Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: saszka
Sob 09 Mar, 2024 22:30
ARASHI
Autor Wiadomość
KrisButton 

Dołączył: 18 Lis 2014
Posty: 3694
Skąd: Luboń
Wysłany: Nie 26 Lis, 2023 15:24   

Zdrowia, zdrowia, zdrowia :serce:
_________________
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17377
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 27 Lis, 2023 14:17   

Mocno trzymamy kciuki! :aniolek: :aniolek: :aniolek:
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
Magdalena 
ZDROWIE

Dołączyła: 21 Lis 2018
Posty: 1052
Skąd: Koziegłowy
Wysłany: Czw 07 Gru, 2023 20:26   

W sobotę byliśmy z Arasiem na zdjęciu szwów po zabiegu. Araś był bardzo grzecznym pacjentem.
Przy okazji sprawdziliśmy stan oczu, gdzie zmiany mogą sugerować mycoplazmę i bedziemy w najbliższy piątek to weryfikować








Niestety - przyszły również dziś wyniki histopatologiczne guza oraz wyciętego płuca...

Nie mam dobrych wieści :( Rak lity z ogniskami raka płaskonabłonkowego o wysokiej złośliwości, liczne drobne ogniska raka widoczne w pęcherzykach płucnych przylegających do guza; komórki nowotworowe widoczne w obrębie marginesów histologicznych.

Komentarz:
Obecność komórek nowotworowych w pęcherzykach płucnych świadczy o rozsiewie kanalikowym nowotworu.

W tej chwili umawiamy się już na wizytę onkologiczną - zmiany mogą sugerować iż komórki nowotworowe są obecne również w innych niższych płatach płuc Arasia.

Dalsze postępowanie będzie zależne od podjętego lecznia onkologicznego i rokowań a są one na ten moment od ostrożnych do złych :(



A sam Araś.. kompletnie nie wie co mu jest, cieszy się każdym dniem blisko człowieka, wtulony główką i jedynym objawem jaki jest u Arasia obecnie najbardziej widoczny - to ciągły niedosyt miłości.. <3

Tyle przeszliśmy razem.. udało się wyjść z wodonercza.. udało się uratować ogonek, udało się przeżyć poważny zabieg resekcji płata płuca wraz z guzem nowotworowym... teraz też chcę by się udało..

Arashi - oznacza burzę - a po niej w końcu zawsze wychodzi słońce, prawda ?
 
 
Cotleone 
Don Vito & co

Dołączyła: 11 Maj 2015
Posty: 2782
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 07 Gru, 2023 21:41   

:( nie na takie wieści czekaliśmy...

Trzymajcie się dzielnie! Kciuki cały czas zaciśnięte.
_________________
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
 
 
Magdalena 
ZDROWIE

Dołączyła: 21 Lis 2018
Posty: 1052
Skąd: Koziegłowy
Wysłany: Pon 11 Gru, 2023 20:48   

Dziś był wielki dzień dla nas.. Wizyta onkologiczna za nami.

Mamy kwalifikację do zastosowania chemii u Arasia -cała chemioterapia dożylna odpada w związku z tym, że koty nie znoszą jej najlepiej i ich samopoczucie na niej też nie jest najlepsze.

Chemioterapeutykiem, który będzie zastosowany u Arasia będzie Palladia - chemia tabletkowa stosowana 3razy w tygodniu. Palladia jest lekiem stosowanym przy leczeniu mastocytomy (guz komórek tucznych) - ale ma szerokie zastosowanie poza ulotkowe i najczęściej jest to leczenie guzów nabłonkowych jeżeli chodzi nawet o guzy przerzutowe czy to pierwotne guzy płuc chemia ta świtanie tam sobie radzi.

Palladia jest najczęściej bardzo dobrze tolerowana przez koty i nie wykazuje skutków ubocznych. A jesli już występują to szczególnie musimy zwracać uwagę na występowanie biegunek i wymiotów.

