CHUDY

Podopieczni Fundacji Koci Pazur

Moderatorzy: airam, crestwood, Rita, Migotka

ODPOWIEDZ
blacha
Posty: 17
Rejestracja: 20 lut 2024, 19:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: blacha »

Po przyjaznym "przejęciu" Chudzinki spieszymy z wieściami.
Chudego odwiedziliśmy wcześniej kilka razy, żeby nauczyć się/spróbować podawać mu kroplówki.

Ma swój pokoik (duży), w którym na razie żyje, choć z ciekawością patrzy przez drzwi na resztę mieszkania.
Śpimy razem z nim w pokoju. W nocy (gdy wcześniej się wybawimy) jest spokojny, a rano czeka aż wstaniemy.

Chudy jest delikatnym kotkiem. Chodzimy wokół niego na paluszkach, na początku zachowywaliśmy się ciszej niż zwykle, żeby pomóc mu oswoić się z nową sytuacją.
Chudy z odpowiednio delikatnym podejściem przyjmuje każdą ilość czułości (z wielkim trudem, ale jej nie narzucamy. Czekamy, aż sam przyjdzie - na szczęście dając mu przestrzeń nie trzeba długo czekać ;)). Stopniowo przyzwyczaja się do różnych dźwięków i reaguje coraz bardziej spokojnie.

Chłopak od pierwszego dnia nie sprawia żadnych trudności i mimo nieśmiałości i lękliwości jest coraz bardziej odważny.

Je z apetytem (i chciałby więcej, ale rzetelnie trzymamy się zaleceń diety). Prawie za każdym razem, gdy przejdziemy obok miski staje się jeszcze milszy i gotów do zdrady.
Je 4x dziennie małe porcje, które podajemy z wyznaczonymi lekami i suplementami.
Rano i wieczorem smarujemy ząbki pastą, co o dziwo bardzo lubi, miło mrucząc w trakcie zabiegu.

Jego dzień składa się ze snu, zabawy, tulenia się i mruczenia :)
Każdego dnia otwiera się coraz bardziej. Nie może się powstrzymać żeby się nie przytulać.

Podczas naszego pierwszego wspólnego weekendu po raz pierwszy wyszedł na balkon i położył się na parapecie.
Grzał się w słoneczku, a za głową szeleściły mu liście drzew i latały ptaki.
Wcześniej tylko kręcił się koło drzwi i zaglądał z ciekawością na zewnątrz.

Każdego dnia robi małe kroczki i zwiększa swoją odwagę, jest bardzo dzielnym kocurem.
Kupka nadal ciemna - zgodnie z wytycznymi próbka została zebrana do badania i jutro rano ją zawozimy jutro. Zobaczymy, co będzie, ale na razie humor dopisuje!
Awatar użytkownika
Estel
Posty: 70
Rejestracja: 24 lip 2015, 23:50
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Estel »

Dzięki i "czapki z głów", że daliście mu dom, na który tak długo czekał :) Jeszcze on Wam pokaże swoje "drapieżne" oblicze podczas zabawy - jak się rozrusza, to staje się Niedźwiedziem Pancernym z "Mrocznych Materii" ;)
blacha
Posty: 17
Rejestracja: 20 lut 2024, 19:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: blacha »

Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7482
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

:serce:
Awatar użytkownika
Erena
Posty: 132
Rejestracja: 23 lut 2024, 10:08
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Erena »

:tan: :serce:
„Ludzie, którzy nienawidzą kotów, w swoim następnym życiu wrócą jako myszy.” Faith Resnick
Awatar użytkownika
Cotleone
Posty: 2820
Rejestracja: 11 maja 2015, 18:37
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cotleone »

Jaki z niego przystojniak :serce:
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
Awatar użytkownika
airam
Posty: 1165
Rejestracja: 01 gru 2019, 22:48
Lokalizacja: Poznań

Post autor: airam »

Dzielny Chudy i dzielni wy. Kuba kroplówki podaje 10/10. Ujmuje mnie troska, z jaką do niego podchodzicie i że rudy ma w końcu człowieków na wyłączność.
"Świat się kręci i kręci i kręci. Ponieważ kot."
Ponieważ kot Jacek Dukaj
Ewix
Posty: 38
Rejestracja: 17 lut 2024, 21:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Ewix »

Cześć!
Spieszymy z aktualizacją.
W życiu Chudziny bardzo dużo się dzieje, sporo zmian dla niego jak i dla nas.

