Mozzarella, czyli Mama Serków :)

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Awatar użytkownika
Migotka
Posty: 1973
Rejestracja: 01 wrz 2019, 15:05
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Migotka »

No i się wyprowadziła... Póki co w ramach domu tymczasowego, ale za kilka miesięcy będzie to już jej dom stały. Przy naszym wyjściu z jej nowego mieszkania, Mozzka oblepiała nas, jakby nie chciała puścić... Tuliła się, zagadywała, byliśmy jedyną ostoją w nowym miejscu i przy nowym człowieku. Przeprowadzka była dla Mozzki stresem, jakiego nie oczekiwałam.
Mozzka odmówiła jedzenia, czego się kompletnie nie spodziewałam, bo ona jedzenie kocha ponad wszystko, a tu strajk całkowity. Schowała się pod kanapę i nie wykazywała chęci na wyjście. Kochamy ją bardzo i rozstanie z nią i jej stan tuż po skutkowały łzotokiem. Ale już tydzień mija od przeprowadzki i na szczęście jest lepiej. Mozzunia zaskoczyła z jedzeniem. Suple też już przyjmuje - początkowo była walka, żeby cokolwiek jadła, suplementy zeszły więc na drugi plan. Póki co dużo śpi, trochę zwiedza, trochę się bawi. Cały czas bywa nieswoja, ale nie dziwię się, spędziła u nas z drobną przerwą, dość traumatyczną, prawie 4 lata, więc trochę czasu potrzebuje na aklimatyzację. Mam nadzieję, że jak już poczuje się bezpiecznie to doceni życie kota jedynaka, bez innych kocich towarzyszy, za którymi nie przepadała. Oby równowaga przyszła jak najszybciej, a Mozzka była szczęśliwym kotem.

Za 3 tygodnie czeka nas kontrola wet, żeby skontrolować stan wylizywania się i zapychających się gruczołów odbytowych.

Tak zrelaksowaną Mozzkę chciałabym widzieć zawsze:

Obrazek
Awatar użytkownika
Migotka
Posty: 1973
Rejestracja: 01 wrz 2019, 15:05
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Migotka »

Wieści płyną z nowego domu Mozzki dobre. Kocia ładnie je, dopomina się o jedzenie, kiedy tylko jest drobne opóźnienie w wydaniu posiłku ;), czyli znów apetyt jej dopisuje, kuweta obsługiwana wzorowo, póki co nie jest bardzo chętna do zabaw, ale za to uwielbia spędzać czas w oknie na mini balkonie, który powstał z parapetu.

Obrazek

Obrazek

Dumna z niej jestem ogromnie!
Awatar użytkownika
Migotka
Posty: 1973
Rejestracja: 01 wrz 2019, 15:05
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Migotka »

Mozzka ma za sobą kontrolne badania, które były zalecone po miesiącu od przeprowadzki. Przy pierwszej wizycie mieliśmy okazję pomóc nowej opiekunce - widzieć Mozzkę zrelaksowaną, z zarośniętym brzuszkiem i łapkami - bezcenne. Na wizycie była jak zawsze grzeczna, wspierana przez swoją opiekunkę. Wyniki krwi są bardzo dobre. Psychicznie kotka na tyle jest stabilna, że lekarz zmniejszył dawkę amitryptyliny do 1/4 tabletki, a obecnie Mozzka po kolejnej konsultacji już wcale jej nie przyjmuje! Udało się zejść zupełnie z leku przy zachowaniu jej komfortu psychicznego i poczucia bezpieczeństwa. Cała sytuacja tylko utwierdziła nas w przekonaniu, że Mozzka to zdecydowana jedynaczka i bardzo dobrze czuje się bez towarzystwa innych kotów. Wreszcie znalazła upragniony spokój i szczęście, na które to czekała ponad 4 lata...

Mozzarella sprawia dużo radości swojej opiekunce, przychodzi do łóżka się tulić, bawi się włóczką podczas dziergania, jest kotką bezproblemową pod każdym względem.
Serce rośnie widząc Mozzkę w tak dobrej kondycji.

Obrazek
ODPOWIEDZ