Skoczek

Podopieczni Fundacji Koci Pazur

Moderatorzy: airam, crestwood, Rita, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7483
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Skoczek

Post autor: Niebieska »

Kontakt w sprawie adopcji:
Ankieta adopcyjna
adopcje@kocipazur.org
502 111 279 (pon. i czw. 18-20)

----------------------


Skoczek to drugi z odławianych w tym roku kotów ze stada golęcińskiego.
Kastracje stada na Golęcinie zaczęliśmy już kilka ładnych lat temu i choć udało się sprawić, by nie rodziły się tam nowe kociaki, to jednak dorosłych kotów co jakiś czas przybywało. Trudno powiedzieć, kiedy dokładnie pojawił się Skoczek, przez pewien czas wydawało mi się, że to wykastrowana lata temu pingwinka. Skoczek, będąc do tamtej łudząco podobny, nigdy nie podchodził blisko, a dodatkową zmyłką było to, ze końcóweczka jego ucha wygięta jest do tyłu, co z daleka wygląda jak zrobione w czasie kastracji cięcie ucha. A nawet gdy już udało się go złapać, nie było od niego czuć charakterystycznego zapaszku niekastrowanego kocura. W ostatnim czasie to głównie jego i Halinkę widywaliśmy na Golęcinie, niestety od czasu gdy zmarł ich karmiciel, Skoczuś pojawiał się coraz rzadziej i głównie w nocy przychodził sprawdzić czy uda się coś jeszcze znaleźć do jedzenia. Dzięki pomocy sąsiadów, miski nie były puste. Na koty czekała sucha karma, która nawet po paru dniach nadawała się do jedzenia (nie zgniła, nie zamarzła).
Teraz Skoczuś jest już w ciepłym domku, zaopiekowany, zaprzyjaźnia się z nową opiekunką. U Skoczka mamy sporo do zrobienia na początek czeka nas kastracja i ogarnięcie masakry w paszczy. W międzyczasie działamy z odrobaczeniem, szczepieniami, poprawą jakości sierści i ogólnymi badaniami naszego kawalera.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Więcej ZDJĘĆ i FILMÓW
joahal3
Posty: 82
Rejestracja: 18 gru 2023, 4:32
Lokalizacja: Poznań

Re: Skoczek

Post autor: joahal3 »

Cześć wszystkim!

Dziś chciałabym Wam przedstawić niezwykłego kocurka – Skoczka. Był pierwszym kotkiem, który trafił do mnie po łapance golęcińskiej. Od razu został zawieziony do weterynarza, aby wykonać wszystkie podstawowe i najpotrzebniejsze badania. Już na pierwszej wizycie najbardziej rzucił się w oczy tragiczny stan jego zębów. Dwa górne kły były połamane, a reszta zębów pokryta grubą warstwą kamienia. Nie było wątpliwości – umówienie zabiegu stomatologicznego stało się priorytetem, bo Skoczek musiał odczuwać ogromny ból. W trakcie czekania na zabieg stomatologiczny udało się Skoczka zaszczepić i zaczipować oraz wyleczyć stan zapalny w uchu, który spowodowany był zadrapaniem, prawdopodobnie przez innego kota w ferworze walki. Udało się również zakończyć odrobaczanie i już w przyszłym tygodniu do badania zostanie wysłana jego kupa, aby potwierdzić pozbycie się robaków.

Na szczęście poza dramatycznym uzębieniem i stanem uszka weterynarz nie wykrył żadnych innych poważnych problemów zdrowotnych. Podczas wizyty Skoczek pokazał się jako kotek o silnym charakterze – był wystraszony, syczał. Nic dziwnego! W końcu obcy ludzie nagle zabrali go z jego dotychczasowego życia i wywieźli na nieznane, dziwaczne badania.

Jednak to, co wydarzyło się po przyjeździe do domu, było niesamowite. Gdy tylko oswoił się z nową sytuacją, Skoczek przeszedł prawdziwą metamorfozę! Okazał się największym miziakiem i najbardziej sympatycznym kotkiem, jakiego kiedykolwiek poznałam. Dla niego głaskanie mogłoby trwać wiecznie – szczególnie upodobał sobie delikatny masaż główki. A kiedy czuje się naprawdę dobrze, nie waha się przewracać na plecki i odsłaniać brzuszka, zapraszając do dalszej czułości.

