Charlotte

Podopieczni Fundacji Koci Pazur

Moderatorzy: airam, crestwood, Rita, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Magdalena
Posty: 1094
Rejestracja: 21 lis 2018, 11:05
Lokalizacja: Koziegłowy

Charlotte

Post autor: Magdalena »

Kontakt w sprawie adopcji:
Ankieta adopcyjna
adopcje@kocipazur.org
502 111 279 (pon. i czw. 18-20)

--------------------------


Charlotte – kotka w wieku ok. 3-4 lat, oswojona, delikatna i ufna. Niestety, jej historia to dramat zaniedbania i ogromnego cierpienia. Trafiła do nas w stanie krytycznym, a pierwsza wizyta u lekarza weterynarii ujawniła, że mamy do czynienia z przypadkiem skrajnie zaniedbanego zwierzęcia, które prawdopodobnie uległo wypadkowi.


Charlotte doznała poważnych urazów miednicy, co doprowadziło do zwężenia kanału miednicy i wystąpienia okrężnicy olbrzymiej. To stan zagrażający życiu. Jej organizm jest skrajnie wyniszczony, waży zaledwie 2 kg, a po usunięciu zalegających mas kałowych możemy się spodziewać, że jej waga spadnie do 1,5 kg. To cud, że w ogóle jeszcze żyje!
Obrazek
Mimo ogromnego bólu, jaki musiała odczuwać, Charlotte wciąż obdarza ludzi zaufaniem. Nawet podczas pobierania krwi, gdy jej żyły się zapadały, ona mruczała, czując, że weterynarze i wolontariusze chcą jej pomóc. To niesamowicie dzielna i kochana kotka, która zasługuje na drugą szansę.

Charlotte została przewieziona do kliniki całodobowej, gdzie od razu skonsultowano ją z ortopedą. Aby uratować jej życie, niezbędna jest operacja miednicy – osteotomia i osteosynteza płytowa, by przywrócić prawidłową anatomię kanału miednicy. Następnie będzie wymagać długotrwałej dietoterapii oraz dwumiesięcznej obserwacji. Jeśli okrężnica nie podejmie funkcji, konieczna będzie kolejna operacja – subtotalna kolektomia.

Koszt operacji samej miednicy to 4000 zł, nie wliczając badań i leków. Rokowania są ostrożne, a leczenie wymaga cierpliwości, czasu i wielu zasobów.

Obrazek



CHARLOTTE NA ZDJĘCIACH
Awatar użytkownika
Magdalena
Posty: 1094
Rejestracja: 21 lis 2018, 11:05
Lokalizacja: Koziegłowy

Re: Charlotte

Post autor: Magdalena »

Spójrz na to chude, zmęczone ciałko. Na jej spojrzenie – pełne bólu, ale i nadziei. Charlotte to kocia wojowniczka, która przeszła przez piekło i każdego dnia udowadnia, jak bardzo chce żyć.

Obrazek

Obrazek

Trafiła do nas w dramatycznym stanie – z zaawansowanym mega colon, czyli potwornym rozszerzeniem jelita grubego, które doprowadziło do ciężkiego zatrucia organizmu. Każdy ruch sprawiał jej ból, a ciało odmawiało posłuszeństwa. Ponieważ po ostatniej lewatywie tydzień temu utrzymujemy większą dawkę błonnika w diecie, tak by stolec kotki był luźny i nie zatrzymywał się w okrężnicy, tworząc jak ostatnio zbite masy kałowe, doprowadzając do rozciągania okrężnicy. Niestety w wyniku zmęczenia tkanek, również zwieraczy odbytu Charlotte aktualnie gubi kał. Codziennie wymaga zabiegów higienicznych w tym podmywania tyłu ciała a niekiedy całościowej kąpieli.

Mimo to Charlotte nie traci pogody ducha – wciąż mruczy, łasi się do człowieka, szuka ciepła i bliskości. Kocha ludzi, choć życie dało jej wystarczająco powodów, by stracić do nich zaufanie.

