FHS u kotów - zespół falującej skóry

Chcesz poplotkować o kotach? Pochwalić się swoim futrem? Masz jakieś pytania do naszej Fundacji? Zajrzyj!

Moderatorzy: Rita, Migotka

bukanor
Posty: 118
Rejestracja: 19 mar 2011, 21:41
Lokalizacja: Poznań

FHS u kotów - zespół falującej skóry

Post autor: bukanor »

Krówka posypała mi się zdrowotnie. Lekarz mówi, że to prawdopodobnie FHS.

Macie doświadczenia z tą przypadłością?? Jesteśmy obecnie przed szczegółowymi badaniami. Futrzak warczy, atakuje swój ogon, szarpie go - atak na ogon przypomina nieco atak padaczki i podobnie można kota "wybić" z tego stanu jak z początku ataku padaczkowego. Oczywiście jak się go przyuważy na początku, jak już zacznie gryźć ogon jak dziki, to trzeba w spokoju poczekać, aż atak szału minie.

Krówek jest kotem padaczkowym, dodatkowo z FIV i dużo przeszedł ostatnio (odejście Winyla i Dieselka, nowi kompani).

Krówek jest bardzo towarzyski ale ma tendencję do dominacji, ale ani Winyl, ani Diesel nic sobie z tego nie robiły. Prążek i Lindor z kolei mu oddają - Krówek pacnie Prążka, za chwilę Prążek paca Krówka i tak potrafią w kółko napadać na siebie i pacać się cały dzień. Agresji w tym nie ma, ale żaden nie odpuści i musi mieć ostatnie "pacnięcie".

Oczywiście, z Krówkiem jesteśmy umówieni do weterynarza na przebadanie na wszystkie strony, żeby wykluczyć ewentualne przyczyny fizyczne.

Szukam w internecie jakichś informacji o opiece nad takim kotem, jak mu pomóc, ale za dużo znaleźć nie mogę.

Macie jakieś doświadczenia??
nie mam popdisu
Awatar użytkownika
airam
Posty: 1165
Rejestracja: 01 gru 2019, 22:48
Lokalizacja: Poznań

Post autor: airam »

Konsultowaliście temat z behawiorystą? Czy nowe koty były wprowadzane przez socjalizację z izolacją?
Z FHS zmaga się Mozzarella, więc stricte w temacie schorzenia być może podpowie coś jej DT, @Migotka.
"Świat się kręci i kręci i kręci. Ponieważ kot."
Ponieważ kot Jacek Dukaj
Awatar użytkownika
Migotka
Posty: 1966
Rejestracja: 01 wrz 2019, 15:05
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Migotka »

Mozzarella, kiedy miała epizody falującej skóry, była podbudzona i jednocześnie przerażona, falowała cała skóra kota, biegała jak szalona bez celu, następowały epizody gwałtownego wylizywania, kiedy ataki mijały chowała się przerażona w szafie. Ataki występowały praktycznie codziennie i wykańczały kota fizycznie.

Udało się ją wyprowadzić z ataków farmakologicznie. Czynników potencjalnego stresu wyeliminować nie możemy - inne koty. Mozzarella przyjmuje 1/2 tabletki dziennie amitryptyliny 10 mg, jest to lek przeciwdepresyjny, wykazujący działanie uspokajające i przeciw lękowe. Dodatkowo Zylkene 1/4 z kapsułki 450 mg. Na takim zestawie i dawkach nie mieliśmy powtórki ataku od bardzo długiego czasu.

Ważne jest wykluczenie wszelkich przyczyn fizycznych, postawienie diagnozy jest trudne i bazuje na historii zwierzęcia i eliminowaniu innych jednostek chorobowych, które mogą dawać zbliżone objawy (np. przeczulica skórna, zaburzenia neurologiczne, choroba dermatologiczna np. u Mozzki podejrzewano alergię, czy obecność pasożytów zewnętrznych, zaburzenie w rejonie przodomózgowia).

Konsultowałam ją u weta, który jednocześnie jest behawiorystą.

Podrzucam też artykuł rozjaśniający temat FHS:
https://blog.kocibehawioryzm.pl/2018/03 ... kotow-fhs/
bukanor
Posty: 118
Rejestracja: 19 mar 2011, 21:41
Lokalizacja: Poznań

Post autor: bukanor »

Tak, była socjalizacja z izolacją.

