Fedora

Nasi podopieczni, którzy odeszli...

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Awatar użytkownika
miyazawa
Posty: 1132
Rejestracja: 29 cze 2017, 16:49
Lokalizacja: .......

Post autor: miyazawa »

To bardzo dobra wiadomość, że sterydy podziałały na węzeł!
No to kolejny krok ku wyzdrowieniu malutkiej.
Czekamy na fotki <3
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7482
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

Super wieści :)
wensby
Posty: 32
Rejestracja: 08 kwie 2024, 13:58
Lokalizacja: Poznan

Post autor: wensby »

Cześć wszystkim, mamy dobre wieści!
Byliśmy u dr Marzec na wizycie, mieliśmy biopsję, po której stwierdzili, że guzek lekko się zmniejszył i proces zapalny ustał!!
adnotacja "prawidłowy węzeł chłonny":)

Następna wizyta za dwa tygodnie, a w międzyczasie zmniejszamy ilość leków

Adaptacja również przebiega dobrze, a koteczka coraz częściej opuszcza klatkę :wink:

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio zmieniony 04 maja 2024, 16:04 przez wensby, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Cotleone
Posty: 2820
Rejestracja: 11 maja 2015, 18:37
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cotleone »

Oby tak dalej ::
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
wensby
Posty: 32
Rejestracja: 08 kwie 2024, 13:58
Lokalizacja: Poznan

Post autor: wensby »

Ostatnio Fedora miała kolejną kontrolę u weterynarza, tym razem u nefrologa.
Myśleliśmy, że wszystko idzie dobrze, ale niestety na wizycie okazało się, że malutka ma nadciśnienie, co może powodować, że się źle czuje, więc przepisano jej nowe leki - Amodip.
Drugą sprawą niezbyt przyjemną jest powiększone nadnercze. Pani doktor postawiła podejrzenie diagnozy hiperaldosteronizmu (które właśnie może powodować to nadciśnienie) i teraz czekamy na ostateczne wyniki, które powinny przyjść w przyszłym tygodniu. Jeśli diagnoza okaże się trafna, nadnercze prawdopodobnie będzie do wycięcia.

Jeśli chodzi o dobre wieści Fedorka coraz częściej wychodzi z klatki, więc staje się odważniejsza. Budzi mnie też w nocy drapiąc dywan obok łóżka :P
Odkryłam też, że podawanie leków jest znacznie łatwiejsze z przysmakami, bo wtedy malutka mniej się stresuje, można powiedzieć, że trochę ją oszukuję :)) Ale to wszystko dla jej dobra!
wensby
Posty: 32
Rejestracja: 08 kwie 2024, 13:58
Lokalizacja: Poznan

Post autor: wensby »

Hej! :wink:

Niedawno byliśmy u kardiologa w związku z wysokim ciśnieniem u Fedory, ale kardiolog powiedział, że wszystko w porządku. Otrzymaliśmy także wszystkie wyniki badań od nefrologa - tam też wszystko jest w normie :)

Podczas wizyty u onkologa - guz, który znajduje się u Koteczki na szyi - wszystko stabilne, pogorszenia nie ma. Ale pojawiła się możliwość usunięcia guza całkowicie, więc będę Was informować na bieżąco.

Mamy także powód do radości - Fedora ma teraz wirtualnego opiekuna, za co chcemy szczególnie podziękować! To naprawdę wspaniała wiadomość, która przyniosła nam dużo radości i spokoju.

Życzymy wszystkim zdrowia i dużo uśmiechu! Wasze wsparcie i dobre myśli zawsze dodają nam sił. :aniolek:
Ostatnio zmieniony 30 maja 2024, 11:38 przez wensby, łącznie zmieniany 2 razy.
warner
Posty: 112
Rejestracja: 15 maja 2023, 20:40
Lokalizacja: Poznań

Post autor: warner »

Super wieści, trzymam mocno kciuki w oczekiwaniu na jeszcze lepsze informacje <3
wensby
Posty: 32
Rejestracja: 08 kwie 2024, 13:58
Lokalizacja: Poznan

Post autor: wensby »

Cześć wszystkim,

Dzisiaj mam ważne wiadomości na temat stanu naszej ukochanej Fedory. Przeszła pomyślnie operację usunięcia guza na szyi. Operacja przebiegła dobrze i teraz kotka jest w domu na rehabilitacji. :oops:

Jednakże przed operacją odkryto coś szokującego. W ciele Fedory znaleziono cztery śruty z wiatrówki. Trzy z nich zostały usunięte podczas operacji, ale jedna pozostała, ponieważ jej usunięcie jest bardzo ryzykowne ze względu na miejsce, w którym się znajduje. W tej chwili konsultujemy się z weterynarzami, aby zdecydować, co dalej robić.