A jakby tego było mało… przyszła kolejna diagnoza. FIP.

Najbardziej przerażająca choroba wirusowa kotów. Taka, która jeszcze kilka lat temu oznaczała wyrok śmierci. Wysoka gorączka, zmiany w oczach, powiększona wątroba i śledziona… Na szczęście udało się włączyć leczenie i Charlotte odpowiedziała na nie błyskawicznie. Po pierwszej dawce leku temperatura spadła, a oczy zaczęły się poprawiać. Dziś jesteśmy już przy szóstym dniu terapii, ale przed nami jeszcze długie i kosztowne leczenie.

Charlotte czeka poważny zabieg już we wtorek 11.02.2025 chirurdzy będą musieli nastawić jej miednicę i poszerzyć zwężony kanał, aby mogła funkcjonować bez ciągłego bólu i cierpienia. Trzymajcie kciuki !

Obrazek
Awatar użytkownika
Magdalena
Posty: 1094
Rejestracja: 21 lis 2018, 11:05
Lokalizacja: Koziegłowy

Re: Charlotte

Post autor: Magdalena »

Charlotte wczoraj tj. 11.02.2025 przeszła poważną i skomplikowaną operację, która była konieczna ze względu na stare, przemieszczone złamanie kości biodrowej, powodujące krytyczne zwężenie kanału miednicy.

Zabieg rozpoczął się od znieczulenia nadoponowego i wziewnego, a przed operacją wykonano lewatywę, aby oczyścić jelita. Następnie lekarz wykonał cięcie w okolicy biodra, preparując tkanki w taki sposób, by uniknąć uszkodzenia kluczowych struktur nerwowych, w tym nerwu pośladkowego i kulszowego. Ich odseparowanie było niezwykle istotne, ponieważ każde naruszenie mogło skutkować problemami z chodem – mamy nadzieję, że ewentualne trudności będą tylko przejściowe.

Kolejnym etapem było usunięcie nagromadzonych zrostów i nadmiaru tkanki kostnej, które powstały w wyniku starego złamania. Aby przywrócić prawidłowy kształt miednicy, konieczne było przeprowadzenie osteotomii, czyli celowego przecięcia kości biodrowej, by móc ją odpowiednio ustawić. Następnie w kości nawiercono otwory i zamontowano specjalnie wyprofilowaną tytanową płytkę chirurgiczną, która ma zapewnić stabilizację i właściwe gojenie się miednicy.

Po operacji wykonano kontrolne RTG, które potwierdziło sukces zabiegu – kanał miednicy został odpowiednio poszerzony, co daje nadzieję na lepszą drożność układu pokarmowego. W trakcie operacji lekarze zwrócili uwagę na znacznie powiększony pęcherz moczowy, co może świadczyć o trudnościach z mikcją – wymasowano go przed zabiegiem, jednak dalsza obserwacja będzie kluczowa.

Po operacji wybudziła się bez komplikacji, a jej stan jest stabilny. Równocześnie kontynuujemy terapię FIP, dziś mija 9. dzień leczenia – już po pierwszej dawce widoczna była poprawa w postaci ustąpienia gorączki i lepszego wyglądu oczu. Teraz przed nami okres rekonwalescencji i intensywnej opieki, by upewnić się, że organizm Charlotte prawidłowo radzi sobie zarówno z urazem, jak i zakażeniem.

Wizyta kontrolna za 3 dni – ocena stanu zdrowia, sprawdzenie oddawania moczu i kału. W razie potrzeby możliwa lewatywa.
Zdjęcie szwów za ok. 12 dni – do tego czasu konieczna ochrona szwów przed rozlizaniem i zabrudzeniem. Rana powinna być czysta, można ją delikatnie przemywać w razie potrzeby.
Ścisłe ograniczenie ruchu przez 4-5 tygodni – przez pierwsze 2 tygodnie konieczne klatkowanie kennelowe, aby uniknąć nadmiernego obciążenia kości. Kontrola RTG za 3 tygodnie, następnie po 8 tygodniach od zabiegu – ocena procesu gojenia.
Możliwość usunięcia tytanowej płytki – decyzja zostanie podjęta po osiągnięciu pełnego zrostu kostnego, po analizie korzyści i ryzyka.
Fizjoterapia – przy zdejmowaniu szwów zostanie umówiona wizyta kontrolna połączona z konsultacją fizjoterapeutyczną, aby wdrożyć ćwiczenia wspomagające powrót do sprawności.