Nie tylko w stosunku do ludzi Skoczek jest tak uroczy. Okazał się również niezwykle towarzyski wobec innych kotków. Jego klatkową sąsiadką jest Halinka, z którą często wymieniają się miaukami i radosnym gruchaniem. Można zauważyć, że jeden lgnie do drugiego – zwłaszcza gdy otwieram klatkę jednego z nich. Wtedy oboje próbują wydostać się i przedostać do siebie!

Skoczek to prawdziwy przykład na to, jak koty potrafią się zmieniać, gdy tylko poczują się bezpieczne i kochane. To wspaniały, czuły towarzysz, który z pewnością zasługuje na najlepszy dom i mnóstwo miłości! ❤️

Obrazek

Asia
joahal3
Posty: 82
Rejestracja: 18 gru 2023, 4:32
Lokalizacja: Poznań

Re: Skoczek

Post autor: joahal3 »

Hej! 🐾

Skoczuś jest już po zabiegu stomatologicznym i wszystko poszło naprawdę dobrze! Mimo że to była dość poważna sprawa (wyrwano mu aż 10 zębów 😬), Skoczek zniósł wszystko dzielnie i bez marudzenia.

Zabieg trwałby jednak zbyt długo, więc nie udało się założyć kompozytów na dwa dolne kły. W związku z tym mamy wyznaczoną kontrolną wizytę za miesiąc, żeby dokończyć, co trzeba 🦷

Po powrocie do domu trochę mlaskał – szwy mu przeszkadzały i był przez to odrobinę zirytowany… Ale! To nie powstrzymało go przed tym, co kocha najbardziej: jedzeniem 😄 Skoczek to absolutny łasuch nad łasuchami – większego nie znajdziecie! Gdy tylko widzi, że zbliżam się do jego miski, od razu zaczyna koncert – śpiewa, jakby występował w operze! 😹 Bywa przy tym też bardzo ekspresyjny – czasem staje na dwóch tylnych łapkach jak mały piesek, patrzy tymi swoimi oczami i wiadomo – nikt się nie oprze. A gdy już naprawdę nie może się doczekać, to zaczyna walczyć z drzwiczkami od klatki, jakby chciał powiedzieć: „No już! Daj to jedzenie!” 😂

Skoczek to dusza towarzystwa i prawdziwy charakterek, który każdego dnia udowadnia, że nawet po zabiegu można mieć apetyt na życie (i wszystko, co znajdzie się w misce 😉).

Obrazek
Obrazek
Asia
Awatar użytkownika
Cotleone
Posty: 2822
Rejestracja: 11 maja 2015, 18:37
Lokalizacja: Poznań

Re: Skoczek

Post autor: Cotleone »

Rozkoszny pluszak ::
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
joahal3
Posty: 82
Rejestracja: 18 gru 2023, 4:32
Lokalizacja: Poznań

Re: Skoczek

Post autor: joahal3 »

Cześć kochani!

Dziś mam dla Was same dobre wieści – nasz uroczy Skoczek jest już po kastracji i wszystko poszło bez najmniejszych problemów! Zabieg zniósł dzielnie, szybko doszedł do siebie i... odliczał dni do wielkiego wydarzenia. I w końcu nadszedł ten moment – Skoczek opuścił klatkę! 🎉

Oj, ile w nim było radości i ulgi, gdy w końcu mógł wyjść! Długo czekał na ten moment, bo zamknięcie bardzo mu ciążyło – zwłaszcza że niedaleko znajdowała się kuchnia, czyli prawdziwe królestwo jedzenia. Skoczek dobrze wiedział, co się tam dzieje, i nie mógł znieść myśli, że tak blisko są smakołyki, a on nie ma do nich dostępu. Za każdym razem, gdy pojawiałam się z miską albo ręką do głaskania, robił wszystko, żeby wykorzystać okazję i wyskoczyć – byle tylko wyrwać się w stronę zapachów i jedzenia 😄

Ale to nie tylko głód ciągnął go do wyjścia… Tuż obok, w sąsiedniej klatce, mieszkała piękna dama – Halinka. Od chwili, gdy ich spojrzenia spotkały się po raz pierwszy, przepadli bez reszty. Codzienne serenady, miaukania, wymiany spojrzeń i pokazów wdzięków przez kraty – to był prawdziwy koci flirt. Nie było dnia bez ich słodkich zalotów. Oboje bardzo chcieli się do siebie dostać i w końcu się doczekali.

