Zgodnie z przekonaniem, ze wiez miedzy czlowiekiem a zwierzeciem moze istniec i wlasciwie powinna takowa byc zawsze, zdziwilam sie, jak predko Lukrencja ta wiez ze mna chce nawiazac (wzajemnie rzecz jasna ). Przychodzi do mnie, wpatruje sie gleboko w oczy i czeka na pieszczoty, ktore o tyle roznia sie od pieszczot z psami, ze w glebi kociego ciala wydobywaja sie przedziwne wibracje, ktore nastrajaja mnie do niewyobrazalnej wrecz dumy- sprawilam, ze kotu dobrze (nie wiem co na to powiedza moi past partnerzy)!No, ale juz tak jest z kotami, one musza chciec przyjsc.
Swoja droga, chcialam nawiazac do pewnej adegdotki juz dawno temu zaszlyszanej, czy tez przeczytanej...pies mysli "czlowiek jest bogiem", a kot... kot "wow, jestem bogiem". Lukrencja nie postrzega ani mnie ani siebie takimi "kryteriami".
Dogadujemy sie doskonale! Jest bardzo delikatna- decyzje o spaniu na krzesle badz na parapecie podjela po minucie- z moimi tendencjami do wiercenia nie wytrzylama biedaczka napiecia (mezczyzni najczesciej beszczelnie zwracali mi uwage sugerujac ze bije ich lokciami badz tez z kolana, a kocica bez szemrania, marudzenia, future pretensji coz, lepiej zrozumiala:), wchodzenie do lazienki- czeka az ja skoncze, to sie nazywaja prawdziwe maniery, obywa sie to bez halasu, poganiania, jak je- zupelnie jej nie slychac- o ciszo, tys jest muzyka dla moich uszu, zatem polecam kota kazdemu, kto po mniej lub bardziej nieudanych zwiazkach decyduje sie na towarzystwo tego czworonoga. Mezczyni jacy sa kazdy wie, cooooz z tego, ze znaja ludzka mowe, przyjmuja jednym uchem, jesli zatrzymuja to z przypadku, badz tez maja zapchane;) Zarty zartami, nie jest celem negowanie brzydkiej plci, przeciwnie- bardzo cenie:)
Lukrencja postanowila pogadac ze mna w dniu adopcji, a konkretnym terminem bylo wyjscie Jej opiekunow (podziekowania za troske okazana Lukrencji przez Jej Opiekunow jak i Wolontariuszy dajacych kotce temporary domek). Stala pod drzwiami i miauczala, "o zgrozo" wtedy pomyslalam. "Co robic?". "Moze wezme na kolana? Hmm...wolalam, nie chciala odejsc od drzwi i tak biedna stala, kwadrans jakis, moze mniej. Nagle popatrzyla na mnie i jakby nic sie nie stalo... podeszla, otarla swoje drobne cialko o moje stopy i tak juz zostala, tkwila w tej pozie a ja znieruchomialam, scierpnieta nie wiedzialam co dalej. Kotka mi "pomogla", wskoczyla na sofe i polozyla sie kolo mojego uda, zaczelam gaskac jej futerko i wtedy...tak... poczulam te wibracje o ktorych wszyscy zawsze mi mowili. "O"-przebieglo mi przez glowe, a moje cialo tez zawirowalo, ze lzami wzruszenia wzielam Ja na kolana a ona...a ona nic tylko wibrowala. Faktycznie, nie wydaje z siebie glosu mruczenia, ale potrafi okazac kiedy jest dobrze.
Teraz znalazlam chwilke by napisac cos o pieknookiej...coz, spi, zmeczona polowaniem na badyle z wazonu sypialnianego, wybrala krzeslo na ktorym kazdy siada, mysle, ze powod jest jasny-najbardziej ulozone przez cztery litery:)
Jedna mala uwaga- zmienilam wode kilka razy, nie mam pojecia ile pic powinna, ale malo tego ubywa (na oko to mniej wiecej dwie lyzeczki od wczoraj). Co do jedzenia, tez sie dogadalysmy- obie jestesmy fankami tego samego sera topionego, moge dawac, czy powinnam ograniczyc Lukrencje tylko do zbilansowanego?
Kuweta- ta kobieta nawet ziarnka podloza nie zostawila jeszcze na podlodze:)
Oho-obudzila sie, komus cos na drugiem pietrze na podloge spadlo; Lukrencja nie toleruje dziwnych dzwiekow jeszcze: sasiedzi przechodza- biegnie pod drzwi i nasluchuje, sasiad ma psa- zlazi z parapetu i usiluje wywachac rase;) Dzisiaj ktos beszczelny wiercil nad jej glowa- poszla do drugiego pokoju, nie pomoglo, wiec wrocila skad wybyla patrzac na mnie z dezaprobata. Wycieranie butow- proponowalabym posiadac dzwiekoszczlne! Spadajace sople- not my cup of tea. Dzwiek telefonu- oczy po drzemce mowia- nie przeszkadzaj mi. Kolega mial zbyt blisko mikrofon przy ustach (skype) zadzwiale zdolnosci Lukrencji chyba pozwolily jej wyczuc czosnek bo zwiala z moch kolan;) Ale TVN Dzien Dobry to bardzo przypadlo jej do gustu.Zuch dziewczyna:)
Wszystkim ludziom, ktorzy mimo swoich zyciowych zawirowan chca a przede wszystkim potrafia pomagac zwierzakom dziekuje w swoim imieniu jak i Lukrencji ( chociaz ta osoboscie postanowila wreszcie sie wyspac ).
