Lato - co w słowniku Alabamy oznacza: rozłożyć się na ludzkich kolanach w słoneczku, czyli najlepiej żeby człowiek zamieszkał na balkonie, bo wtedy można się opalać, a jeszcze przy tym głaskają. Poranna kawa naprawdę nie jest taka sama, jeśli Ala zdecyduje się z jakiegoś powodu zrezygnować ze swojego rytuału wciskania się tyłkiem w kubek.
Obecnie jest też dumną nosicielką obroży feromonowej, która ma pomóc jej w zyskaniu poczucia własnej wartości - w domu mamy koty, które aż nią kipią i Alusi z pewnością trochę by się jej przydało. Na efekty musimy jeszcze trochę poczekać, ale mocno trzymamy za koteczkę kciuki.
Z powodów nawracających problemów z układem pokarmowych, zgodnie z zaleceniami weterynaryjnymi, wdrożyłyśmy Ali debutir dwa razy dziennie, póki co zdaje się to pomogać, bo od momentu włączenia leku Alabama jeszcze nie miała żadntch brzuszkowych przygód, ale ostateczne potwierdzenie dostaniemy na wizycie w lipcu.
Poniżej prezentuję (1) Alabamę i jej nieumiejeność do schludnego jedzenia, (2) Alabamę w słoneczku i (3) Alabamę znajdującą sobie najdziwniejsze pozycje do spania.