Podzieliliśmy aktualizację na kilka modułów, bo to duży pakiet informacji :).


Zdrowie i samopoczucie


Chudzina trafił do nas świeżo po wizycie u weterynarza i już drugiego dnia dnia otrzymaliśmy wyniki badań, które niestety nie były obiecujące i wprowadziły dla nas znaczne zmiany. Oprócz dodatkowych medykamentów częstotliwość kroplówek zwiększyła się z jednej w tygodniu do jednej… na dwa dni!

Dodatkowo ‘batoniki’ które pozostawia w kuwecie miały kolor ciemnej gorzkiej czekolady, co wymagało sprawdzenia. I tu znów płacz, bo zamiast czekolady w batonikach jest krew:/ Co nie jest niestety dobrym znakiem..

Warto zaznaczyć, że jak Chudy tylko do nas trafił, przyszła na niego tzw. “ankieta”! Co oznaczało dobrą duszę potencjalnie mogącą zostać mamą i tatem. Niestety jego wyniki badań odraczają w czasie takie manewry. Fakt przeprowadzki do nas jest dla Chudziny sporym stresem (mimo, że biegamy wokół niego na paluszkach cały czas) i ma wpływ na jego zdrowie.

Skupiamy się na wyciszeniu objawów, zdrowiu Chudego i stabilizacji jego samopoczucia :)

Od chwili gdy jest u nas, już 2 razy już odwiedził weterynarza i dodawane były kolejne zalecenia.

Zauważyliśmy, że mocno łzawi i więcej kicha. Być może było/jest to spowodowane stresem związanym z przeprowadzką.
Wet włączył kropelki do oczu 3 x dziennie (2 różne podawane z krótką przerwą).
Dodatkowo przez tydzień wymaga inhalacji 2 razy dziennie.

Aktualnie opieka Chudego to oprócz całej tabeli:
- leków,
- sterydów,
- suplementów,
- ziół oraz probiotyków
w zależności od dnia 7-8 różnych dodatkowych zabiegów dziennie.

Nasze więzi rodzinne, które fajnie zaczęły się w pierwszym tygodniu kształtować zostały wystawione na poważną próbę. Chudy lubi nas trochę mniej, bo znacznie częściej doświadcza nieprzyjemności (kroplówka to sól w naszym oku).

Troszkę się przyzwyczaił, że ma częstsze i stałe towarzystwo, więc może się legalnie na nas dąsać. Chętnie z tego korzysta. Później szybko zapomina, że się dąsał, ale przypominamy mu to kropelkami do oczu, to kroplówką..

Robimy jednak co możemy by się lepiej poczuł i skupiamy się na celu - zdrowy, zadowolony z życia kot!

Upodobał sobie miejsce pod stołem, gdzie czasem kładzie się całkowicie zrelaksowany, a czasem obserwuje bacznie otoczenie. Chyba musimy sprawić mu jakiś domek :)

Chcemy przy okazji serdecznie podziękować Fundacji Koci Pazur. Mamy czasem dużo pytań i wątpliwości, jesteśmy „nowi” w temacie i dziękujemy Wam za niesamowity czas reakcji i szczerą i czułą chęć pomocy Chudemu i nam. Czujemy że jesteśmy dobrze zaopiekowani i jest nam dzięki Wam łatwiej, a czasami łatwo nie jest.
Większość z Was znamy raczej z imion niż nicków na forum (jeszcze!), dlatego nie chcąc nikogo pominąć i zachować RODO/anonimowość nie wymienimy Was, ale WY wiecie:)

Nowości w życiu Chudego

Poszerzamy delikatnie terytorium :)
Otworzyliśmy sypialnię, która jest połączona z salonem (pokojem Chudego). Czasem tam zagląda i powoli obwąchuje teren. Na razie cichaczem.
Przyzwyczajamy go do brzmienia odkurzacza typu Samba. Nie przejął się hałasem zza drzwi i spał dalej.

