Witam serdecznie,
mam taki kłopot, który wydaje mi się nie do rozwiązania i stresuje mnie już od wielu dni. A najbardziej chyba świadomość, że to jest sytuacja bez wyjścia, dlatego proszę o wszystkie pomysły i sugestie jakie siedzą w waszych głowach.
Otóż:
Od ponad trzech tygodni mieszka z nami Olik (adoptowany z Fundacji, tutaj można go obejrzeć:
http://forum.kocipazur.org/viewtopic.ph ... 4f74e00515 )
i wszystko jest z nim dobrze: je, pije, sika, bawi się z nami i z drugim kotem, nie jest osowiały, kocha biegać, mruczy i w ogóle wszystko wszystko co można powiedzieć o zdrowym kocie.
jest jednak jedno ale:
Kiedy przyszedł do nas jego kupa była ok, później zaczął dostawać mokrą animondę i suchą animondę rafine cross kitten i kupa zaczęła robić się luźna. Odstawiłyśmy na 12h jedzenie, po tym czasie zaczął dostawać gotowanego kurczaka z ryżem ale kupa się nie poprawiała więc do weta. Wet kota zbadał, nic nie znalazł, powiedział, że kot zdrowy i że to zmiana karmy tak zadziałała. Olik dostał intestinal RC mokre i suche i po trzydniowej kuracji miał przechodzić najpierw z mokrego intestinala na suchy a pozniej z suchego na suche docelowe czyli animondę. Niestety kuracja działała tylko wtedy kiedy jadł RC, po stopniowym przechodzeniu na animondę znowu luźna kupa.
Ale jako, że Olik przed adopcją jadł purinę pro plan to pomyślałam, że może jest uczulony na animondę i zaczął powoli dostawać purinę pro plan. Niestety kupa wciąż luźna.
Teraz jest znowu na mokrym intestinalu RC (trzydniowa kuracja, już bez suchego) i powoli przechodził na mokrą animondę (bo przy przechodzeniu z mokrego intestinala na suchy też coś było średnio, więc pomyślałam, że może suche mu szkodzi z tą swoją dużą ilością węglowodanów) - niestety - w nocy kupa super, kiełbaskowa, średnio śmierdząca, a rano (ok. 11, po śniadaniu o 6) kupa luźna, kolor jaśniejszy niż zwykle, śmierdzi okropnie i na końcu śluz)
Podsumowując:
Olik robi kupę regularnie i nie częściej niż zdrowy kot. Zdarzyła mu się kilka razy taka 'mocna' biegunka, ale wtedy i tak były to ok 3-4 kupy na dobę i w ciągu tego trzytygodniowego pobytu u nas było to raz.
Głównie ma takie 'rzuty': mniej lub bardziej luźna kupa na dobę.
Jest odrobaczony, drugi kot także. A. Drugiemu kotu nic nie jest.
Dajcie znać czy coś wam przychodzi do głowy, bo idę w stronę osiwienia i bankructwa.
Dzięki.