Gdy więc drzwi klatki w końcu się otworzyły, Skoczek nie tylko ruszył na eksplorację mieszkania, ale i wprost do swojej ukochanej. Od razu się zaprzyjaźnili – dziś często można ich zobaczyć wtulonych w siebie, śpiących razem albo liżących sobie główki. To niesamowite, jak bardzo do siebie pasują. 💞

Co ciekawe, gdy klatkę opuścił też Ramen, Skoczek natychmiast złapał z nim świetny kontakt. Szybko się zaprzyjaźnili i dziś razem z Halinką tworzą zgraną trójkę. Skoczek to prawdziwa dusza towarzystwa – kocha ludzi, ale równie mocno ceni sobie kocie towarzystwo. Potrafi z każdym się dogadać, każdemu dać trochę czułości i zawsze wnosi do grupy mnóstwo pozytywnej energii. Taki właśnie jest nasz Skoczek – kocie serduszko na czterech łapkach 💛

Poza klatką Skoczek pokazał swoje prawdziwe oblicze – to kotek pełen ciekawości, energii i miłości do świata. Wszędzie wejdzie, wszystko musi obwąchać, każdą szafkę sprawdzić. Jest dosłownie wszędzie, a najbardziej – przy człowieku. Nie odstępuje mnie na krok. Chodzę – on za mną. Kładę się – on tuż obok, przytulony, mruczący jak traktor.

Głaskanie? Oj, Skoczek jest w tym temacie bezdenny. Jak już się zacznie, to nie ma końca. Można go głaskać, tarmosić, przewracać – a on tylko rozciąga się jeszcze bardziej i czeka na więcej. A jeśli chcecie zdobyć jego serce raz na zawsze… wystarczy porządnie wyczochrać mu dupkę. To jego ulubione miejsce do drapania i reaguje na to absolutnym zachwytem 😄

Skoczek to chodzące szczęście. Taki kot, który nie tylko cieszy się życiem, ale też potrafi tą radością zarażać innych.

Obrazek
Obrazek
Asia
joahal3
Posty: 82
Rejestracja: 18 gru 2023, 4:32
Lokalizacja: Poznań

Re: Skoczek

Post autor: joahal3 »

Cześć wszystkim! 🐾

W naszym stadzie golęcińskim zaszło sporo zmian… ale po kolei! 😺

Ostatnio opowiadałam Wam, jak pięknie rozwija się relacja Skoczka z Halinką – jak spędzają razem czas, bawią się, przytulają i śpią łebek w łebek. Wszystko naprawdę wyglądało cudownie. Ale jak to bywa w kocim świecie – zmiany potrafią nadejść niespodziewanie.

Gdy Ramen wyszedł z klatki i dołączył do reszty, sytuacja zaczęła się zmieniać. Skoczek... no cóż – jak to Skoczek – rzucił się w wir nowej znajomości. Halinka zeszła na drugi plan, a on sam stał się bardziej zaborczy. Zaczął ją gonić, naskakiwać, prowokować. Widać było, że coś się w nim zmieniło – być może buzujące jeszcze hormony po kastracji dają o sobie znać.

Za to z Ramenem nawiązała się nowa relacja – też trochę dominacyjna ze strony Skoczka, ale Ramen bardzo dobrze sobie z tym radzi. Ma w sobie dużo luzu i pewności siebie, więc kompletnie się nie przejmuje kocimi zapędami Skoczka. I to działa!

Zdecydowałam się rozdzielić Halinkę i Skoczka, zostawiając go tylko z Ramenem – i to była świetna decyzja. Od razu zrobiło się spokojniej, a każdy z kotów poczuł się lepiej.

I choć Skoczek nie dogadał się z delikatną Halinką, nadal pozostaje wspaniałym kotem – energicznym, ciekawskim, kontaktowym. Myślę, że w przyszłości mógłby mieszkać z innymi kotami, ale raczej takimi, które mają więcej pewności siebie i nie dają sobie w kaszę dmuchać 😉

A teraz czas na trochę radości! 🎉 Skoczek to niezły wariat! Biega, skacze, wszędzie wejdzie, wszystko musi sprawdzić. Każdy papierek, mucha, wędka, cień – wszystko jest powodem do zabawy. Ostatnio totalnie pokochał matę z dziurkami – chowam pod nią wędkę, a on jak rasowy łowca czeka, aż „ofiara” wychyli się z którejś z dziur. Mogłabym patrzeć na to godzinami!

