Wraz z Amelka chciałybyśmy wszystkich Wolontariuszom życzyć Smacznego Jaja, szybkiego i bogatego zająca, dużo ptaszków za oknami, bujnych Kocimiętek i duuuuzo wypoczynku na okres Świat!
Specjalnie dla Was - ugniatająca Amelka
Ostatnio zmieniony przez miyazawa Pią 15 Kwi, 2022 11:03, w całości zmieniany 1 raz
Podczas czerwcowej wizyty kontrolnej u weterynarza u Amelki zaobserwowaliśmy zapalenie dziąsła.
Umówiliśmy się więc na wizytę do specjalisty. Na początku lipca kotka miała ekstrakcję chirurgiczną pozostałych zębów i jak się okazało, pozostałych korzeni.
Po kontroli wszystko ładnie się goi i lekarz sądzi, że obejdzie się bez dalszych komplikacji.
Mamy nadzieję, że to wyjaśni niektóre do dziś nie nieodgadnione zachowania Amelii z przeszłości oraz oczywiście pomoże to w znalezieniu nowego domku. Amelia potrzebuje większej socjalizacji, u mojej mamy kotka bywa samotna, oczywiście nie przeszkadza jej to w niczym, ale sądzę że zasługuje na więcej miłości niż moja mama może jej dać.
Amelka po wyleczonych ząbkach zachowuje się wzorowo! Nie ma już problemów z niewyjaśnionymi zachowaniami. Kontrole wskazały piękne wyleczenie szyć i Amelka już w pełni zaakceptowała swój totalny brak uzębienia. Mało tego, zaczęła akceptować więcej karm, nawet te ktore wcześniej nie wchodziły w grę! Może to jednak prawda ze smaki się co jakiś czas zmieniają
Nadal szukamy domu stałego, pojawiło się pierwsze zainteresowanie Amelka, od kiedy jest u nas… ale niestety nic z tego nie wyszło…
W związku z naszymi zmianami w życiu, które dają nam mniej wolnego czasu musimy znaleźć Amelce nowy dom tymczasowy. Kotka zasługuje na więcej ciepłych przytulanie, których pragnie…
Legowisko ze zdjęcia wyżej okazuje się nierozłącznym elementem dla Amelii. Zimą wydawałoby się, że legowisko przy kaloryferze to będzie raj na ziemi... ale nie. Amelia przeciągnęła je sobie na drugi koniec pokoju, gdzie jest najchłodniej. Widocznie tłuszczyk i ciepłe futerko jej zdecydowanie wystarcza, aby się porządnie wygrzać.
Nad Amelką szczęśliwa gwiazda, znalazła potencjalny dom stały, który pragnie ją zaadoptować. Trzymamy kciuki, aby tak się stało! <3
Dzisiaj Amelia miała gości z aparatem. Bidulka była bardzo onieśmielona, ale jednocześnie wystarczyło kilka głasków, by uruchomiła wewnętrzny motorek, który traktorzy baaardzo głośno
Amelka jest pingwinkową kuleczką puchatości, a ciałko osadzone ma na krótkich nóżkach, niczym koci jamniczek Podczas sesji wtulała się w bezpieczne zakątki lub w rękę wolontariuszki, a parę razy przemknęła po pokoju szybkimi kroczkami. Będąc w bezpiecznym miejscu, głaski przyjmowała chętnie, zwłaszcza po główce i policzkach. Nadstawiała się też do szczotkowania
To łagodna kicia, którą zamieszanie trochę pewnie przytłoczyło, ale nie fukała na nas wcale, tylko nie chciała być w centrum wydarzeń.
Zostawiam kilka ujęć, niech przyniosą Amelce szczęście!
Amelia w nowym domu odnalazła się bardzo szybko, ku mojemu zdziwieniu. Przy wypuszczeniu z transportera nos prowadził ją odważnie po nowych terenach. Nowa Pani adopcyjna jest super wyrozumiała i dała Amelce przestrzeń do samodzielnego penetrowania mieszkania i tym samym tego samego dnia Amelka dumnie korzystała z kociej kuwety, zjadła odważnie kolację i mało tego - w nocy towarzyszyła nowej opiekunce w cieplutkim łóżeczku! Dała się pogłaskać i polubiła swój nowy drapak. Minął tydzień w nowym domu i zachowanie Amelii wskazuje na pełną akceptację nowego otoczenia.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]