Ukochał sobie także mój fotel, który okupuje popołudniami i niestety mam bana na korzystanie

Balkon

Swobodnie wychodzi sam na balkon (pod naszym czujnym okiem którym łypiemy z salonu).Uwielbia się tam relaksować, drzemać na parapecie lub na kafelkach.
Kładzie się na pleckach, na boczku, brzuszku i korzysta z pięknej pogody.

Jak się komunikuje?
Jeśli domaga się drapania pod bródką to kieruje pyszczek w naszą stronę.
Kiedy chce jeść patrzy się na nas, później na miseczkę i później znowu na nas
Czasem dzwoni i mruczy. Wróciłam (ewix) z dwudniowej podróży i był bardzo czuły.

Niedługo uzupełnimy post o zdjęcia, oczekujcie króla Chudego w lśniącego w złotym słońcu!
Awatar użytkownika
Estel
Posty: 70
Rejestracja: 24 lip 2015, 23:50
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Estel »

Super wieści - no, poza problemami medycznymi. Ta kroplówka to jest jego Nemezis, w szpitaliku też rozbijało nam relacje - a to było "tylko" raz w tygodniu. Trzymam kciuki żeby stała obecność "człowieków" rozwiała mu te niedogodności...
Awatar użytkownika
crestwood
Posty: 1762
Rejestracja: 03 wrz 2020, 19:50
Lokalizacja: Poznań

Post autor: crestwood »

Lektura Waszych wpisów to ogromna przyjemność - wiemy przecież, że opieka nad Chudym to nie bułka z masłem, ale w Waszym ujęciu nie odnosi się wrażenia, że lekko nie jest :kwiatek: Nieustannie trzymam kciuki za Was i za Chudzinę! :good:
Ewix
Posty: 38
Rejestracja: 17 lut 2024, 21:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Ewix »

Dla wszystkich spragnionych zdjęć Chudego


Relaks na parapecie
Obrazek


Wspólne śpiulkanie
Obrazek


Drzemeczki na balkonie
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Sekcja trudności życiowe
Obrazek

I dla rozluźnienia atmosfery ponownie drzemeczka na balkonie
Obrazek
Awatar użytkownika
Erena
Posty: 132
Rejestracja: 23 lut 2024, 10:08
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Erena »

Taki to pożyje :jump: Cudownie ma z Wami, świetnie trafił.
„Ludzie, którzy nienawidzą kotów, w swoim następnym życiu wrócą jako myszy.” Faith Resnick
Ewix
Posty: 38
Rejestracja: 17 lut 2024, 21:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Ewix »


Dziękujemy Wam za ciepłe słowa, ogrzewają nasze serca prawie tak mocno, jak ugniatanko Chudego!
:kwiatek:

Musimy się troszkę „cofnąć wstecz" jak to mawiają niektórzy. Dorzucamy info sprzed paru dni (notowaliśmy, ale nie było kiedy wrzucić do pamiętniczka ;))

Obrazek

SMUTECZKI I MAŁE KROCZKI
30.05

Zaraz po zamieszczeniu ostatniego postu pierwszy raz pękłam po kroplówce.
Udało nam się podać całą. Jednak na końcu się wyrwał, wpadł w wodę do picia, obraził się i uciekł pod mój (tzn. swój, bo mój on już nie jest) fotel i patrzył z urazą.

Pierwszy raz pękłam. Po jakimś czasie położyłam się na podłodze obok niego.
Dałam się powąchać, zaczęłam drapać za uszkiem i czule mówić. Rozpoczęło się mruczenie..
Po chwili wyszedł spod fotela, spojrzał na mnie wyluzowany całkowicie, przeciągnął się i wskoczył na fotel 💖
Chwilę wcześniej był dramat.

Udaje nam się też podawać kropelki do oczu (czego szczerze nie lubi) podczas głaskania i mruczenia. To nowość!

Inhalacje zaczęły być troszkę łatwiejsze, kiedy wpadliśmy na to, by dawać mu „smaczki” - kleks z jedzenia przeznaczonego na daną godzinę. Dzięki temu je ile trzeba, a trochę więcej luzuje!