Lek Araś najprawdopodobniej ( nie liczymy na możliwość w jego przypadku odstawienia go) będzie przyjmował całe życie - choć nie wiemy ile czasu mu zostało - wstępnie rokowania są od roku do kilku lat w najbardziej optymistycznych scenariuszach.. Araś w związku z nieuleczalną chorobą nowotworową będzie pod opieką Fundacji już do końca swoich dni. Dlatego też będziemy stale kontrolować parametry morfologii i biochemii właśnie ze względu na schorzenia nerkowe. Lek na szczęście jest metabolizowany w wątrobie, ale mimo wszystko może te nerki obciążyć. Zobaczymy jak on będzie sobie z nim radził.
Od rozpoczęcia pierwszej dawki po 2 tygodniach wykonujemy kontrolne badania krwi oraz zdjęcia RTG klatki piersiowej.

Lecz jak to bywa w burzliwym życiu Arasia nic nie jest idealne.. musimy najprędzej jak się da wykonać zabieg usunięcia pozostałych zębów - których to zabieg był odsuwany najpierw z uwagi na wodonercze, potem zaś z uwagi na zabieg usunięcia guza. Niestety teraz sprawa jest niezwykle pilna, ponieważ stan zapalny zębów będzie się pogłębiał a wykonanie ekstrakcji w trakcie chemii nie jest zalecane z uwagi na możliwości występowania powikłań chirurgicznych.

Wstępnie mamy umówioną wizytę zabiegową u stomatologa - czekam jeszcze na potwierdzenie u Dr Nefrolog, że mamy zielone swiatło.

I najpóźniej z końcem roku a początkiem nowego zaczniemy wdrażanie chemii.. Preparat niestety będzie wpływał na obniżenie odporności wiec musimy na stale przyjmować immunostymulanty.


Araś był bardzo grzecznym kotkiem - skradł serce również dr Onkolog <3

 
 
felinity 
felinity

Dołączyła: 29 Mar 2013
Posty: 1174
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 12 Gru, 2023 20:01   

Biedak mały, kciuki za dobrą tolerancję chemii.
U jakiego onkologa byliście? Sama czekam na wyniki histopatologii guza u rezydenta.
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17377
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 13 Gru, 2023 13:59   

Jesteśmy z Wami :aniolek: :aniolek: :aniolek:
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
Magdalena 
ZDROWIE

Dołączyła: 21 Lis 2018
Posty: 1052
Skąd: Koziegłowy
Wysłany: Pią 15 Gru, 2023 14:33   

Jesteśmy dobę po zabiegu stomatologicznym u Arasia - zabieg przebieg pomyślnie, a z narkozy nasz wojownik wybudził się bez komplikacji.

W paszczy jak się domyślaliśmy panował pomór - przede wszystkim usunięto korzenie połamanych zębów oraz pozostałe nieliczne ząbki.

W opisie zabiegu stomatologicznego mowa jest o silnej chorobie przyzębia oraz o resorpcji 2 i 3 typu.

Resorpcję zębów u kotów klasyfikuje się na podstawie stopnia jej zaawansowania (stopień 1–5) oraz oceny wyglądu zmian na radiogramach (typ 1–3)

U Arasia zęby sieczne szczęki i żuchwy miały resorpcje typu 2go
zęby 304 i 404 (kły ) - resorpcja typu 3go
Choroba przyzębia z obniżeniem kości wyrostka zębodołowego zębów trzonowych i przedtrzonowych (107/206/407/408)
Lewy górny kieł (204) -zaawansowana resorpcja typu 2, ekspansja kości wyrostka zębodołowego.
Ogólna zaawansowana choroba przyzębia. Wykonano również plastykę kości wyrostka zębodołowego.

Za 10 dni mamy kontrolę - kolejna po 3 tygodniach.
Mamy wdrożony antybiotyk co 24h oraz leki przeciwbólowe co 12h.

