CHUDY

Podopieczni Fundacji Koci Pazur

Moderatorzy: airam, crestwood, Rita, Migotka

ODPOWIEDZ
Ewix
Posty: 38
Rejestracja: 17 lut 2024, 21:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Ewix »

Erena hmmm dobre pytanie. Za naszej kadencji odebrano mu ino kły.
Będziemy w piątek na wizycie, to policzymy ;)

Cotleone model rewelacyjny, to i fotki :serce:
Dziękujemy!
Ewix
Posty: 38
Rejestracja: 17 lut 2024, 21:49
Lokalizacja: Poznań

Re: CHUDY (aktualizacja luty 2025)

Post autor: Ewix »

Witajcie Chudomianiakalni!

Ostatni raz wieści przynieśliśmy w grudniu (wstyd się przyznać),
ale za to przedstawiamy Wam KROKI MILOWE (pierwsze w 2025 🙂).

Chudy to już nie ten sam Chudy, którego znacie…

Ostatnio zrozumiał, że jest Królem Wszechświata.
Rozpiera się na tronie (w fotelu) jak basza. Jest o wiele spokojniejszy.
Mamy poczucie, że czuje, że jest u siebie, że to jego teren.
A my... cóż, jesteśmy sługami (kto by się tego spodziewał…).

Bywa, że nie reaguje na odkurzacz. Być może to incydentalne, ale czasem nie drgnie nawet, gdy odkurzamy nad jego uchem.

Wskakuje wyżej (i w ogóle więcej i sprawniej skacze).
Zaczął korzystać z oparcia fotela jako ze stanowiska obserwacyjnego. Wcześniej wskakiwał tam tylko z okazji dąsa po kroplówce.
Wskakuje też na stół do masażu i stamtąd wysyła polecenia (np. „Chcę być głaskany, chodź tu babo/dziadzie!”).
Wcześniej ani nie skakał za dużo, ani za daleko. Stał się jakby sprawniejszy. Jest dużo bardziej pewny siebie i ciekawski.

Nie przeszkadzają mu goście.
W ostatnim czasie mamy w domu więcej gości. Wcześniej było po nim widać, że jest przestraszony, trochę zaciekawiony..
A teraz po prostu spogląda, czasem przyjdzie z bliska popatrzeć, kim są. Ale ogólnie ma ich w pompie. Nie boi się ludzi i sobie smacznie śpi.

W styczniu odkrył kaloryfer.
Chudy w końcu rozkoszuje się ciepłem.
Wcześniej kaloryfer służył mu tylko jako swego rodzaju droga ucieczki na oparcie fotela, po dokonanej kroplówce.
Jedyna bolączka naszego Kocixa jest taka, że troszkę się rozlewa (jest nieco wąsko - co możecie zobaczyć na załączonych materiałach.
Serce się ściska ;)).

W lutym jego wielkim odkryciem był parapet w sypialni
Więcej miejsca, więcej światła, cieplutko i jeszcze można oglądać kocią telewizję. Czy może być lepiej? :banan:


Uwielbia patrzeć na ogień w kominku (w tv - materiał dowodowy pokażemy wkrótce ;)).
Nasz Król Wszechświata uwielbia trzaskający ogień. Udało się nawet ująć, gdy wskakuje na stół do masażu,
by być bliżej kominka (w końcu bliżej ognia=cieplej).

ewix: Masuje razem ze mną. Gdy trenuję masaż na znajomych, Chudy… ugniata fotel. I mruczy.
Wówczas także w tle trzaska ogień, co go bardzo relaksuje.

Morduje jak zawodowy asasyn.
Gdy poluje, naskakuje na ofiarę, dociska ją ciężarem ciała do ziemi i przeskakuje dalej.
Kiedy chce się bawić, nawołuje wyraźnie (aż za bardzo). Czasem nie reagujemy na wszystkie jego zawołania,
bo czujemy, że jesteśmy pod jego butem :sado: (kocim paputem).