Charlotte jest bardzo dzielna, ale czeka ją jeszcze długa droga do pełnego zdrowia.
Awatar użytkownika
Magdalena
Posty: 1094
Rejestracja: 21 lis 2018, 11:05
Lokalizacja: Koziegłowy

Re: Charlotte

Post autor: Magdalena »

Charlotte przeszła już więcej, niż można sobie wyobrazić. Skrajnie niedożywiona, z zaawansowaną anemią, silnym stanem zapalnym i poważnym urazem miednicy, który wymagał operacji – a mimo to wciąż walczy. To niezwykła kotka, waleczna i wytrwała.

Obrazek

Charlotte waży niewiele ponad 2kg.. to sama skóra i kości.. i niech nikogo nie zwiedzie to puchate futerko..

Obrazek

Za nami 21 dni leczenia FIP.. Skrajne niedożywienie, silna anemia, powiększone organy wewnętrzne.
Jej organizm to wieczny stan zapalny, który walczy nie tylko z FIP, ale i wyniszczeniem po zakażeniu kałowym, ciężkiej operacji i aktualnym zapaleniu okrężnicy...
Jednym z niepokojących objawów u Charlotte była anizokoria, czyli nierówne źrenice. To stan, w którym jedno oko ma źrenicę znacznie szerszą niż drugie, co wskazuje na zaburzenia w układzie nerwowym.
W przypadku FIP o podłożu neurologicznym anizokoria jest alarmującym sygnałem. Wirus atakuje układ nerwowy, powodując zaburzenia pracy mózgu, rdzenia kręgowego i nerwów obwodowych. To nie tylko objaw okulistyczny – to dowód na to, że infekcja dotarła do centralnego układu nerwowego.

Co oznacza anizokoria w FIP?
-Uszkodzenie nerwów odpowiedzialnych za kontrolę źrenic – wirus zaburza prawidłowe działanie nerwu okoruchowego, co powoduje brak symetrii w rozszerzaniu i zwężaniu źrenic.
- Początek poważniejszych zmian neurologicznych – jeśli leczenie nie zostanie kontynuowane, może dojść do paraliżu, drgawek, utraty koordynacji ruchowej, a nawet ślepoty.
- Szybka odpowiedź na leczenie – po pierwszej dawce leku przeciwko FIP stan Charlotte się poprawił, a jej oczy zaczęły wracać do normy. To oznacza, że terapia działa, ale nie możemy jej przerywać – wirus może powrócić jeszcze silniejszy!

Anizokoria w przebiegu FIP to nie tylko problem ze wzrokiem. To ostrzeżenie, że wirus już atakuje układ nerwowy. Jeśli teraz nie będziemy kontynuować leczenia, Charlotte może stracić wzrok, kontrolę nad ciałem i życie. A już wiemy, że sam zabieg ortopedyczny, który był niezbędny spowodował porażenie nerwu kulszowego..

Charlotte jest ufna, kocha człowieka, mimo że świat tak bardzo ją skrzywdził.
Awatar użytkownika
Magdalena
Posty: 1094
Rejestracja: 21 lis 2018, 11:05
Lokalizacja: Koziegłowy

Re: Charlotte

Post autor: Magdalena »

Charlotte jest 41. dzień na leczeniu GS, ale jej droga do zdrowia wciąż jest pełna wyzwań. Mimo poprawy w wielu aspektach, nadal zmagamy się z licznymi komplikacjami zdrowotnymi, które wymagają intensywnej opieki weterynaryjnej.

