Nino

Nasi podopieczni, którzy odeszli...

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
miyazawa
Posty: 1132
Rejestracja: 29 cze 2017, 16:49
Lokalizacja: .......

Nino

Post autor: miyazawa »

Nino otrzymał od nas pomoc niestety za późno... Przyszedł do karmicielki mieszkającej pod Poznaniem szukając pomocy. Pojechał na całodobową hospitalizację, jednak jego stan był jednak już zbyt ciężki. Jego drobne ciałko nie dało rady...

Ważył zaledwie 2,5 kg, temperatura spadła do około 35 stopni. Pchły, jaja much w uszkach, oczko w strasznym stanie, a co najgorsze, dziura na wylot z boku pyszczka ukazująca część górnych ząbków. Miał niecałe 2 lata... Tak młodziutki kotek, który mógł mieć jeszcze cale życie przed sobą. Nie wiemy co przeżył, co doprowadziło go do takiego stanu. Jednak już nie cierpi...

W gabinecie był bardzo grzeczny. Wtulał się w rękę Magdaleny... Wiedział, że jest już bezpieczny i zaopiekowany...

Żegnaj Nino, byłeś z nami krótko ale w sercach pozostaniesz na zawsze.

Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek

Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Nuria
Posty: 637
Rejestracja: 18 paź 2016, 13:39
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Nuria »

Przykro bardzo, że nie zdążyłeś trafić do nas do szpitalika :( ale najważniejsze, że jesteś teraz bezpieczny wśród innych futerek..
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17421
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

bardzo mi przykro, koteczku :cry: :cry: :cry:
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Cotleone
Posty: 2820
Rejestracja: 11 maja 2015, 18:37
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cotleone »

:cry:
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
ODPOWIEDZ