Ostatnio udało nam się obciąć mu pazurki podczas głaskania
i udało się zrobić naraz jedną łapkę przy pełnym relaksie. Po jednej łapce relaks się skończył, a z nim obcinanie pazurów.
No cóż, nie wszystko musi być idealnie…

Dostał też nowe urocze ksywki. Np. „Ruda Kula/Apetix” 😀

Czy coś mogłoby być lepiej?
No cóż… pamiętacie pewnie, że Chudy dostał nowe białko - kaczkę. Początkowo zmiany przyjął entuzjastycznie, lecz szybko zdążył się znudzić nowym jedzonkiem. Powracały też problemy - nie dojadał swoich porcji. Wiedzieliśmy, że nie ma to nic wspólnego z apetytem ;)

W ostatnim miesiącu Chudy był u lekarza aż 3 razy.
Po badaniach wizytach okazało się, że:
- najpierw Chudemu „zatrzymał się żołądek”. USG pokazało, że niestrawione jedzonko w nim tkwiło, więc nie jadł. Jak miał to robić, gdy miał pełny brzuszek?

Dostał leki (Gasprid) na ruszenie perystaltyki żołądka. Wyniki badań krwi pokazały dobry stan zdrowia i dzięki temu rozpoczęliśmy wprowadzanie nowego białka (kangura), by zażegnać nudę w diecie.
Znowu zaczął jeść!

Po zażegnaniu tego problemu….
w kale pojawiła się świeża krew, a Chudy zrobił się markotny.
USG wykazało, że Chudy ma zaparcia i ogromną ilość treści w brzuszku. Dostał włókno pokarmowe i ten tydzień poświęca na tulaski, zabawę i obfite, bezproblemowe wypróżnienia 😂

Ze słabszych wieści:
Chudy już niedługo straci wszystkie ząbki :roll: (już 19 lutego!). Pani doktor prowadząca i zębolożka po konsultacjach ustaliły, że gdyby nastąpiło pogorszenie nerek, zęby zwiększą ryzyko dla zdrowia. Oczywiście dlatego, że nie są w dobrym stanie mimo smarowania paszczęki księcia. A że obecnie stan zdrowia jest stabilny, a badania krwi w normie, to jest to dobry moment na usunięcia ząbków.
Addio zęby 😢

:banan: Wróćmy do pozytywów
Chudy zasypia już na kolanach (w głęboki sen), co wcześniej się nie zdarzało. Zazwyczaj woli kontrolować sytuację i przy człowieku zapada głównie w drzemeczki. Czasem też walczy ze sobą, żeby nie zasnąć.

:diabel2: U weta jest coraz bardziej stanowczy,
drze się wniebogłosy, a my się wzruszamy (razem z panią doktor) jaki się zrobił pewny siebie.
Za to w drodze powrotnej relaxuje się i mrucza czule do opiekuna.

Już wkrótce kolejna galeria gorących zdjęć grzanego na kaloryferze rudego kota!
Trzymajcie się i wytrzymajcie, bo jest na co czekać.

:spadam:
Awatar użytkownika
miyazawa
Posty: 1132
Rejestracja: 29 cze 2017, 16:49
Lokalizacja: .......

Re: CHUDY

Post autor: miyazawa »

No jednym zdaniem, zrobił się z niego księciunio 😊
Btw, świetny opis ❤️ Can't wait na foteczki!
Ewix
Posty: 38
Rejestracja: 17 lut 2024, 21:49
Lokalizacja: Poznań

Re: CHUDY - obiecana galeria

Post autor: Ewix »

Drodzy!

Zanim wjadą zdjęcia...
Zdaje się, że nie wspomnieliśmy o czymś w poprzednim wpisie. Dotyczy to zdrówka! Otóż - jelita Chudego się ustabilizowały bardzo pięknie. Dlatego mogliśmy zacząć odstawiać poszczególne leki i wprowadzać nową karmę. To też ta stabilna sytuacja zdrowotna zaważyła na decyzji o usunięciu ząbków.
Ząbki: źle, stan zdrowia: dobrze. Gdyby stan zdrowia się pogorszył, ząbki byłyby zagrożeniem dla naszego Rudaska.

Potwierdzamy również, to prawda :hmm:
Chudyś jest już szczerbaty...