Krówek jest kotem bardzo towarzyskim, lubi inne koty i szybko z nimi zaprzyjaźnia. Wyraźnie ucieszył się z obecności nowych towarzyszy. Kotki dogadują się generalnie dobrze, nie ma większych problemów, aczkolwiek jak młode przesadzają i za bardzo angażują Krówka w gonitwy, to prychnie i sobie idzie. Ma tendencję do dominacji, więc jeśli się nie dogadują, to na tym polu i prawdopodobnie z Prążkiem - on też ma takie zapędy. Musi mieć ostatnie zdanie.

Jesteśmy przed dokładnym przeglądem fizycznym kota.

Zauważyłam, że Prążek lubi wieczorem pójść za Krówkiem do jego kryjówki i go tam pacać :( .
Oddzieliłam ich na razie, kiedy wychodzimy do pracy, żeby Krówek miał z tym czasie spokój i spędzam młodych z szafy na której Krówek lubi przesiadywać. Razem ich puszczamy kiedy wracamy do domu i jest jakby nieco lepiej. Krówek przez ten czas nie zrobił napadu na ogon. Dostaje też do kolacji Calm&Relax.

Krówek jest kotem zero-jedynkowym, jak się złości to od razu wpada w furię, jak się cieszy to od razu ekscytacja.

Dziękuję za link, poczytam.
nie mam popdisu
Awatar użytkownika
airam
Posty: 1165
Rejestracja: 01 gru 2019, 22:48
Lokalizacja: Poznań

Post autor: airam »

A jak długo trwał proces socjalizacji z izolacją?
I od kiedy koty na siebie negatywnie reagują?
"Świat się kręci i kręci i kręci. Ponieważ kot."
Ponieważ kot Jacek Dukaj
bukanor
Posty: 118
Rejestracja: 19 mar 2011, 21:41
Lokalizacja: Poznań

Post autor: bukanor »

Nie pamiętam jak długo.

Krówek tak się zachowuje od niedawna - jakieś dwa tygodnie, wcześniej było wszystko OK.

Byliśmy u weterynarza. Krówka prawdopodobnie bolą zęby. Jest przez to zły i poddenerwowany, młode szaleję, co powoduje, że kot się irytuje.

Dostał leki przeciwbólowe i przeciwzapalne. Jest całkowita zmiana. Dwa dni spał jak zabity, chociaż młode harcowały wkoło niego. Wieczorem się z nimi bawił i kulał. Poszedł spać w nocy na swoją szafę, gadał do nas jak zwykle. Zero gryzienia ogona.
Jak ma dość biegania młodych po prostu sobie idzie, albo im mruknie, że mają go zostawić w spokoju - ale wszystko neutralnie, bez nerwów i stresu.

Nadal będziemy obserwować i zastanowimy się co zrobić z tymi nieszczęsnymi zębami.
nie mam popdisu
bukanor
Posty: 118
Rejestracja: 19 mar 2011, 21:41
Lokalizacja: Poznań

Post autor: bukanor »

Już wiemy to na 100% zęby. W przyszłym tygodniu robimy porządek w paszczy. Na razie tylko czyszczenie, usunięcie kamienia i ewentualna ekstrakcja problemowych zębów.

Jeśli to nie pomoże, to wszystkie zęby zostaną usunięte.

Krówek dostaje leki przeciwbólowe. Młode dokazują i jest dobrze.
nie mam popdisu
bukanor
Posty: 118
Rejestracja: 19 mar 2011, 21:41
Lokalizacja: Poznań

Post autor: bukanor »

Krówek po zabiegu. Wszystkie zęby okazały się zdrowe. Miał odłożone mnóstwo kamienia, który powodował stan zapalny, a nawet odleżyny na dziąsłach.

Kot całkowicie wrócił do normalności. Z młodymi się ganiają, bawią. Kocia sielanka można powiedzieć.

:)
nie mam popdisu
Awatar użytkownika
miyazawa
Posty: 1132
Rejestracja: 29 cze 2017, 16:49
Lokalizacja: .......

Post autor: miyazawa »

Ufff, no to brawo, że udało się zażegnać kryzys 👍
Bardzo ciekawy przypadek, że stan ząbków doprowadził aż do takich zachowań. Dobra lekcja na przyszłość. I co najmniej raz do roku warto sprawdzić ząbki u wszystkich 👌
ODPOWIEDZ