O moje też nikt w zasadzie (poza jedną panią) nie pytał. Poszły "pocztą pantoflową" do znajomych

. I dobrze - będę miała je na oku. Rodzeństwo Aksona (cała czwórka) też tak znalazło domki. Mam nadzieję, że Akson też coś dla siebie znajdzie. Jest słodkim koteczkiem, jak dla mnie to za słodkim i zbyt grzeczniutkim

.
My na grzyba stosowaliśmy też maść Terbiderm z apteki, bez recepty (chodzi o substancję leczniczą terbinafinę). Wydaje mi się, że jest bardzo skuteczna, tyle że koty ją namiętnie zlizują... Oprócz tego scanomune, kąpiele w nizoralu i o........ (nazwy nie pamiętam

). Ładnie się wyleczyło. Domki wiedzą o (byłej) grzybicy i zostały zaopatrzone w leki jakby co

. Oby nie wróciło.
Trzymam kciuki za Twoje tymczasy