Ale nie o tym miało być!
Obiecaliśmy galerię, więc jedziemy z tym
:cool:

Dawaj żreć, Człowieku!
Obrazek

Najpierw ja, praca później!
Obrazek

Tu po Wigilii z dziadkiem (znać po jego obrzuszeniu)
Obrazek

Tu ja w pieleszach
Obrazek

Kaloryferek to jest życie!
Obrazek

Obrazek

Tu znowu u pani doktór... ILE MOŻNA?!
Obrazek

Mój brzuszekkk :roll:
Obrazek

Daję na zgodę, bo po wizycie dostałem smaczki!
Obrazek

A co to znowu?
Obrazek

Masz Ci los...Z deszczu pod okulistę i uszologa
Obrazek

Mam nadzieję, że widzisz z bardzo bliska jak na Ciebie patrzę...
Obrazek

W nosie wolę grzebać sobie sam! Ale kto by mnie pytał...
Obrazek

Czymajcie mnie...
Obrazek

Wyobraź sobie te wszystkie smaczki, które dostaniesz po tej wizycie...Tak sobie powtarzam...
Obrazek

I jeszcze kroplówka.. Pewnie, za mało mam dziś atrakcji!
Obrazek

Macie szczęście, że dostałem smaczki
Obrazek

Nareście do domu...
Obrazek

Nie ma mnie dla nikogo!
Obrazek

W końcu spokój...
Obrazek

Jak milutko być kuleczką!
Obrazek

Jak milutko... BYŁO!
Obrazek

Będę krzyczał!
Obrazek

Dzięki za nic!
Obrazek

Odkryłem parapet nad kaloryferkiem, z zasłonami. Cisza, spokój i w końcu trochę prywatności!
Obrazek

Słoneczko w końcu wyszło!
Obrazek

Drap po dupce, a rozważę wybaczenie!
Obrazek

Wyprowadziłem się od starych do własnego domu!
Obrazek

Ale cieplutko
Obrazek
Awatar użytkownika
Erena
Posty: 132
Rejestracja: 23 lut 2024, 10:08
Lokalizacja: Poznań

Re: CHUDY

Post autor: Erena »

Nic tylko go kochać :kwiatek: Już-nie-Chudy ma u Was jak pączek w maśle, więc ciężko się dziwić, że rozkwita.
Przed Bru&Blo miałam przez ponad dekadę psa, który mieszkał z nami w mieszkaniu na piece gazowe. Jejku, jak on kochał wpatrywać się w ogień!
„Ludzie, którzy nienawidzą kotów, w swoim następnym życiu wrócą jako myszy.” Faith Resnick
Awatar użytkownika
Cotleone
Posty: 2820
Rejestracja: 11 maja 2015, 18:37
Lokalizacja: Poznań

Re: CHUDY

Post autor: Cotleone »

Bez ząbków też można sobie dobrze radzić:wink:
Ktoś tu lubi grzanie tyłeczka ::
Cudne fotki.
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
Awatar użytkownika
Erena
Posty: 132
Rejestracja: 23 lut 2024, 10:08
Lokalizacja: Poznań

Re: CHUDY

Post autor: Erena »

Co tam u Apetixa? :)
„Ludzie, którzy nienawidzą kotów, w swoim następnym życiu wrócą jako myszy.” Faith Resnick
Ewix
Posty: 38
Rejestracja: 17 lut 2024, 21:49
Lokalizacja: Poznań

Re: CHUDY marzec-czerwiec 2025 <3

Post autor: Ewix »

Kochani!
dziękujemy za anielską cierpliwość :aniolek: w oczekiwaniu na wieści o Waszej ulubionej Rudej Kuli.

Doba ma za mało godzin, zwłaszcza jak się ma pod opieką takiego Królewicza! 😉
Już nadrabiamy! Postaramy się wpakować w tę wiadomość 2x więcej mięsa (i o mięsie też będzie!).

Podsyłamy combo marzec-maj/fragmencik czerwca
Uszykujcie sobie:
- ciepły kocyk,
- Wasz ulubiony napój (zgadujemy, że herba),
- miły spokojny album do posłuchania w tle.

@Erena dziękujemy, że pytasz! Spieszymy z odpowiedzią!



MARZEC&KWIECIEŃ’25


Na początek fantastyczna wiadomość!
Pamiętacie, jak wspominaliśmy o planowanym zabiegu usunięcia reszty ząbków Chudego?

9 lutego nasz przystojniak przeszedł operację i wszystkie ząbki zniknęły z paszczy. To jeszcze nie ta fantastyczna wiadomość. Oto ona - wszystko poszło bez problemów! 😻! Z początku troszkę ciężej szło mu z jedzeniem. Ze względu na problemy z nerkami i gospodarką wodno-elektrolitową Chudy od zawsze ma żarełko rozdrabniane i mieszane z wodą mu żarełko z wodą na „papkę”, także sprawę miał ułatwioną. Musieliśmy jednak tymczasowo wstrzymać się z dawaniem mu smaczków. Oooooj, to go „zabolało”.. nas także, bo przestał przychodzić nam do łóżka. Gdy znowu zaczął je dostawać, zdziwił się, że już nie może ich gryźć. Ale nie przeszkadza mu to w ich pożeraniu 😀. Na kontroli u pani stomatolog okazało się, że wszystko dobrze wygląda, wręcz goi się jak „na psie” 👏.