KUPA BREAKING NEWS!
31.05

Wreszcie pojawiła się kupa o lekkim zabarwieniu brązowym! 🍫 Wciąż jest to ciemna czekolada, ale już nie wungiel.
Niektórych cieszą zegarki, szybkie samochody, czy zachody słońca. Nas cieszy brązowa kupa XD

TEN KOT UWIELBIA CZESANIE
Gdy blacha go czesze Chudy wypina dupkę i zmienia strony sugerując gdzie teraz powinien być wyczesany.


Obrazek


NOCNE WOJAŻE

Udało nam się zaobserwować Chudego jak eksploruje naszą sypialnię. Niedługo po zgaszeniu światła usłyszeliśmy charakterystyczne sapanko (wywąchiwanie i eksploracja).
Udało mi się bezszelestnie przenieść w nogi łóżka. Zaobserwowałam, jak wącha i łapką sprawdza ciemne wady na drewnie (chyba mylił je z jakimiś zwierzątkami). Wyglądało to rozkosznie.

KOT, KTÓRY WZDYCHAŁ

Jedną z rozkosznych cech Chudego jest.. wzdychanie (pewnie domyśliliście się po tytule sekcji ;)). Wzdycha zupełnie jak człowiek, który jest zmęczony albo udręczony. Krople? Westchnięcie. Transporter? Westchnięcie.

Obrazek

WSPANIAŁE CECHY

Chudy nigdy nas nie budzi żądając jedzenia. Jest cierpliwy. Natomiast gdy wstaniemy i jest głodny potrafi pięknie tańczyć z ogonkiem górze, mruczeć i sugerować, że to już czas.


A juuuuż wkrótce mega update zdrowotny i gorące zdjęcia z wielu wojaży (do weta)! :spadam:
Awatar użytkownika
jankers
Posty: 173
Rejestracja: 26 lis 2022, 15:14
Lokalizacja: Poznań

Post autor: jankers »

Chudy ma wreszcie życie jak w Madrycie (nawet na zdjęciach tyle słońca :D). Trzymam kciuki za zdrówko! I gratuluję zarówno wytrwałości w podejściu do chudego zdrowia Chudego, jak i do profesjonalnych relacji na forum - za to dzięki wielkie również, bo to mocno pomaga w kreowaniu komunikacji wokół FKP :)

Jak dla mnie, Chudy powinien być Ambasadorem FKP! Jego historia to jedna z wielu bardzo ciężkich historii, z happy endem.
Ewix
Posty: 38
Rejestracja: 17 lut 2024, 21:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Ewix »

UPDATE ZDROWOTNY
Czas na szybkie podsumowanie ostatnich wizyt lekarskich!
Wiemy, że na to czekaliście!
Będziemy pisać z perspektywy poprzednich wydarzeń, zaczynamy od najwcześniejszych.


Byliśmy u weta aż 3 razy w ciągu ostatnich 2 tygodni.
Wiele miało się wyjaśnić, mieliśmy też sporo pytań!

Obrazek
Badanie ogólne


5.06
Przeziębienie
Jakie są efekty inhalacji?
Czy ją trzeba kontynuować?

O tym zadecydować miała wizyta 7.06 w piątek.

Obrazek
Chudy w karcerze podczas inhalacji :cry2:

Łzawiące oczka - co z nimi? Czy kontynuujemy kropelki?
Z lewego trochę cieknie, prawe wygląda całkiem nieźle.
Na potwierdzenie odstawienia kropli czekamy na wizytę w piątek 7.06.
Prawdopodobnie odstawiamy.

Co mówią wyniki badań krwi?
B12 i kwas foliowy - w normie!

Zauważyliśmy zaczerwienienie dziąseł - co teraz?
Lekki stan zapalny - minimalne zaczerwienienie.
Smarujemy dalej pastą, nie chcemy usuwać tych pięknych ząbków!

Kroplówka - czy konieczna kontynuacja co 2gi dzień?
Odwodnienie jest wyrównane!
Na usg nerki wyglądały elegancko!
Badania krwi mieliśmy zaplanowane na 7.06. One przesądzą, co dalej :) Czy mocznik spadnie? Czekamy z zapartym tchem!

