
Maurer
Moderatorzy: crestwood, Migotka
We wrześniu Maurer miał 2. rocznicę zamieszkania razem z nami i jednocześnie symboliczne ósme urodzinki, bo wg metryczki jest kotem wrześniowym
Maurer obdziela nas miłością po równo. Gdy wskakuje na sofę, ma często problem, czyje kolanka wybrać, i co jakiś czas (liczony w dłuuuugich kwadransach) zmienia miejscówkę
U mamci:
U papitka:
Zdrowotnie mieliśmy kilka miesięcy spokoju, dopóki nie przyplątała się Maurerowi Giardia
Podawanie tabletek nie należy do ulubionych aktywności ani moich, ani Maurera, ale daliśmy radę (przerabialiśmy to wcześniej). Natomiast kąpiele towarzyszące leczeniu były dla mnie totalną nowością i parę siwych włosów na pewno mi przybyło. Mauruś wyrywał się, a jakże, ale najgorsze było słyszeć jego płacz - serducho pękało mi za każdym razem. Przeszliśmy przez to wszystko jednak dzielnie i wyleczyliśmy przy pierwszym podejściu! Ufff...
W wynikach krwi podczas kontroli półrocznej Maurer miał same zielone słupki - jak nigdy! - poza lipazą... Czeka nas więc leczenie pod tym kątem - trzymajcie kciuki. Objawów nie ma żadnych, więc mam nadzieję, że temat ogarniemy sprawnie


Maurer obdziela nas miłością po równo. Gdy wskakuje na sofę, ma często problem, czyje kolanka wybrać, i co jakiś czas (liczony w dłuuuugich kwadransach) zmienia miejscówkę

U mamci:
U papitka:
Zdrowotnie mieliśmy kilka miesięcy spokoju, dopóki nie przyplątała się Maurerowi Giardia

W wynikach krwi podczas kontroli półrocznej Maurer miał same zielone słupki - jak nigdy! - poza lipazą... Czeka nas więc leczenie pod tym kątem - trzymajcie kciuki. Objawów nie ma żadnych, więc mam nadzieję, że temat ogarniemy sprawnie

Z okazji bez okazji Maurer melduje, że wszystko u niego dobrze
Podwyższony słupek lipazy spowodowany był najpewniej Giardią, bo po pozbyciu się gada lipaza sama wróciła do normy.
Po wybiciu Giardi mieliśmy walkę z problemami skórnymi, które tak samo jak rok temu przypętały się na początku sezonu grzewczego. Wygląda na to, że skóra Maurusia nie lubi suchego powietrza (kaloryfery + mniej wietrzenia)... Pomoc dermatologiczna okazała się skuteczna i w grudniu doszliśmy ze wszystkim do ładu, by w nowy rok wejść w pełni zdrowi i w dobrym humorze


Podwyższony słupek lipazy spowodowany był najpewniej Giardią, bo po pozbyciu się gada lipaza sama wróciła do normy.
Po wybiciu Giardi mieliśmy walkę z problemami skórnymi, które tak samo jak rok temu przypętały się na początku sezonu grzewczego. Wygląda na to, że skóra Maurusia nie lubi suchego powietrza (kaloryfery + mniej wietrzenia)... Pomoc dermatologiczna okazała się skuteczna i w grudniu doszliśmy ze wszystkim do ładu, by w nowy rok wejść w pełni zdrowi i w dobrym humorze

18 września stuknęły nam 3 lata z Maurerem na pokładzie
Jak wiecie, wprowadzka na DT jednocześnie jest symboliczną datą urodzin (to już 9.!) naszej wrześniowej krówki
Zatem: Sto lat Mauri, jesteś THE BEST!
Zdrowotnie ten rok dał nam mocno w kość:
- powtórka z Giardią na wiosnę
- bakteryjne zapalenie pęcherza na dokładkę
W efekcie łącznie 8 (!) tygodni antybiotyku, kąpiele i ogólnie wiele siwych włosów.
Ale!
Wyszliśmy z tych opałów z tarczą. Maurer aktualnie jest w wyśmienitej formie - apetyt od 3 lat niezmiennie dopisuje mu za dwóch, chęć do figli i odkrywania nowych zakamarków w mieszkaniu (myślałam, że już wszystko sobie oswoił, ale jednak zawsze znajdzie się coś nowego, np. wanna
) na solidnym poziomie, zamiłowanie do przytulańska, miziaków i głasków - wysokie! Jest miłośnikiem wyczesywania futerka, pokładania się na drukarce, wygrzewania się na słoneczku (wybaczcie brudne okna
) i eksplorowania kartonów wszelakich



Zdrowotnie ten rok dał nam mocno w kość:
- powtórka z Giardią na wiosnę
- bakteryjne zapalenie pęcherza na dokładkę
W efekcie łącznie 8 (!) tygodni antybiotyku, kąpiele i ogólnie wiele siwych włosów.
Ale!
Wyszliśmy z tych opałów z tarczą. Maurer aktualnie jest w wyśmienitej formie - apetyt od 3 lat niezmiennie dopisuje mu za dwóch, chęć do figli i odkrywania nowych zakamarków w mieszkaniu (myślałam, że już wszystko sobie oswoił, ale jednak zawsze znajdzie się coś nowego, np. wanna



Zmiana kodu - jedynka z przodu!
Przed Wami 10-letni Maurer, przebadany wzdłuż i wszerz, z okazji 10. urodzin do diagnostyki dorzuciliśmy pomiar ciśnienia (wynik książkowo prawidłowy!) i EKG serducha (serce jak dzwon, brak nieprawidłowości i wykluczone wady wrodzone). Standardowe badania też zadowalające, a z panelami krwi poszliśmy szeroko, oj szeroko. USG totalnie bez uwag, wręcz pani doktor była ciut znudzona
Wyobraźcie sobie, że Maurer chyba się w końcu najadł, po ponad 4 latach u nas
Zaczął królewicz smęcić na dotychczasowy bufet i testujemy nowe smaki, aby krówce dogodzić


Przed Wami 10-letni Maurer, przebadany wzdłuż i wszerz, z okazji 10. urodzin do diagnostyki dorzuciliśmy pomiar ciśnienia (wynik książkowo prawidłowy!) i EKG serducha (serce jak dzwon, brak nieprawidłowości i wykluczone wady wrodzone). Standardowe badania też zadowalające, a z panelami krwi poszliśmy szeroko, oj szeroko. USG totalnie bez uwag, wręcz pani doktor była ciut znudzona

Wyobraźcie sobie, że Maurer chyba się w końcu najadł, po ponad 4 latach u nas