Choć musieliśmy przejść przez etap obrazy panicza z okazji odebrania głównego oręża do zabijania, to instynkt zabójcy jakby się u niego wyostrzył... Mimo braku broni, nasz łowca jest bardziej pewny siebie i zdecydowany w swoich polowaniach!
Dalej jest głośny, nie rezygnuje ze swojej tradycyjnej strategii przyciągania uwagi. Codziennie wygłasza królewskie orędzie, zwłaszcza przy porannym karmieniu i wieczornych głaskach. 😉 lub gdy tylko ma ochotę, by z nim posiedzieć.

Zdaje się, że wraz z ząbkami zniknęło trochę dyskomfortu i bólu. W związku z tym, Chudy może się skupić na zarządzaniu swoimi ludźmi, spaniu, jedzeniu i panowaniu nad światem.

22 marca pojechaliśmy do weta (głównej prowadzącej Chudego, pani nefrolożki) na kontrolę po zabiegu usuwania ząbków i po kolejnej zmianie karmy - tym razem na konia. Wizyta przebiegła pozytywnie, same „ochy”’ i „achy”. Chudy pokazywał pazury (bo zębów już nie ma 😂), darł się, gdy nie pasowało mu cokolwiek.

USG pokazało piękne “bebechy” (a także, że Chudemu chce się siusiu i kupę). Klasycznie został zrobiony komplet badań i pobrana krew. No i jak przyszły wyniki okazało się, że nie odzwierciedlają one tych „ochów” i „achów” z czasu wizyty. Pani wet zauważyła pewne pogorszenie, a podejrzenie padło na… zmianę karmy na konia. Padła hipoteza, że kuń uczula naszą rudzinę. To by mogło się zgadzać, ponieważ od jakiegoś czasu zauważyliśmy pogorszenie w jego lewym oczku (gdzie zawsze są problemy, ale wystąpiło wyjątkowe zaostrzenie i bardzo brzydkie czerwono-brunatne wysięki 🙁). Ruda Kula także zaczęła więcej kichać.

Kolejna roszada jedzeniowa i znów byliśmy w procesie przechodzenia nową/starą szamkę (kangur is back!). Chudemu zmiana się podoba. Zresztą zaczął gardzić końskimi smaczkami (ale podejrzewamy, że jest tak mądry, że wiedział, że to mu nie służy). Zobaczymy na jak długo… Zauważyliśmy, że ma tendencję do nudzenia się, gdy za długo dostaje tę samą karmę. Na szczęście raczej docelowo będziemy mogli podawać aż dwa białka, jupiiii!

Z okazji alergii Chudego na konia (prawdopodobnej) oko dalej nie wygląda za dobrze, więc 7.04 byliśmy do pani okulistki. Podejrzewaliśmy, że usłyszymy to, co zwykle - że to okres pylenia, a on reaguje alergicznie i ma niedrożny kanalik. Jednocześnie mieliśmy nadzieję, że będzie możliwe jakieś leczenie. Biedaczek kichał troszkę i widać było brak komfortu.

Na pewno wszyscy chcecie wiedzieć, więc napiszemy- kupa Chudego wyglądała w tamtym czasie pięknie i cieszyła nas ogromnie 😀 Tak wiemy, że to jest gorący temat! Chudy robi ją regularnie, jest wielka i soczysta. Zero zaparć! Żadnej krwi utajonej, ani świeżej ♥️ Hurra!