To odkrycie wywołało u mnie łzy, ponieważ nie przestaję się dziwić, jak wiele okrutnych ludzi jest na świecie. Czy zwierzęta są w czymś winne? Nie. Są niewinnymi stworzeniami, które zasługują na miłość i opiekę. Serce mi się kraje na myśl, że ktoś mógłby wyrządzić ból tak bezbronnemu stworzeniu.

Zamieszczam zdjęcia, abyście mogli zobaczyć, przez co musiała przejść nasza mała Fedora. :cry: Mam nadzieję, że razem pomożemy jej całkowicie wyzdrowieć !

Obrazek
Obrazek

Obrazek
Ostatnio zmieniony 16 cze 2024, 12:53 przez wensby, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
crestwood
Posty: 1763
Rejestracja: 03 wrz 2020, 19:50
Lokalizacja: Poznań

Post autor: crestwood »

Bidulka :shock: Dobrze, że lekarz miał dobrą intuicję z tymi śrutami i udało się 3 z 4 usunąć... Trzymam mocno kciuki za rekonwalescencję.
3łapcie
Posty: 328
Rejestracja: 24 lis 2020, 20:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: 3łapcie »

W głowie się nie mieści ile zła spotkało tę biedną, maleńką istotkę :( jak się dzisiaj czuje?
Awatar użytkownika
Estel
Posty: 70
Rejestracja: 24 lip 2015, 23:50
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Estel »

Niestety, to jest los bardzo wielu wolnożyjących kotów. Cieszę się, że Ciebie to szokuje, bo mnie od dawna już nie (chociaż zawsze oburza i porusza tak samo mocno) - czasem mam wrażenie, że kot żyjący dłużej na wolności *bez* śrutu w ciele to odkrycie i wyjątek.

To w pewnym sensie przestroga, ile "ukrytych" zwyrodnialców żyje w społeczeństwie - każda z takich łajz chętnie by sobie postrzelała do ludzi - tylko, nie mają odwagi, tchórze %&^$$^^ne, a kot "wolnożyjący" się nie poskarży... Łatwa dostępność do wiatrówek nie pomaga, bo chociaż zwyrodnialców by nie ubyło, to zaledwie nikły procent sam konstruowałby narzędzia do robienia krzywdy, a tak dowolna niemota może pójść i kupić. A nawet nie pójść, tylko zamówić z dostawą do domu i np. strzelać z okna do zwierząt (co się najczęściej dzieje).

Tak czy inaczej, czekamy z niecierpliwością na info, co u maleńkiej i jakie dalsze decyzje weterynarzy.
wensby
Posty: 32
Rejestracja: 08 kwie 2024, 13:58
Lokalizacja: Poznan

Post autor: wensby »

3łapcie pisze:W głowie się nie mieści ile zła spotkało tę biedną, maleńką istotkę :( jak się dzisiaj czuje?
witam, już jest lepiej, przez pierwsze 2 dni spała cały czas i nie wychodziła z klatki, teraz je i wychodzi
Awatar użytkownika
Migotka
Posty: 1968
Rejestracja: 01 wrz 2019, 15:05
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Migotka »

Co u Fedory? Jak jej sytuacja zdrowotna?
wensby
Posty: 32
Rejestracja: 08 kwie 2024, 13:58
Lokalizacja: Poznan

Post autor: wensby »

Cześć wszystkim!

Długo nie pisałam na forum, ale chciałabym podzielić się nowościami. Na szczęście u naszej kotki wszystko w porządku. Smacznie je i odpoczywa w swoim legowisku. Z każdym dniem staje się coraz bardziej otwarta i pewniejsza siebie w nowym otoczeniu. Ostatnio prawie wcale nie wchodzi do klatki, większość czasu spędza na drapaku lub dywaniku. Niedawno znalazła sobie przytulne miejsce w kanapie! Kiedy to zauważyłam, postanowiłam urządzić tam kącik i położyłam dla niej jeszcze jedno legowisko. :oops:

Zorganizowaliśmy też dla niej sesję zdjęciową, więc wkrótce na stronie i w mediach społecznościowych pojawią się nowe fotografie:)))) :P
Jutro załączę zdjęcia:))
wensby
Posty: 32
Rejestracja: 08 kwie 2024, 13:58
Lokalizacja: Poznan

Post autor: wensby »

Obrazek
Obrazek
ObrazekObrazek
ODPOWIEDZ