy zaburzenia wynikające bardziej z pracy jelit niż trzustki, dlatego musimy wykluczyć po kolej wszystkie możliwe przyczyny biegunki zaczynając od zmiany diety na mniej tłustą oraz Czarnolda odrobaczyć by wykluczyć obecność pasożytów, które mogły nie ujawnić się w badaniach kału. Co już zrobiliśmy i teraz bacznie obserwujemy, bo jeśli nie będzie reakcji na zmianę diety i odrobaczenie trzeba będzie wdrożyć steryd.

Z ciekawostek, u Czarnolda znaleziono owalną zmianę w tłuszczu trzewnym, która wygląda jak... jajo. Jest to ciekawostką dlatego, że takie twory zazwyczaj pojawiają się u otyłych kotek, a Czarnold jest szczupłym kocurem ;) W tej chwili nie ma to żadnego znaczenia, choć oczywiście za ok 3-4 miesięcy powtórzymy usg by sprawdzić i ocenić dynamikę wzrostu tego tworu.
 
 
Chitos 

Dołączyła: 05 Cze 2015
Posty: 3127
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 01 Lis, 2021 17:13   

A kto jest grzecznym koteczkiem? Który grzecznie daje sobie zrobić wszystko u weterynarza?


Mam nadzieję, że nie wątpicie w to?



:twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:

Ogólnie uchwycić Czarnolda wyraźnego to nie lada wyczyn. Chłopak się kreci wierci... A ile może mieć robionych zdjęć kiedy je?? :D Ludzie jeszcze pomyślą, że kawaler kocha tylko jeść :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
 
 
jaggal 

Dołączyła: 13 Cze 2015
Posty: 5507
Skąd: Poznań, Winogrady
Wysłany: Nie 07 Lis, 2021 10:56   

grzeczny koteczek zaczął przyjmować zaordynowany przez panią doktor lek, którego podawanie nie jest dla Czarnolda niczym przyjemnym - w kilka sekund po aplikacji pojawia się obfity ślinotok. kocurek ewidentnie nie jest przyzwyczajony do podobnych doznań, bo bardzo się przestraszył, do tego stopnia, że zaczął rzucać się po klatce jak rażony prądem. chociaż skrajnie przerażony, Czarnold nie próbował w żaden sposób skrzywdzić dyżurnej, która pospieszyła wytrzeć mu mordkę, a po usunięciu ślinowych fafołów z mordki szybko się uspokoił - niewiele trzeba było, żeby odzyskał swoją wewnętrzną pogodę ducha, zaczął na nowo zagadywać i ocierać się o pręty klatki. gołym okiem widać, że obecność człowieka, jego spokój i łagodny dotyk są Czarnoldowi naprawdę potrzebne.
_________________
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
 
 
airam 
airam

Wiek: 29
Dołączyła: 01 Gru 2019
Posty: 1022
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 18 Lis, 2021 17:19   

Czarnold z uporem maniaka przekonuje dyżurne szpitalikowe, że wcale się przewlekle chorym kotkiem nie czuje. Szaleje po klatce, ostatnio za szczególnie świetną zabawę upatrzył sobie wyrzucanie piłeczek poza kenel niby małe dziecko i obserwowanie, czy aby przypadkiem nie wrócą. Oczywiście nie wracają, bo kiedy już wylądują na ziemi, muszą zostać umyte i zdezynfekowane, ale kocurek nie traci nadziei.
Niestety mimo jego nastawienia, nadal jest to kotek poważnie chory, choć obecnie nie jesteśmy jeszcze w stanie powiedzieć na co - wciąż trwa diagnostyka, za co wyjątkowo dziękujemy jego pani doktor, która od miesięcy nieprzerwanie nie ustaje w dobrnięciu do sedna sprawy. Na ten moment chłopak przeszedł na dietę opartą na białku hydrolizowanym, poza osłonowym probiotykiem dostaje też gluta z kory wiązu, który działa przeciwbólowo, przyczynia się do hamowania biegunek i ułatwia trawienie. Czarnold wszystko pięknie pałaszuje w misce. Niestety mniej przyjemną częścią obecnego leczenia jest antybiotyk - nie dość, że wyjątkowo niemiły w smaku, to jeszcze jego skutkiem ubocznym jest obfity ślinotok. Ten ostatni początkowo wywołał w chłopaku takie przerażenie, że zaczął skakać po całej klatce, z czasem jednak się do niego przyzwyczaja, co nie oznacza oczywiście, że lek przyjmuje równie chętnie, co karmę.
Czarnold to wyjątkowo dzielny pacjent, który szczególnie potrzebuje ciepła domu choćby tymczasowego, by dojść do siebie. My powoli widzimy światełko w tunelu - leczenie zdaje się dawać jakieś efekty, bo choć kupy nie są jeszcze idealne, po raz pierwszy, odkąd kocurek trafił do szpitalika, zaczynają przybierać jakiś kształt.
Czarnold głupkujący:

Czarnold najgłośniej ze szpitalika domagający się miłości i jedzenia (co jest imponujące, bo za największego konkurenta ma wpatrzonego w człowieka jak w obrazek Visiona):

A tutaj informujący, że chociaż jedną łapką chciałby być już w domu stałym:
_________________
"Świat się kręci i kręci i kręci. Ponieważ kot."
Ponieważ kot Jacek Dukaj
 
 
airam 
airam

Wiek: 29
Dołączyła: 01 Gru 2019
Posty: 1022
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 18 Sty, 2022 15:05   

Przejmująca historia Czarnolda, który już dwukrotnie wrócił z adopcji, poruszyła pewne dobre dusze, które postanowiły dać mu dom choćby tymczasowy, mimo faktu, że kocurek podobnie jak reszta towarzystwa z jego stada zmaga się z bakterią Clostridium. To wspaniała wiadomość nie tylko z uwagi na to, że nawet niewielka łazienka, w której chłopak musi być w tej chwili izolowany od kota rezydenta, jest lepsza niż zimne pręty klatki, ale też bo na małej przestrzeni kenela, zdecydowanie trudniej pozbyć się tej plagi mimo zachowania wszelkich standardów higieny. Po przyjmowaniu eradii z poprzedniego wpisu badanie kału wskazało, że bakteria nie została zwalczona, wdrożyliśmy więc kolejny antybiotyk, którego podawanie kończymy z dniem dzisiejszym. I choć początkowo kuwetowy urobek się poprawił, biegunki znów wróciły. Czekamy jeszcze na informację od lekarki prowadzącej chłopaka (która dostaje fotorelację z każdej jego kupy - chwała jej za wytrwałość!), ale wszystko wskazuje na to, że spróbować będziemy musieli kolejnej antybiotykoterapii.
Jak natomiast kocurek odnajduje się w nowym miejscu? Pierwsze kilka dni przesiedział pod szafką, zaciszne miejsce opuszczając tylko na wycieczki do kuwety. Kiedy z kolei zdecydował się ostrożnie opuścić bezpieczną przystań, równolegle po drugiej stronie drzwi rezydent postanowił podejść bliżej łazienkowych drzwi, co u Czarnolda poskutkowało ponownym wycofaniem. Teraz, po kilku tygodniach, oba kocurki już swobodnie spędzają czas w niewielkiej odległości od siebie, niestety socjalizacji z izolacją z uwagi na bakterię nie jesteśmy w stanie posunąć dalej.
Chłopak zawsze opróżnia miskę do zera, a kiedy zbliża się pora posiłku, podobnie jak w szpitaliku głośno domaga się jego podania drapiąc drzwi. Cwaniak rozpracował też mechanizm klamki, więc jego opiekunowie zmuszeni są zamykać go na klucz. Także gdyby nie inwazja Clostridium, która uniemożliwia mu stały kontakt z człowiekiem, sytuacja Czarnolda byłaby wzorowa.