***A co jeszcze z behawioralnych spraw?

Ewix: Moim zdaniem Chudy trochę więcej kotkuje, choć jeszcze nie do końca wie, jak to robić. Co to znaczy? Kiedy przychodzą znajomi i siedzą na kanapie przychodzi na nich popatrzeć - nie boi się. Chodzi między nami, po oparciu kanapy, chce bliskości. Relaksuje się i widać, że cieszy go udział we wspólnym spędzaniu czasu. Podchodzi bliżej i „uczestniczy w spotkaniu”, ale nie wchodzi na obcych ludzi. Zdarza się mu jednak polizać ich i otrzeć o ich ręce.
Kiedy witam się z nim rano, np. kucam i wołam go, to podchodzi z uniesionym ogonkiem, przeciąga się i podnosi dupkę do góry, ale jeszcze nie umie się śmiało otrzeć o rękę. Kiedy prosi o jedzonko (podczas, gdy przygotowuję je w kuchni) to nie otrze się o moje nogi, ale ociera się o nogi krzeseł w kuchni, czy o szafki. Wszystko wokoło, tylko nie bezpośrednio o mnie. Myślę, że to do tego to dąży, ale jeszcze trochę mu to zajmie.

Wiem, że potrzebuje bliskości, bo o nią woła (dosłownie 😂), ale chciałabym, żeby sam po nią przychodził. Dla niego bezpiecznie jest dostawać czułość na fotelu. Powolutku (z progresem i regresem) idziemy do przodu. Czyli dajemy mu przestrzeń żeby przyłaził.

Są też takie momenty, że mogę go dotykać nosem po łebku i mruczy jak szalony. A innym razem „ugryzie” mnie lekko swoim szczerbolem albo bez pazurów pacnie łapą, bo mu wkładam łeb w jego przestrzeń 😂.


Niedługo minie rok jak Chudy jest u nas. Jesteśmy wzruszeni każdą zmianą jego zachowaniu.

Ma kilka kryjówek i swoich miejsc.
Dużo czasu spędza za zasłonami na parapecie w sypialni, gdzie od rana gdzie do wczesnego popołudnia pada słońce. Wtedy mamy teatrzyk cieni (wkrótce jak zawsze zobaczycie galerię zdjęć :)).
Śpi też sporo w swoim domku, a także podgląda sąsiada z parapetu w salonie i tam łapie słońce po południu. Mieliśmy już oczywiście inaugurację wiosny na balkonie.

Ewix: Wydaje nam się, że Chudy jeszcze nie otworzyl się w 100%. Mamy też podejrzenie, że byłby otwarty na towarzystwo jakiegoś kociego kolegi lub koleżanki. Jest szalenie towarzyski i bardzo lubi, gdy ktoś przychodzi.


Chudy, mimo drobnych problemów wydaje się zdrowszy niż kiedykolwiek, a coś nam mówi, że jest też coraz szczęśliwszy i spokojny na codzień.

Czasem, gdy próbuję się z nim pobawić przed podaniem jedzenia by dbać o cykl łowiecki, wzdycha. Podchodzi, chwilę patrzy na zabawkę, po czym mruczkuje (marudzi), odwraca się i idzie w stronę fotela, gdzie dostaje jedzenie. Dosłownie więc mówi Dobra, nie chce mi się, dawaj miseczkę 😂


MAJ’25

Mieliśmy od kwietnia kilka problemów ze zdrówkiem (lub raczej jeszcze mamy)
Apetyt nie był najlepszy, ale Chudy okresowo nie miał też wielkiej ochoty na zabawę. Był też troszkę bardziej leniwy.

Jakiś czas temu lewe oko Chudego zwróciło naszą uwagę - wspominaliśmy o tym ostatnio. Od zawsze było troszkę „lewe”(hue hue) ze względu na niedrożny kanalik, więc częściej łzawi. Jednak ponieważ mrugał coraz częściej i oczko nam się nie podobało, zabraliśmy Chudego do okulistki.

Niestety mieliśmy rację. Okazało się, że Kocix ma uszkodzoną rogówkę. Choć obszar uszkodzenia był mały (mniej więcej wielkości główki od zapałki), to mocno bolał. Pani doktor przypuszczała, że oko mogło ulec uszkodzeniu podczas zabiegu usuwania ząbków (ze względu na to, że mogło być lekko uchylone). Chudy przeszedł kilka etapów leczenia.
Najpierw seria: żel do oka, krople i tabletki przeciwbólowe. Po kontroli tydzień później dostał kolejne krople (każde podawane z przerwą 5 minutową). Bardzo dzielnie znosi (i znosi) leczenie. Jest już dużo lepiej, oko otwiera szerzej. Wciąż podajemy nowe kropelki (od początku kwietnia).


