Dobrze by było. Kuini bawi się w ogrodniczkę i kwiatki rozmnaża albo obgryza. Z dwóch fiołków zrobiła już cztery, a każda palma zamienia się po jej wizycie w miotełkę i traci liście Dlatego, jak kotka przyjeżdża z wizytą, to mniejsze kwiatki wędrują na szafę, a przy tych dużych jest przez nas pilnowana. Poza tym uwielbia bawić się spadającymi (lub zrzuconymi łapką) pączkami kwiatków.
Nowa opiekunka Bobisia przyjedzie do Poznania dopiero 29 października i ma nadzieję, że po kilku spotkaniach wyjedzie z kociakiem do nowego domku na początku listopada. Tak więc nadal prosimy o trzymanie kciuków, żeby ją zaakceptował i tak długo i mocno aż kotek nie wyjedzie.
Dzisiaj widzieliśmy się z Bobisiem i jego przyjaciółmi. Wszystkie do nas podchodzily tylko nie ten, którym jesteśmy zainteresowani Ale i tak skradł nasze serca
No tak się zdarza:D Dodatkowo kotecki mają 6 zmysł jeśli chodzi o wynoszenie ich z domu(przynajmniej moje)- codziennie wychodzę do pracy i potrafią mnie odprowadzić do samych drzwi, mimo że stukam butami, szeleszczę płaszczem- a jak tylko chcę któregoś złapać do transportera to się okazuje, że obydwa zamelinowane w kanapie(ja oczywiście po domowemu żeby nie wzbudzać podejrzeń). Ten pewnie też coś wyniuchał, ale na pewno się w końcu ośmieli:) Powodzenia