Wyniki badań – co mówią o stanie Charlotte?
📌 Morfologia krwi:
🔹 Leukocytoza (WBC 14,7 G/l, norma 6-11) – podwyższony poziom białych krwinek może wskazywać na przewlekły stan zapalny, prawdopodobnie w obrębie przewodu pokarmowego.
🔹 Eozynofilia (EOS 1,93 G/l, norma 0-0,6) – znacznie podwyższony poziom eozynofilów może świadczyć o przewlekłym stanie zapalnym lub reakcji na pasożyty. A z tymi jakby nam było mało również musieliśmy walczyć.
🔹 Podwyższone monocyty (MONO 0,59 G/l, norma 0-0,5) – oznaka przewlekłego procesu zapalnego.

📌 Wątroba i nerki:

🔹 Podwyższona bilirubina (2,26 µmol/l, norma 0,01-5,5) – może wynikać z regeneracji wątroby po wcześniejszych uszkodzeniach.
🔹 ALT, AST w normie – dobra wiadomość, bo oznacza, że funkcja wątroby nie uległa pogorszeniu.
🔹 Prawidłowa kreatynina i mocznik – nerki pracują bez większych zaburzeń.

📌 Elektrolity i odżywienie:
🔹 Albuminy 31,6 g/l (norma 26-46) – nadal poniżej optymalnego poziomu, ale nie tak niskie jak na początku choroby.
🔹 Białko całkowite w normie (77,7 g/l) – co wskazuje na stabilizację stanu odżywienia.
🔹 Podwyższony fosfor (2,36 mmol/l, norma 0,8-1,9) – może wynikać z osłabionej pracy nerek lub zwiększonej przemiany materii.


Charlotte musiała przejść cystocentezę pod kontrolą USG – to zabieg polegający na pobraniu moczu bezpośrednio z pęcherza poprzez nakłucie igłą.
Obrazek

Obrazek

Było to konieczne, ponieważ w USG pęcherz był nadmiernie wypełniony i nie opróżniał się prawidłowo. Po zabiegu zauważono, że ściana pęcherza nie obkurcza się prawidłowo, co może oznaczać przewlekłe rozciągnięcie mięśniówki.

Obrazek


Nadal walczymy z problemami przewodu pokarmowego!
Mimo stabilizacji kału, Charlotte wciąż zmaga się z zapaleniem okrężnicy, co powoduje:
🔹 Gubienie kału – kotka nie kontroluje w pełni wypróżnień.
🔹 Zmienne konsystencje stolca – część jest twarda, część wodnista.
🔹 Przewlekłe osłabienie perystaltyki jelit – w USG widoczne osłabienie pracy żołądka.

Charlotte otrzymuje poza leczeniem na FIP również:
💊 Gasprid – poprawia motorykę żołądka i jelit.
💊 Omsal – wspiera pracę układu moczowego.
💊 Nivalin – lek wspierający funkcjonowanie układu nerwowego.
oraz całą game suplementów wspomagających...

Przed nami kolejne wizyty kontrolne, dalsze monitorowanie oddawania moczu i kału oraz ocena, jak organizm reaguje na leczenie FIP.
Awatar użytkownika
Magdalena
Posty: 1094
Rejestracja: 21 lis 2018, 11:05
Lokalizacja: Koziegłowy

Re: Charlotte

Post autor: Magdalena »

Mimo trudnej historii Charlotte dzielnie walczy – jej apetyt jest wręcz „zabójczy”, co bardzo nas cieszy! Niestety, nadal występują u niej problemy gastryczne – na przemian biegunki i zaparcia, a także trudności z kontrolą oddawania kału. W ostatnich dniach pojawiły się również problemy skórne (łysiejące placki na szyi i za uchem) oraz wypływ z oczu i bardzo silny świąd uszu. Podczas badania mikroskopowego stwierdzono silne zakażenie świerzbowcem usznym – wdrożono odpowiednie leczenie.

