Od dwóch dni Felutek jest na "wakacjach" u sis Kaory. Musiałam na gwałt szukać zastępczego domu tymczasowego dla niego z uwagi na 2 tygodniowy pobyt kocura mojej mamy. Cholerny, rozpuszczony jedynak.
KOT NIE PRZYJDZIE NA ZAWOŁANIE. ODBIERZE WIADOMOŚĆ I SKONTAKTUJE SIĘ Z TOBĄ W WOLNEJ CHWILI.
Witam w imieniu swoim i Felutka :-) Młody ma się nieźle, wariuje z zabawkami od ciotek, a w tak zwanym międzyczasie oddaje się drzemce na maminym ramieniu :-) I jak tu nie pokochać tych kocich słodkości? Mój :-) Za jakość zdjęcia przepraszam :-)
Załączniki
- A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? - spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę - Co wtedy? - Nic wielkiego. - zapewnił go Puchatek. - Posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika.
No właśnie, bo ja z powodu niedoboru czasu nie obwieściłam radośnie, że Felutek od czwartku wieczorem już w swoim własnym domku. Nowa "mama" wzięła nawet urlop, żeby z koteczkiem spędzić jak najwięcej czasu na początku.
Młody zwiedził cały domek, wszystkie kąty i w zasadzie już po pół godzinie łaził z kitą do góry i bawił się nową zabawką.
KOT NIE PRZYJDZIE NA ZAWOŁANIE. ODBIERZE WIADOMOŚĆ I SKONTAKTUJE SIĘ Z TOBĄ W WOLNEJ CHWILI.