Anastazja

Podopieczni Fundacji Koci Pazur

Moderatorzy: airam, crestwood, Rita, Migotka

Awatar użytkownika
crestwood
Posty: 1619
Rejestracja: 03 wrz 2020, 19:50
Lokalizacja: Poznań

Post autor: crestwood »

:aniolek: Piękne. Trzymaj tak dalej, Anastazjo. Jest tyle fajnych rzeczy do odkrycia :)
Awatar użytkownika
Migotka
Posty: 1870
Rejestracja: 01 wrz 2019, 15:05
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Migotka »

:serce:
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7465
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

Anastazja... ehhh. Przed świętami byłyśmy na wizycie kontrolnej, Anastazja była bardzo grzeczna, widać jak złagodniał jej charakter, nikogo nie próbowała pacnąć ani pogryźć bezzębna paszczą tak jak kiedyś. Wizytę zaczęłyśmy od zmierzenia ciśnienia, u kotków nerkowych monitorowania ciśnienia jest szczególnie ważne, ale na szczęście nasza gwiazda ma je zaskakująco dobre :) Kolejną sprawą do odhaczenia na kontroli zawsze jest USG i tutaj nic strasznego się nie zadziało, nerki popsute, ale nie bardziej niż przy ostatniej kontroli więc się ucieszyłyśmy. Przy okazji USG standardowo został pobrany mocz do badań, wyniki przyszły i wiemy, że tu wszystko dobrze. Na koniec pobieranie krwi i tu wyszło szydło z worka, jednak nie jest tak kolorowo jakbyśmy sobie tego życzyli. Niskie płytki w morfologi póki co do monitoringu, o wiele bardziej niepokojąca jest biochemia. Podwyższone parametry trzustkowe i wątrobowe sugerują rozwijające się triaditis, do tego wzrosły nam parametry nerkowe - kreatynina i mocznik. Na te chwilę dokładamy Anastazji kolejny suplemen, który ma wspomóc watrobę i trzustkę i za 2 tygodnie powtarzamy badanie. Lek ten jest wyjątkowo niesmaczny i nie będzie nam łatwo przez ten czas, po pierwszej próbie podania w smaczku, wiemy już ze Anastazja potrafi pluć na odległość, zabijać wzrokiem i że wszystko w jej zasięgu wali rybą, co akurat reszcie stada się spodobało.
Czy Anastazja przejęła się tymi wynikami? Nie. Biega, skacze, bawi się i na przekór wszystkiemu ma apetyt (głównie na karmę bez supli, bo na suple lubi powybrzydzać).
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7465
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

Udało nam się opanować wątrobę i trzustkę :hura: Nerki kiepsko ale stabilnie, co miesiąc badaliśmy krew by sprawdzić jak zachowuje się kreatynina i mocznik. W gruncie rzeczy to dobra wiadomość :) Kroplówki musimy zwiększyć, dodajemy też kolejny suplement i kulamy się dalej :)

ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7465
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

Na szczęście Anastazja nie wybrzydza na dodatkowy suplement (nefrolaxan) w karmie więc możemy ja tak dodatkowo wspomóc :) Wyniki krwi są takie sobie, ze względu na mocznik powinna dostawać kroplówki co drugi dzień, ze względu na kreatyninę co 3. Idąc na kompromis podajemy je raz co 2 dni raz co 3. Jakoś to idzie, choć koszt jest wysoki, bo znów traci do mnie zaufanie. Na szczęście jej ulubionym człowiekiem jest Hubert, a ja tylko takim zapasowym :roll: Na następną kontrole nefrologiczną wybierzemy się za niecałe 3 miesiące, a w między czasie planujemy odwiedzić kardiologa i ortopedę.