Mniej więcej w czasie leczenia oczek zauważyliśmy pogorszenie apetytu, a także świeżą krew w kale (która się pokazuje okazjonalnie). Jak się okazało musimy poza usg i badań krwi zbadać gruczoły okołoodbytnicze i pobrać cytologię z prostnicy. Wciąż czekamy na wyniki (zdaje się, że już ponad 3 tygodnie), więc nie wiemy jeszcze, co wykazała.

Ewa: Nauczyłam się robić samodzielne kroplówki. Raz udało mi się zrobić ją w niesamowity (dla mnie :D) i zaskakujący sposób, który pokazuje, jak Chudy się zmienił i jak nabrał zaufania do człowieka. W ogóle go nie brałam na kolana (do tej pory stresował się tak, że trzeba było go trzymać, lekko siłą). Siedział na swoim fotelu i mruczał i się położył. Spojrzałam na niego i pomyślałam „co mi zależy, spróbuję to zrobić na luzie” - i mu się „wkłułam”. Głaskałam i dawałam smaczki. Minimalnie się zaniepokoił, ale wszystko poszło ok, żarł smaczki, dawał się głaskać, trochę się lizał. Od razu potem chciał się tulić.

Chudy po dłuższym leczeniu oka stał się dużo bardziej żywotny i chce się bawić nawet kilka razy dziennie.

Cały czas jest bardzo towarzyski, reaguje obojętnie na gości (jeśli drzemie lub śpi). Kiedy ma ochotę sprawdza, kto przyszedł i kontroluje przybyszy.

Kiedy potrzebuje towarzystwa przychodzi i patrzy - co oznacza, że życzy sobie, by za nim pójść. Lubi spędzać wspólnie czas na balkonie, relaksuje się.

Ostatnio bardzo przeżywał bliskość aż dwóch gołębi, które obserwował napięty przez 15 minut (załączymy materiał zdjęciowy. Gołębi nie widać, ale widać kocie napięcie). Gołębie także obserwowały jego w wybałuszonymi oczami, lekko tańcząc na gałęziach. Byliśmy ubawieni. Chudy był często kompletnie obojętny na ptactwo, więc coś się zmienia w tej rudej główce 🙂

CZERWIEC

***Wracając do zdrówka
Leczenie oka było długie i dość żmudne. Kilka razy zmienialiśmy leki i trzeba było je podawać kilka razy dziennie (combo żel + krople + krople, a między każdym lekiem 5 minut przerwy). Chudy dzielnie to wszystko znosił, jego oko jest już w lepszym stanie, choć dalej nie jesteśmy do końca zadowoleni.

Dodatkowo wyniki krwi, które otrzymaliśmy niedawno wykazały zapalenie trzustki :placz: . Chudy wyraźnie gorzej się czuł, leczenie trwa już około półtora tygodnia i przed nami kolejna kontrola. Musieliśmy znowu włączyć sporo leków. Jesteśmy zmartwieni, ale Chudy jest żywotny, ma swoje rytuały, dalej lubi wizyty gości a także ma wspaniały apetyt.

Ma też ciekawe nowe zachowania. Zaczął w końcu kotkować - to znaczy ocierać się o nogi, gdy czeka na jedzenie. Dodatkowo lubi przysunąć pyszczek bardzo blisko - tak, że dotyka wąsami policzka i czuć jego mruczący, wibrujący oddech na powiekach. Natomiast nie można go wtedy dotknąć :D. Możliwe, że ma to związek z jakimś jego fizycznym dyskomfortem, choć mamy nadzieję, że tak nie jest.

Ostatnio upodobał sobie też szczególnie czułe szeptanki. Oznacza to, że nie ma obecnie wielkich potrzeb głaskania, ale jest w stanie rozmruczeć się i rozanielić tylko ze względu na czułe szeptanie do niego z bliskiej odległości.

To prawdziwe cierpienie dla Opiekuna - być tak blisko i tam daleko :roll:

Trzymajcie kciuki za trzustkę Chudziaka
i szykujcie się na galerię gorących zdjęć Waszego Ginger Księcia!
Awatar użytkownika
Erena
Posty: 132
Rejestracja: 23 lut 2024, 10:08
Lokalizacja: Poznań

Re: CHUDY

Post autor: Erena »

No i gdzie ta galeria, no gdzie? :D
„Ludzie, którzy nienawidzą kotów, w swoim następnym życiu wrócą jako myszy.” Faith Resnick
blacha
Posty: 17
Rejestracja: 20 lut 2024, 19:19
Lokalizacja: Poznań