Czarnold zachwycony patyczkiem matatabi, który dostał ode mnie na powitanie w nowym miejscu:


I na łazienkowym parapecie niby kura na grzędzie, obecnie jednym z jego ulubionych miejsc na drzemki:
_________________
"Świat się kręci i kręci i kręci. Ponieważ kot."
Ponieważ kot Jacek Dukaj
 
 
Cynamon 

Dołączyła: 16 Maj 2013
Posty: 3401
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 19 Sty, 2022 17:37   

Mega kciuki za Czarnolda! :kiss:
Oby wreszcie uśmiechnęło się do Niego szczęście! :serce:
 
 
jopas 

Dołączyła: 20 Lis 2021
Posty: 12
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 31 Sty, 2022 16:55   

Czarnold od prawie miesiąca oswaja się z nowym domem tymczasowym. To kochany koteczek, chociaż widać, że ma za sobą trudną przeszłość :cry:
Zadziwiające jest to, że nie robią na nim wrażenia nielubiane przez koty urządzenia. Z pralką, robotami kuchennymi itp. jest za pan brat. Śmieszny jest w kontakcie z suszarką do włosów: hałas w ogóle mu nie przeszkadza, za to zafascynowany jest zimnym powietrzem wylatującym z wentylatora. Niby się kuli i napusza, ale ustawia się tak, żeby powietrze go dotykało, wyciąga łebek i wącha wiatr :aniolek:
Jest płochliwym koteczkiem, chociaż bardzo spragnionym kontaktu z człowiekiem. Zawsze ma ochotę na mizianie, lubi chować cały łebek w dłoniach opiekuna. Czasami jednak zdarza się, że jakiś zapach, ruch powodują chwilowe wycofanie. Niedawno po raz pierwszy pokazał brzuszek przy pieszczotach, co wzbudziło radość i wzruszenie opiekunów. :serce:
Początkowo wybrał miejsce na parapecie łazienkowym, z którego miał widok na drzwi i całe pomieszczenie. Nie wiedzieć jednak dlaczego nagle przestało mu się to miejsce podobać i za legowisko wybrał sobię ... kuwetę. Na szczęście przeniesienie posłania pod kaloryfer, blisko drzwi, w miejsce, które zaproponowaliśmy mu ( :lol: ) na początku, sprawiło, że znowu śpi przykładnie na kocyku :)
Ostatnio mieliśmy jednak przykrą sytuację podczas zabawy ulubionym piórkiem. Chcąc uatrakcyjnić igraszki opiekunka zaczęła chować piórko w różne miejsca, I kiedy znalazło się za legowiskiem i pojawiło się z drugiej strony Czarnold przestraszył się bardzo: syknął, uciekł pod szafkę. Na piórko reagował od tego czasu z bardziej niż rezerwą - syczał i omijał z daleka (musieliśmy je zabrać i schować), a ludzka ręka z zabawką w ręku budziła niepokój i wycofanie. Na szczęście Czarnold powoli wraca do formy i bawi się już z powrotem z człowiekiem piłeczkami i maskotką.
Cieszymy się, że już nie syczy na każde wejście do łazienki, a kiedy człowiek bierze prysznic paraduje po łazience i sprawdza co dzieje się na jego terenie, w ogóle nie bojąc się wody :D
Kot rezydent Czarnolda przyjął z zaciekawieniem: teraz mamy drzwi zadrapane z obu stron, bo koteczki kładą się wzdłuż nich, drapią i miauczą :)
Czarnold najchętniej pozwiedzałby już mieszkanie - musimy pilnować, gdy otwieramy drzwi, bo najchętniej wymknąłby się na zewnątrz. Raz mu się udało zmylić zaspaną opiekunkę i to była iście samobójcza misja: pobiegł do salonu, powąchał kota rezydenta i cały czas takim samym truchcikiem wrócił do łązienki :lol:
Jeśli chodzi o posiłki przyzwyczaił się już do 5 stałych pór dnia i gdy zbliża się czas karmienia miałczy głośno.
Z kupami ciągle niestety loteria :oops: Jutro jedziemy zawieźć materiał do badania, sprawdzić czy antybiotyk dał radę.
Trzymajcie kciuki za tego przekochanego koteczka! :serce:
 
 
jopas 

Dołączyła: 20 Lis 2021
Posty: 12
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 31 Sty, 2022 17:01   