Obrazek
Awatar użytkownika
Erena
Posty: 86
Rejestracja: 23 lut 2024, 10:08
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Erena »

Anastazja będzie w najbliższych dwóch tygodniach korzystać z dobrodziejstw opieki dochodzącej podczas zasłużonego urlopu głównych Dwunożnych. Dzisiaj przypadła moja pierwsza szychta :) Anastazja zareagowała na mnie z dużą dozą rezerwy, widać, że potrzebuje trochę czasu na zaufanie nowemu człowiekowi. Specjalnie po to, by odciążyć Niebieską i zaopiekować koteczkę, nauczyłam się kroplówek. Muszę powiedzieć, że przy swojej głównej opiekunce Anastazja współpracowała wzorowo - jutro okaże się, jak będzie to wyglądać, kiedy zostaniemy same :twisted: Ale jestem dobrej myśli.
„Ludzie, którzy nienawidzą kotów, w swoim następnym życiu wrócą jako myszy.” Faith Resnick
Awatar użytkownika
Erena
Posty: 86
Rejestracja: 23 lut 2024, 10:08
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Erena »

Głównym wyzwaniem przy kroplówkowaniu Anastazji przez osobę początkującą okazuje się ... złapanie samej zainteresowanej :roll: Przyznaję, musiałam wczoraj wezwać wsparcie (za które serdecznie dziękuję). Natomiast, jak już wszystko jest zaaranżowane, a igła kroplówki wbita, Anastazja spokojnie i cierpliwie czeka do końca zabiegu.
„Ludzie, którzy nienawidzą kotów, w swoim następnym życiu wrócą jako myszy.” Faith Resnick
Awatar użytkownika
miyazawa
Posty: 1107
Rejestracja: 29 cze 2017, 16:49
Lokalizacja: .......

Post autor: miyazawa »

No to zdobywasz cenne doświadczenie :) brawo za odwagę we wbiciu kroplówki i zaangażowanie w temat :)
Awatar użytkownika
Erena
Posty: 86
Rejestracja: 23 lut 2024, 10:08
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Erena »

Dzięki! Oprócz chęci pomocy, o to właśnie chodzi. W razie potrzeby będę to powtarzać w stosownych wątkach - bardzo chętnie w granicach moich możliwości logistycznych (pracuję i nie mam prawa jazdy) podejmę się opieki dochodzącej, choćby po to, by zdobyć doświadczenie w opiece nad kotami o różnych potrzebach :)
„Ludzie, którzy nienawidzą kotów, w swoim następnym życiu wrócą jako myszy.” Faith Resnick
Awatar użytkownika
crestwood
Posty: 1619
Rejestracja: 03 wrz 2020, 19:50
Lokalizacja: Poznań

Post autor: crestwood »

Jak się miewa Anastazja, jak poszło u lekarzy?
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7465
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

crestwood pisze:Jak się miewa Anastazja, jak poszło u lekarzy?
Przełożyliśmy wszystkie wizyty na jesień/koniec roku. Upały za bardzo dają w kość.
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7465
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

- Anastazja,, Uśmiechnij się :)

Anastazja:

Obrazek
Awatar użytkownika
airam
Posty: 1142
Rejestracja: 01 gru 2019, 22:48
Lokalizacja: Poznań

Post autor: airam »

Niebieska pisze:
crestwood pisze:Jak się miewa Anastazja, jak poszło u lekarzy?
Przełożyliśmy wszystkie wizyty na jesień/koniec roku. Upały za bardzo dają w kość.
Ale po konsultacji z wetem? Bo to bardzo źle wygląda dla postronnych, że Anastazja nie poszła na kontrolę, bo ciepło.
"Świat się kręci i kręci i kręci. Ponieważ kot."
Ponieważ kot Jacek Dukaj
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7465
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

airam pisze:
Niebieska pisze:
crestwood pisze:Jak się miewa Anastazja, jak poszło u lekarzy?
Przełożyliśmy wszystkie wizyty na jesień/koniec roku. Upały za bardzo dają w kość.
Ale po konsultacji z wetem? Bo to bardzo źle wygląda dla postronnych, że Anastazja nie poszła na kontrolę, bo ciepło.
Faktycznie dziwnie zabrzmiało. Tam wyżej powinno być 6, nie 3, ale ja nie mam możliwości edycji postów.
A do kardio i orto wybieramy się ze względu na jej wiek, nie ze skierowania.
Po namyśle najpierw zrobimy wizytę nefrologiczną, a zaraz po niej te dodatkowe na wypadek gdyby trzeba było ją zsedować.
Awatar użytkownika
airam
Posty: 1142
Rejestracja: 01 gru 2019, 22:48
Lokalizacja: Poznań

Post autor: airam »

To trzymam kciuki za wizyty Jej Puchatości.
"Świat się kręci i kręci i kręci. Ponieważ kot."
Ponieważ kot Jacek Dukaj
ODPOWIEDZ