Re: CHUDY

Post autor: blacha »

No witam Państwa!
Obrazek

Jak jest ładna pogoda, lubię siedzieć i się grzać na tej szafeczce.
Ale żeby nie było- cały czas pilnuję wszystkiego dookoła!
Obrazek

Czasem długo muszę pilnować.. No i po czasie się wiadomo kot zmęczy
Obrazek

No i kot nie jest taki, co by sobie drzemeczki nie strzelić :sleep:
Obrazek

Obrazek

Ale jak tylko jakiś cichy dziwny dźwięk się pojawi, to na baczność!
Obrazek

No i fajrant! Można się położyć :cool:
Obrazek

Czy to znaczy, że w nagrodę dostanę jedzonko?
Obrazek

Popilnuję Ci tej kawy!
Obrazek

Nie śpię, tylko trzymam balkon!
Obrazek

Pedicure dzisiaj zrobione!
Ładne pazurki?
Obrazek

Oto ja pilnujący osiedla.
Obrazek

Obrazek

Znacie moją ulubioną zabawkę? Śmierdomyszę?
Obrazek

Uwielbiam to ciepełko w południe :tak:
Obrazek

Tutaj są Twoje notatki!
Obrazek

Poleżymy razem?
Obrazek

A tutaj na zajęciach z sleep-dream-yogi
Obrazek

Zobaczcie jaki portret!
Wyszedłem trochę jak król osiedla co nie? :cool:
Obrazek

Bi or not to bi
Obrazek

<nuci>Stary kocur smaaaacznieeeee śpiiiii, stary kocur smaaaacznie śpi </nuci> :sleep:
Obrazek

No i cyk, jedziemy do wet'a! Nie lubie :obled:
Obrazek

Echhh, no poszukajmy plusów- brak zębów oznacza, że nie trzeba ich myć :lol:
Obrazek

Co wy chcecie ode mnie znów?!
Obrazek

Na posterunku.
Obrazek

Co się patrzysz?!
Obrazek

A co to?
Obrazek

To ja!
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Śpiulki na udzie :sleep:
Obrazek

Śpiulki na pościeli :sleep:
Obrazek

Kolejna stacja- parapet
Obrazek

Obrazek

Te kraty mogą oznaczać tylko jedno...
Obrazek

Wycieczka do wet'a!
Obrazek

No coś mi cały czas łzawi to oko :shock:
Obrazek

No wreszcie! Weźcie mi umawiajcie jakoś wcześniej te wizyty bo później pół dnia głodny!
Nie ma terminów? No to jakoś wytrzymam. Restrykcja kaloryczna ponoć zdrowa rzecz
Obrazek

Wreszcie do domu!
Obrazek

No i relaksik ::
Obrazek

Relaaaksik :aniolek:
Obrazek

Reeelaaaaaksiiiik :turla:
Obrazek

Obrazek

A tu zasnąłem razem z Wujkiem
Obrazek

Portret z lampą - plan pełny
Obrazek

Portret z lampą - plan średni
Obrazek

A widzieliście, że dostałem nowy domek?
Obrazek

Czasem przyjdę na kolanka
Obrazek

No ale jak się już ułożę to jest nawet miło
Obrazek

Może być
Obrazek

Co pijesz?
Obrazek

Pracujesz? Może czas na przerwę?
Obrazek

A co Ty tu robisz na moim terenie Gościu?!
Obrazek

Ja tu tak na chwilkę..
Obrazek

Tylko momencik
Obrazek

Nowy podest na wieży strażniczej
Obrazek

Parapeciarz
Obrazek

Obrazek

A co tam się dzieje?!
Obrazek

Czy to jakiś intruz?!
Obrazek

Oooo taaaak, tu za uchem mmmmmmmm
Obrazek

Niżej, niżej trochę, w lewo bardziej!
Obrazek

I na szyi z drugiej strony jeszcze, rrrrrrrrrr rrrrrrrrrr rrrrrrrrr
Obrazek
Awatar użytkownika
Cotleone
Posty: 2820
Rejestracja: 11 maja 2015, 18:37
Lokalizacja: Poznań

Re: CHUDY

Post autor: Cotleone »

Widziałam kota cień! Chyba jakoś tak to leciało :wink:
Księciunio rozkoszny jak zawsze :: Widać, że polega na Was :wink:
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
ODPOWIEDZ