A po szaleństwach? Oczywiście wspólne leżakowanie z Ramenem na drapaku. Zawsze razem, choć czasem Skoczek ma trochę dość, bo Ramen to taki... lowelas 😄 Ale nie ma między nimi konfliktów i naprawdę dobrze im razem.

Obrazek
Obrazek
Asia
Awatar użytkownika
Erena
Posty: 147
Rejestracja: 23 lut 2024, 10:08
Lokalizacja: Poznań

Re: Skoczek

Post autor: Erena »

Czy mnie się wydaje, czy Skoczkowi zmniejszyły się przedkastracyjne/okołokastracyjne poliki?
„Ludzie, którzy nienawidzą kotów, w swoim następnym życiu wrócą jako myszy.” Faith Resnick
joahal3
Posty: 82
Rejestracja: 18 gru 2023, 4:32
Lokalizacja: Poznań

Re: Skoczek

Post autor: joahal3 »

Nawet nie zwróciłam uwagi 😁 Rzeczywiście, w porównaniu do pierwszych zdjęć jego pyszczek wyraźnie się wysmuklił!
Asia
joahal3
Posty: 82
Rejestracja: 18 gru 2023, 4:32
Lokalizacja: Poznań

Re: Skoczek

Post autor: joahal3 »

Hej wszystkim,

ostatnio pojawiły się u nas małe problemy. Jakieś półtora miesiąca temu zauważyłam, że Skoczek zaczął sikać poza kuwetą. Pierwsza plama pojawiła się na fotelu i od razu zaczęłam działać. Wiadomo – przy takich zachowaniach pierwsza myśl to albo zdrowie, albo psychika. Dlatego od razu poszliśmy do weterynarza. Dostał też obrożę feromonową, żeby trochę go wyciszyć.

Na USG wyszło podejrzenie zapalenia żołądka i parę innych niedoskonałości. Weterynarz przepisała specjalny żel na żołądek – dwa razy dziennie przed posiłkiem. Po miesiącu kontrola pokazała, że stan się bardzo poprawił, choć do obserwacji zostaje powiększona śledziona i jelitka. Skoczek czuje się dobrze, więc na razie zostawiamy to w spokoju, a kolejna wizyta kontrolna będzie za trzy miesiące.

Ponieważ zdrowotnie wygląda to coraz lepiej, weterynarz uznała, że przyczyną sikania najpewniej jest lęk separacyjny. I faktycznie – to się potwierdza, bo niedawno znalazłam zasikany koc. Skoczek reaguje bardzo emocjonalnie na moje wyjścia z pokoju – drapie drzwi, miauczy, próbuje się wydostać. Widać, że potrzebuje ciągłego kontaktu z człowiekiem.

I tu pojawia się największy problem. Mam pięć kotów, a Skoczek dogaduje się tylko z jednym – Ramenem. Reszta nie akceptuje jego charakterku, więc musiałam podzielić koty na dwa pokoje. To oznacza, że każdą chwilę spędzam albo tu, albo tam, i zawsze któreś koty czują się pominięte. Skoczek natomiast potrzebuje uwagi non stop, a ja po prostu nie jestem w stanie mu jej dać w takiej ilości, jakiej pragnie.

Dlatego po wielu przemyśleniach zapadła decyzja – Skoczek trafi do nowego domu tymczasowego. Najlepiej sprawdzi się u kogoś, gdzie będzie jedynakiem i gdzie cała uwaga opiekuna będzie skupiona właśnie na nim. Wiem, że przenosiny to dla niego ogromna szansa – tam wreszcie dostanie to, czego ja, mimo najszczerszych chęci, nie mogłam mu zapewnić.

Nie ukrywam, że bardzo ciężko mi z tą decyzją. Skoczek to największy rozrabiaka i jednocześnie największy pieszczoch – zawsze pierwszy na kolanach, zawsze wpychał się wszędzie, najgłośniejszy z całej ekipy. Bez niego w domu zrobi się pusto i cicho… a ja już teraz czuję tę dziurę w sercu, choć przenosiny dopiero za tydzień.

Ale wiem, że robię to dla jego dobra. W nowym miejscu będzie miał człowieka tylko dla siebie i to jest dla niego najważniejsze. A ja pozostanę z poczuciem, że mimo bólu podjęłam najlepszą decyzję, jaką mogłam – bo miłość do zwierzęcia to nie tylko przytulanie i głaski, ale też umiejętność zrobienia kroku w tył, gdy tego właśnie ono potrzebuje.