USG jamy brzusznej wykazało zaburzenia perystaltyki przewodu pokarmowego, podejrzenie zapalenia żołądka i dwunastnicy. Dodatkowo żołądek był wypełniony dużą ilością płynu i nie wykazywał aktywności perystaltycznej – co może tłumaczyć część dolegliwości Charlotte. Zmienione zostały leki osłonowe i żołądkowe, a po oznaczeniu poziomu hormonów tarczycy (T4) będą podejmowane kolejne decyzje dotyczące leczenia.

W najbliższą środę Charlotte przejdzie kolejny zabieg chirurgiczny – konieczne jest usunięcie śrubki, która zaczęła się samoczynnie wykręcać z blaszki stabilizującej miednicę po operacji. Choć brzmi to groźnie, zabieg powinien przebiec sprawnie i przynieść jej dużą ulgę.
Awatar użytkownika
Magdalena
Posty: 1094
Rejestracja: 21 lis 2018, 11:05
Lokalizacja: Koziegłowy

Re: Charlotte

Post autor: Magdalena »

9 kwietnia Charlotte przeszła zabieg usunięcia poluzowanej śruby z płytki stabilizującej miednicę. Zabieg odbył się bez komplikacji, a RTG kontrolne pokazuje, że reszta implantów jest na miejscu i kanał miednicy nadal pozostaje poszerzony – co było naszym głównym celem po ciężkiej operacji ortopedycznej.

Charlotte czuje się całkiem dobrze, ale nadal zmagamy się z nietrzymaniem kału. Mała Charlotte niekiedy zupełnie nieświadomie gubi kał – wynika to z uszkodzeń neurologicznych po urazie miednicy oraz przewlekłego stanu zapalnego w obrębie jelit. Często zdarzają się także okresowe biegunki, mimo że apetyt pozostaje zabójczy.

Analiza wyników krwi z 22.04 pokazuje, że:
🔹 Wysoką liczbę białych krwinek (WBC 19,3 G/l) – nadal walczymy z przewlekłym stanem zapalnym, który dotyczy głównie przewodu pokarmowego.
🔹 Podwyższone eozynofile (1,39 G/l) – mogą sugerować alergię,ale w tym przypadku przychylamy się do przewlekłego stanu zapalnego lub też reakcji immunologicznej.
🔹 Prawidłowe parametry czerwonych krwinek (RBC, HGB, HCT) –to baardzo dobra wiadomość, bo anemia została opanowana!!!!
🔹 Podwyższona glukoza (9,52 mmol/l) – może być wynikiem stresu, lecz należy to monitorować.
🔹 Fosfor nieorganiczny i LDH podwyższone – mogą wskazywać na wpływ przewlekłych stanów zapalnych na metabolizm organizmu.


Aby wspomóc funkcje neurologiczne i regenerację nerwów, Charlotte ma włączony lek Nivalin.
🔵 Dlaczego Nivalin?
To lek stosowany w leczeniu uszkodzeń układu nerwowego.
Wspomaga przewodnictwo nerwowe i może pomóc w poprawie kontroli nad oddawaniem kału i funkcjonowaniem zwieracza odbytu.
Podawany jest w zastrzykach co 2 dni u Charlottki, aby wspierać odbudowę uszkodzonych połączeń nerwowych.


Co nas czeka?
➡️ Zakończenie leczenia FIP – ale wciąż kontynuujemy rehabilitację i leczenie przewlekłego stanu zapalnego jelit.
➡️ Konsultacja neurologiczna – aby ocenić, czy i w jakim stopniu układ nerwowy regeneruje się po urazie.
➡️ Kontrola tarczycy (USG + badania krwi) – z powodu niepokojącego wyniku T4 konieczne będzie sprawdzenie funkcji tarczycy, by wykluczyć nadczynność lub choroby towarzyszące.


