Nie chciałam się chwalić bo już za dużo adopcji co nie doszły do skutku, wiec Zairenko jest od dzisiaj w nowym domku na ogrodach.
Bedzie z psem, który uwielbia koty, zresztą w tym domku był już kot ale musiał w wieku 16 lat bnyć uśpiony, rak.
Pani-z mamą była Ziarenkiem zachwycone, będą jeżdziwły do Sokołowskiej, obiecalły, bo Ziarenko jeszcze psika i martwie sie trochę a poza tym nie jest zaszczepiony z powodu przeziębienia.
Tak mi smutno za malutkim, taki jest kochany, Perełka nie ma się z kim bawić, tez snuje sie smutna.
Wkleję zaraz tu zdjęcia Ziarenka zrobione jeszcze dzisiaj.
