U nas było mu źle, bo kotów za dużo. Pokazał swoją sycząco-warczącą stronę. Co ciekawe agresja jest tylko w stosunku do kotów. Ale widocznie ilość go przeraziła. Dla człowieka - anioł nie kot



Pamiętam go sprzed kilku tygodni, gdy był nieśmiałym kociakiem. Pewnego dnia się przełamał i sam wpycha się człowiekowi przed nos lub na kolana. U nas gdy siedziałam kilka minut przy komputerze zaczynał kulać się po klawiaturze

Teraz jest w nowym domku tymczasowym, ma tam dwie rówieśniczki (rezydentki). Oczywiście zaczął od zwiedzania

Niestety nie zdążyłam mu zrobić zdjęć, a kociak jest przepiękny. Czekamy na foty z DT>