Charlotte to kotka, która przeszła więcej niż niejeden wojownik. Operacja złożenia miednicy, walka z FIP, skrajne niedożywienie, anemia, przewlekłe stany zapalne – a mimo to każdego dnia pokazuje, że nie zamierza się poddać.
Awatar użytkownika
Magdalena
Posty: 1094
Rejestracja: 21 lis 2018, 11:05
Lokalizacja: Koziegłowy

Re: Charlotte

Post autor: Magdalena »

Choć Charlotte przeszła już długą drogę – zakończyła leczenie FIP, przeszła operację składania miednicy i inne niezbędne zabiegi – niestety wciąż zmaga się z jednym, bardzo uciążliwym problemem: nietrzymaniem kału. Od początku pod naszą opieką Charlotte miała incydenty, okresowe biegunki i brak kontroli nad oddawaniem stolca – są dni, w których brudzi całe otoczenie, bez świadomości czy możliwości zatrzymania tego procesu. Utrudnia to codzienne funkcjonowanie, ale nie może być jej przypisywane jako „złe zachowanie” – wszystko wskazuje na przyczynę fizjologiczną lub neurologiczną.

Dla nas oznacza to codzienne sprzątanie i życie w gotowości. Wiemy jednak, że Charlotte nie ma nad tym kontroli – to nie jej wina.

Obecnie podejmujemy próbę opanowania biegunki i uregulowania pracy przewodu pokarmowego poprzez dietę BARF, ułożoną specjalnie dla niej przez zoodietetyczkę. Jeśli uda się uzyskać stabilizację trawienia, a incydenty będą się powtarzać mimo prawidłowego kału – będziemy musieli wrócić do rozważenia przyczyn neurologicznych.

Wstępnie wiadomo, że Charlotte ma częściowe nietrzymanie zwieracza, które może wynikać z uszkodzenia układu nerwowego – najprawdopodobniej w obrębie odcinka kręgosłupa w okolicy ogona. Niestety, obecność metalowej blaszki stabilizującej miednicę po operacji znacznie ogranicza możliwości diagnostyczne – wykonanie rezonansu magnetycznego (MRI) nie jest obecnie możliwe, TK (tomografia komputerowa) może być alternatywą, ale również może dawać zakłócenia obrazu – nie mamy pewności, czy pozwoli jednoznacznie ocenić zmiany w obrębie kanału kręgowego lub splotu nerwowego.


Przed Charlotte kolejny etap diagnostyczny i dalsze poszukiwanie przyczyny – ale robimy wszystko, by poprawić jej komfort życia i umożliwić funkcjonowanie mimo ograniczeń.
Charlotte jest dzielna, cierpliwa i bardzo kochana – i choć wymaga szczególnej troski, to wciąż pełna życia kotka, która zasługuje na najlepsze.
Awatar użytkownika
Erena
Posty: 132
Rejestracja: 23 lut 2024, 10:08
Lokalizacja: Poznań

Re: Charlotte

Post autor: Erena »

Trzymam kciuki!
A z ciekawości. Czy myślałaś o pieluchowaniu Charlotte, czy u niej nie wchodzi to w grę? Wiem, że lata temu pieluchy nosił Kadłubek, pieluchy nosił mój niepełnosprawny pies niepanujący nad zwieraczami. W kwestii wygody - jednorazowe gacie dla suczek w cieczce mają dziurę na ogon, a najmniejsze rozmiary pewnie pasują na kota.
Przepraszam, jeśli gadam od rzeczy.
„Ludzie, którzy nienawidzą kotów, w swoim następnym życiu wrócą jako myszy.” Faith Resnick
Awatar użytkownika
Erena
Posty: 132
Rejestracja: 23 lut 2024, 10:08
Lokalizacja: Poznań

Re: Charlotte

Post autor: Erena »

Czy to z kolei zbyt prosta droga do odparzeń?
„Ludzie, którzy nienawidzą kotów, w swoim następnym życiu wrócą jako myszy.” Faith Resnick
ODPOWIEDZ