Obrazek

Steryd
Stopniowo zmniejszamy dawkę ze względu na piękny wygląd nerek (tudzież brak pogorszenia. Może to będzie lepsze określenie).

Jeśli chodzi o czarną jak wungiel kupę
Dziewczyny lubią brąz, a Chudy o tym wie - bo produkuje ostatnio czekoladowe batony!
Jelita wyglądają ładnie na usg. Pani doktor zachwycona, my też!

Ciśnienie w normie

Kondycja i waga
Ile waży Chudy? Czy dieta działa?

Regularne posiłki, świeże powietrze i relax. Czy Chudy schudł?
Sprawdziliśmy to dla Was! Tak, to już się dzieje! Rudzielec waży 5 kg.

Gratulujemy sukcesów zdrowotnych!


7.06 Badania oczu, pobieranie krwi

W piątek 7.06 mieliśmy kolejną wizytę.
Trzeba zbadać krew, żeby dowiedzieć się, czy kroplówki można podawać rzadziej.

Kot od rana obrażony. Patrzy z urazą, w końcu jedzonko najważniejsze, a tu trzeba na czczo do badań krwi.

Badania oczu
Cóż, badaliśmy oczka, była próba udrożnienia. To się okazało udaną próbą rozdrażnienia. Rozwarczał się na dobre, ale faktycznie poddawany był intensywnym, rożnorodnym testom (co widać na poniższym obrazku).

Obrazek

Obrazek

Później pobranie krwi, na końcu kroplówka.
Choć było nerwowo (próby ukąszenia pani doktor, warczenie), na szczęście za 2 dni odstawiamy kropelki - oczka wyglądają bardzo ładnie :).

Kończymy również z inhalacjami.

Nie musimy wspominać, że batony (profesjonalnie: urobek, potocznie: kupa) są brązowe jak Pan Bóg przykazał.

Zdrówko do przodu!

Jak Chudy znosi wizyty?
Stał się nieco bardziej... waleczny.
Ponieważ ma swoich ludzi na stałe, to może się legalnie obrażać. To już wiemy.
Nie wyczekuje już w samotności na wizyty wolontariuszy. Nie każdy ma ten luksus obrazić się na swojego człowieka... D

rugi aspekt tego jest taki, że bardziej się buntuje i zaznacza niezadowolenie.
Również u weta.
Syczy, warczy, a nawet... chce ugryźć!
Tak, to szokująca prawda (ale tylko panią doktor, choć nie wiem, czy to nas pociesza).
Cieszymy się pod tym kątem, że ma trochę więcej pewności siebie.

Obrazek

Zauważyliśmy też coś (po drodze do weterynarza)
Chudy lubi podróżować!
:brawa:

Jest żywo zainteresowany otaczającym światem.

Węszy, ogląda z zaciekawieniem wszystko dookoła. W samochodzie leży wyluzowany w transporterze. Zapomina dokąd jedzie - cieszy się chwilą.

Przed wejściem do weta mijamy ryneczek, pachnie warzywami, ogóreczkami, panie rozprawiają - a Chudy się przygląda jak oczarowany.
Mieliśmy w związku z tym pewne pytanie do pani doktor, ale o tym opowiemy kiedy indziej :wink:


12.06 - wizyta alarmowa

Chudy przyszedł do nas na balkon się poprzymilać (jedliśmy obiad).
Był po swoim posiłku.
Po chwili zauważyliśmy, że pulsacyjnie zaczyna drżeć, mruży oczy (nie z przyjemności) i opuszcza główkę.
Alarm, na cito do weta.

Sprawdziliśmy elektrolity - okazało się, że wszystko jest w porządku.
Prawdopodobnie była to kolka po jego posiłku. Chudzina dostał lek przeciwbólowy.
Po południu się dąsał, bo było pobieranie krwi.

Waga: 4980 (jeśli dobrze pamiętam)

Przy okazji udało się omówić wyniki badań krwi wykonanych pod kątem nerek - kroplówki będziemy podawać tylko 2 razy w tygodniu! Sukces :banan:


Obrazek
Chudy to wyczesany kot!
Powoli się otwiera, o tym w kolejnych wpisach!
ODPOWIEDZ