Araś dochodzi w domu do siebie, w tej chwili ma opuchnięty lekko pysio - ale opuchlizna na dniach zejdzie i wiem, że on sam też odczuję ulgę - bo mimo wszystko stan paszczy musiał w dużym stopniu sprawiać dyskomfort Arasiowi.

Teraz już tylko pozostaje liczyć, że wszystko sie zagoi - mamy już wszystkie pilne zabiegi za sobą i niedlugo rozpoczniemy leczenie Palladią i zwalczanie nowotworu.
 
 
KrisButton 

Dołączył: 18 Lis 2014
Posty: 3694
Skąd: Luboń
Wysłany: Sob 16 Gru, 2023 12:07   

U nas kciuki w obu rękach i wszystkich łapkach mocno zaciśnięte za zdrówko Arasia :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce:
_________________
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
 
 
Magdalena 
ZDROWIE

Dołączyła: 21 Lis 2018
Posty: 1052
Skąd: Koziegłowy
Wysłany: Wto 06 Lut, 2024 19:52   

Podsumowanie stanu zdrowia Arasia, w ostatnich tygodniach jest dość trudne i wymagało od nas intensywnej opieki nad nim. Mamy za sobą masę nieprzespanych nocy, gdzie musieliśmy stabilizować postawę Arasia podczas jego snu. Zalegające wydzieliny spływały do gardła powodując odruchy krztuszenia się.



Araś przeżywał regularne epizody wymiotów, które występowały do kilkunastu razy dziennie, utratę apetytu i osłabienie, co było związane z rozwijającym się nagle zapaleniem górnych dróg oddechowych. W obliczu jego choroby nowotworowej, niewydolności nerek oraz zespołu jelita drażliwego (IBD), każdy zastosowany lek musiał być starannie dobierany, aby uniknąć dodatkowych komplikacji.



Dawno nie czułam takiego wyczerpania, strachu i obawy o kolejną godzinę, o to co zastanę jak choć na moment zamknę oczy... Araś jest tak niezwykłym kotem, który nawet w najbardziej załamujących nas chwilach mruczał do nas i nie odstępował nas na krok, tak ja my go.



W trakcie leczenia podjęto wiele środków wspomagających powrót do sił, w tym wdrożyliśmy nebulizacje dwa razy dziennie po 20 minut z różnymi lekami mającymi poprawić drożność dróg oddechowych. Po kilku dniach konieczne było włączenie antybiotyku, który okazał się kluczowy w przełamaniu stanu chorobowego choć przy chorobach Arasia mamy niewielki zakres ruchu we wdrażaniu leków bez ryzyka pogorszenia u niego. Proces leczenia wymagał wielu wizyt u weterynarza, przeprowadzenia badań krwi oraz serii zdjęć rentgenowskich w celu monitorowania stanu płuc kocurka.

Niezwykle istotne było ścisłe monitorowanie reakcji Araśa na terapię oraz dostosowywanie leczenia do jego indywidualnych potrzeb i stanu zdrowia. Dzięki kompleksowej opiece i zastosowanym środkom udało się poprawić stan Arasia i zapewnić mu komfort oraz lepsze samopoczucie. Jednakże nadal wymaga on regularnej obserwacji.

Wygraliśmy tym razem bitwę - ale wojna nadal trwa.

niedawno włączyliśmy drugi cytostatyk, co wiąże się z rozpoczęciem chemii metronomicznej.
Na szczęście na ten moment sytuacja jest stabilna i oby tak pozostało...
Ostatnio zmieniony przez Magdalena Wto 13 Lut, 2024 13:53, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Zana 
Nisha, Anielka, Kodeinka i Trami

Dołączyła: 16 Lut 2022
Posty: 444
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 06 Lut, 2024 20:01   

Biedulek malusi :( Do przodu, do przodu chłopaku!! Dasz radę!! :aniolek: :serce:
 
 
felinity 
felinity

Dołączyła: 29 Mar 2013
Posty: 1174
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 08 Lut, 2024 14:11   

