Jeśli chodzi o zostawanie samej, to absolutnie nie, nic się nie zmieniło u nas, myślałam, czy to nie coś np. z pęcherzem, ale ona specjalnie tam weszła na tę nieszczęsną torebkę, żeby się zesiusiać. Wcześniej też było np. łóżko.
Właśnie, myślałam, że to może być ruja, skoro tu pojawia się kwestia 3,5 miesięcy to... jest to wielce prawdopodobne. Miecia faktycznie, ciągle tylko się kładzie na plecach, miauczy też więcej i wystawia do mnie tyłeczek ;o
Odpukać, te 2 dni minęły nam na "sucho".
Jutro chyba zadzwonię do Dr Żanety i zobaczymy, co powie...
A w ogóle, to kotek chyba mi urósł