Trzymajcie proszę kciuki za Skoczka – żeby szybko odnalazł się w nowym miejscu i żeby w końcu poczuł się w pełni szczęśliwy. ❤️
Asia
Awatar użytkownika
Erena
Posty: 147
Rejestracja: 23 lut 2024, 10:08
Lokalizacja: Poznań

Re: Skoczek

Post autor: Erena »

Ściskam Cię mocno, bo widzę, że się z draniem zżyłaś. Jednocześnie trzymam za zbója kciuki, bo zasługuje na wszystko, co najlepsze!
„Ludzie, którzy nienawidzą kotów, w swoim następnym życiu wrócą jako myszy.” Faith Resnick
Awatar użytkownika
Tynia48
Posty: 3
Rejestracja: 22 sie 2025, 11:22
Lokalizacja: Luboń

Re: Skoczek

Post autor: Tynia48 »

Hej wszystkim! :hura:

Skoczek przyjechał do mnie 4 września około godziny 19.
Po otwarciu transportera od razu wySkoczył ;) i wbiegł pod kanapę. Dałyśmy mu z Asią trochę czasu, żeby się lekko uspokoił, a potem zaczęłyśmy go zachęcać do wyjścia za pomocą pysznego jedzenia.

Po około półtorej godziny powoli zabierał się za zwiedzanie nowego miejsca i wciskał głowę, gdzie tylko się dało.

Gdy zostaliśmy ze Skoczkiem sami, daliśmy mu przestrzeń, żeby mógł się zaaklimatyzować. Siedzieliśmy na kanapie i nagle usłyszeliśmy jakiś hałas. Nie był głośny, myślałam, że to u sąsiadów, więc zignorowaliśmy to.
Po chwili znowu jakiś dźwięk… Mój chłopak poszedł do kuchni i okazało się, że Skoczek już odnalazł się na naszym kuchennym parapecie. ;)
Było to o godzinie 23, już wtedy dał się podrapać pod brodą, a nawet zaczął się przymilać.

Obrazek

Nie było też problemu z kuwetą – już pierwszej nocy skorzystał z niej bezproblemowo.
Przez następnych kilka dni większość czasu spędzał pod kanapą, ale nie zapominał o okazjonalnej eksploracji. W sumie już 5 września wskoczył obok mnie na kanapę i się położył! 7 września praktycznie całą noc spędził już na kanapie, a nie pod nią.

Obrazek

Trzy dni później zapomniał, czym jest przestrzeń osobista, i nawet w toalecie wskakiwał mi na kolana. A co najlepsze, przez to, że Skoczuś nie ma górnych ząbków, to się ślini. Jakież było moje zdziwienie, gdy nagle poczułam „rzeczkę” na mojej nodze! Przeżycie niesamowite, gorąco polecam.

Skoczuś jest trochę jak piesek: chodzi przy nodze, jest łasuchem, lubi się bawić, a gdy się otrzepuje, funduje nam mikroprysznic ślinką.

13 września pierwszy raz sam z siebie zaczął się bawić myszką i od tamtego momentu mamy tu sporo śmiechu. Gdy odpali mu się tryb zabawy, ogląda się to lepiej niż niejedną komedię.



Jeśli chodzi o problemy, które wcześniej miały miejsce w poprzednim domu tymczasowym, na ten moment nie ma żadnych – Skoczek czuje się znakomicie jako koci jedynak.



Dogadaliśmy się ze Skoczkiem praktycznie od samego początku i myślimy, że on też ma takie odczucia względem nas. ;)
Wskakuje na kanapę i sobie śpi przytulony albo do mnie, albo do mojego chłopaka. To niesamowity miziak i za to go uwielbiamy.

Obrazek

Mamy nadzieję, że nasze wspólne momenty będą tak owocne, jak są od początku naszej znajomości.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Martyna
Awatar użytkownika
miyazawa
Posty: 1148
Rejestracja: 29 cze 2017, 16:49
Lokalizacja: .......

Re: Skoczek

Post autor: miyazawa »

Wspaniała wiadomość, że Skoczuś tak szybko się u Was odnalazł ❤️❤️
Awatar użytkownika
crestwood
Posty: 1814
Rejestracja: 03 wrz 2020, 19:50
Lokalizacja: Poznań

Re: Skoczek

Post autor: crestwood »

Cudownie, Skoczusiu! Dwoje człowieków na wyłączność to prawdziwy luksus :aniolek:
ODPOWIEDZ