Kciuki
 
 
Magdalena 
ZDROWIE

Dołączyła: 21 Lis 2018
Posty: 1052
Skąd: Koziegłowy
Wysłany: Wto 13 Lut, 2024 13:48   

wczoraj byliśmy na wizycie kontrolnej u Nefrologa i... to jakiś cud !!!! Nerki wbrew wszystkiemu radzą sobie dobrze z chemią i resztą leków nefrotoksycznych. Żołądek i wątroba też nie noszą istotnych zmian :D Jelita nie są idealne.. ale też nie były od początku, ale nie jest źle.

A to oznacza, że Araś dobrze reaguje... ostatni kryzys jaki mieliśmy był naprawdę wyczerpujący i jego i nas.. spadek wagi.. o 300g nadrobiliśmy i Araś znów waży 3,75kg <3

To napełnia mnie nadzieją, że możemy wygrać wiecej czasu niż zakładano i przede wszystkim Araś nie ma póki co skutków ubocznych, co oznacza, że nie cierpi w tej chwili.

w kolejny piątek mamy wizytę u onkologa i przyjrzymy się zdjęciom rtg klatki piersiowej.

Trzymajcie kciuki !!!

 
 
Estel 
Cat Lady

Wiek: 36
Dołączył: 24 Lip 2015
Posty: 70
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 05 Mar, 2024 02:52   

Jak tam u Arasia? Trzymamy kciuki, trzymamy...
_________________
"Icicle, icicle, where are you going? I have a hiding place, when spring marches in..."
 
 
Magdalena 
ZDROWIE

Dołączyła: 21 Lis 2018
Posty: 1052
Skąd: Koziegłowy
Wysłany: Czw 07 Mar, 2024 20:27   

Nie wiem od czego zacząć.. chwilami myślę, że życie z Arasiem jest jak film "Oszukać przeznaczenie"..

Jakbym miała przeczucie za każdym razem, że coś się może zacząć dziać..

Odbyliśmy niedawno dosłownie w ostatnich tygodniach wizyty kontrolne, które wskazywały, że wszystko idzie w dobrym kierunku.. ale natrafiła się okazja na wizytę kardiologiczną, którą mieliśmy odbyć właściwie dopiero za pół roku.. Ale zdając sobie sprawę z tego, że przy chemioterapii możemy obciążać serce uznałam, że warto dmuchać na zimne..

Właśnie wróciliśmy z wizyty gdzie okazało się, że o serce w tym momencie nie musimy się martwić. Niestety zawsze musi wystąpić "ALE" - ponieważ mamy dużo gęstego płynu w jamie opłucnej, który w obrazie ultrasonograficznym przypomina cechy płynu bogatokomórkowego. Może to wskazywać m.in na wysięk ropny. Nie wiemy jednak czy to wysięk nowotworowy czy bakteryjny. W usg uwidoczniono również zmieniony prawy płat płucny :(

Dostaliśmy zalecenie wykonania punkcji klatki piersiowej w celu analizy bakteriologicznej i cytologicznej płynu maksymalnie w ciągu 5 dni z zaznaczeniem, że każdy dzień zwłoki jest bardzo ryzykowny dla Arasia -na dzień dzisiejszy ponieważ nie ma aktualnie duszności nie ma jeszcze zagrożenia życia lecz może ono wystąpić jeśli byśmy zwlekali za długo..

Arashi reaguje na sytuację na swój charakterystyczny sposób, pozostając niewzruszony, co tylko dodaje dramatyzmu sytuacji. Na szczęście, udało się uzyskać termin na jutrzejszą wizytę u Dr. Onkolog, co daje nadzieję na szybką diagnozę i podjęcie leczenia. Znów jakbyśmy wyprzedzali skutki, które mogą dopiero nadejść..

Proszę trzymajcie kciuki za niego, on naprawdę zasługuje by nacieszyć się życiem..

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]