 
 
jopas 

Dołączyła: 20 Lis 2021
Posty: 12
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 17 Lut, 2022 20:31   

U Czarnolda sporo zmian od ostatniego wpisu 😊 Zmian na lepsze 🍀🍀🍀
Przede wszystkim badanie wykazało, że dzielny kocurek zwalczył inwazję Clostridium 💪💪💪 Od tygodnia jest też na Barfie. Zmiana karmy przeszła bezproblemowo, a kupy są rewelacyjne. Takie, na jakie od dawna czekaliśmy!
Koteczek czuje się coraz pewniej, coraz częściej odzywa do opiekunów i łasi się sam z siebie. Chociaż ukryty podtekst tych podchodów jest nam znany - chodzi przecież o... jedzenie 😉 Z tym Czarnold nie ma najmniejszego problemu - pożera wszystko. Gdy słyszy, że któryś z opiekunów przygotowuje jedzenie, załącza mu się istny pterodaktyl - skrzeczy głośno, dopóki miseczka nie znajdzie się w łazience. Wtedy zmienia się w traktorek i zajada ze smakiem :serce:
W niedzielę byliśmy ustalić termin usunięcia guzka, który się powiększył. Zabieg czeka nas 23.02. Pani Doktor jest dobrej myśli - podejrzewa, że jest to tylko torbiel mieszkowa. Usunięcie jej jednak jest konieczne, ponieważ jeśli będzie w dalszym ciągu rosła, zacznie przeszkadzać koteczkowi, a jej rozdrapanie mogłoby doprowadzić do stanu zapalnego. Mamy nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze 😊
Czarnold przeszedł niesamowitą metamorfozę: w ciągu 1,5 miesiąca z przepłoszonego i wystraszonego kocurka zmienił się w pełnego energii, odważnego i mruczącego przytulaska :aniolek:
 
 
jopas 

Dołączyła: 20 Lis 2021
Posty: 12
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 01 Mar, 2022 17:43   

Czarnold ma się całkiem dobrze :-) 🍀🍀🍀
Guzek został usunięty, koteczek ładnie zniósł narkozę.
Po powrocie z kliniki, jeszcze słaniając się na łapkach, kocurek sprawdził wszystkie kąty i przeszedł po całym mieszkaniu.
Pierwszego dnia unikał opiekunów, stał się znowu płochliwy, reagował skuleniem na każdy ruch. Wsparcie miał jednak w Kocie Rezydencie, który przywitał go z solidarnością i gruntownie wylizał.
Kolejny ranek przyniósł ogromny progres. Miziastość Czarnolda objawiła się w wersji dotąd niespotykanej :aniolek: Wywołał ogromne wzruszenie opiekunki, kiedy zanim podszedł do miseczki z karmą, podstawił łebek do głaskania :aniolek:
Wzorowym pacjentem jednak nie był, w ogóle nie docierało do niego, że zalecenie Pani Doktor jest jasne: ograniczyć ruch! Dopiero po podaniu kolejnej dawki środka przeciwbólowego przyszło ziewanie nie do opanowania i zmogła go senność 😴😴😴
Teraz jeszcze piątkowe usunięcie szwów oraz poniedziałkowe usg. Czas sprawdzić co dzieje się z jajem w brzuszku. Łatwo jednak nie będzie: Czarnold, który do tej pory ładnie znosił podróże do lekarzy ostatnio (kontrola po zabiegu) miotał się w transporterze tak mocno, że go przewrócił :-(
Trzymamy kciuki, żeby koniecznych wizyt weterynaryjnych było coraz mniej!
 
 
jopas 

Dołączyła: 20 Lis 2021
Posty: 12
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 01 Mar, 2022 19:07   

 
 
jopas 

Dołączyła: 20 Lis 2021
Posty: 12
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 01 Mar, 2022 19:08   

 
 
jopas 

Dołączyła: 20 Lis 2021
Posty: 12
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 01 Mar, 2022 19:09   

 
 
jopas 

Dołączyła: 20 Lis 2021
Posty: 12
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 01 Mar, 2022 19:10   

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]