Bob budowniczy

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Conwalie
Posty: 281
Rejestracja: 04 sie 2010, 14:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Conwalie »

Początkowo Młody(Quito)się przed nami chował i nie chciał jeść a jak Ani(fufu) przyjechała na chwilkę to praktycznie kwilił cichutko kiedy zaczęła go głaskać a ja miałam mega wyrzuta, że to przecież my go zabraliśmy z miejsca, które zna i od ludzi, których zna. Zdoworozsądkowo- nie dacie rady wszystkich kotów u siebie na zawsze zatrzymać a nowe domki w końcu zostają zaakceptowane, nawet jeśli troszkę dłużej to trwa. Młody śmiga radośnie u nas, przytula się, mruczy i myślę, że jest szczęśliwy. Bobi też się przyzwyczai:)
Awatar użytkownika
Nosferatu
Posty: 515
Rejestracja: 20 paź 2011, 19:58
Lokalizacja: Liban

Post autor: Nosferatu »

Bobiś nie ściemniaj, pakuj myszki i sio do nowego domu :lol:
"Teraz prędko, zanim do nas dotrze, że to bez sensu" Król Julian :)
filo
Posty: 3722
Rejestracja: 23 wrz 2010, 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post autor: filo »

Bobiś pojechał. Pewnie już dojechał. Mieliśmy wieści z drogi, że jest bardzo grzeczny.
Awatar użytkownika
Nosferatu
Posty: 515
Rejestracja: 20 paź 2011, 19:58
Lokalizacja: Liban

Post autor: Nosferatu »

Jeeeee Bobiś, kciuki za szybką aklimatyzację :aaa: :aaa: :aaa:
"Teraz prędko, zanim do nas dotrze, że to bez sensu" Król Julian :)
Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fuerstathos »

I...?
Obrazek
filo
Posty: 3722
Rejestracja: 23 wrz 2010, 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post autor: filo »

Wygląda dobrze. Wczoraj Bobi uznał transporter za swój azyl i się tam chował, jak tylko zobaczył ruch w okolicy. Za to dzisiaj już obszedł mieszkanie (pod ścianami co prawda, ale ściany też trzeba poznać), dał się pogłaskać. Dostałam też zdjęcie jak siedzi na kanapie obok swojej nowej Dużej. Za to kocica z przybycia nowego kolegi nie jest zachwycona. Jak na razie toczą się między nimi skomplikowane dyskusje przyprawiające ludzi o palpitacje serca. Nikt z obecnych nie przewidywał nawet, jakie dźwięki jest z siebie w stanie wydobyć kot.
Awatar użytkownika
Justi
Posty: 20
Rejestracja: 24 sie 2012, 9:48
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Justi »

Pamiętam, ze ja tez byłam zdziwiona odgłosami wydawanymi przez 2 poznające się koty, takze to jest norma, choć niekiedy straszna dzwiękowo ;) A po moich dwóch rojbrach widzę ze koty potrzebują czasu na aklimatyzację i z czasem sie zmieniają... Lulek na poczatku spragniony kontaktu, teraz owszem mizianie jest, ale juz nie tak intensywne..
czas, czas, czas i cierpliwość.... :lol:
Kuini
Posty: 34
Rejestracja: 17 paź 2012, 10:13
Lokalizacja: Płońsk

Post autor: Kuini »

Bobi jeszcze trochę wystraszony, ale mamy nadzieję, że jest zadowolony z nowego domu :P
Wczoraj spędził prawie całe popołudnie na kanapie i nawet pozwolił się głaskać (doszedł do wniosku, że nie trzeba siedzieć cały czas w transporterze i że duże są dość spoko i można do nich przyjść i z nimi poprzebywać w pokoju). Kuini jeszcze trochę poburkuje na nowego przyjaciela, ale jak tylko jeden się ruszy to drugi idzie za nim :aniolek:
Awatar użytkownika
Dorota
Posty: 29
Rejestracja: 08 paź 2012, 21:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Dorota »

Dzisiejszy dzień był całkiem spokojny :wink: Bobiś ewakuował się do budki w drapaku, a Kuini na szafkę w kuchni aż pod sufitem. Jak tylko nowa Duża wróciła z pracy, kociaki wyszły z ukrycia. Musiały zapoznać się z nowym nabytkiem - legowiskiem z budką :patyk: . Jeden i drugi wyglądały w nim ślicznie. Teraz znowu zaczynają za sobą się skradać :?: . Czasem słychać jakieś ciche burczenie i syki, ale raczej mało groźne :?
filo
Posty: 3722
Rejestracja: 23 wrz 2010, 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post autor: filo »

A w budce zmieszczą się razem, czy będzie rywalizacja, kto pierwszy?

Jeszcze obejrzymy ich razem :cool:
Awatar użytkownika
Dorota
Posty: 29
Rejestracja: 08 paź 2012, 21:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Dorota »

Budka jest duża, więc powinny zmieścić się obydwa, ale przeznaczona była dla Bobisia. Kuini nigdy nie chciała i nie korzystała z takich kryjówek. Jednak na razie wchodzą do niej kolejno. Jak jeden wyjdzie, to drugi sie wciska :spadam: więc Duża zamówiła kolejną budkę, żeby nie było zgrzytów :lol: Teraz Bobiś odważnie wyszedł zza tapczanu i penetruje teren, bo Kuini, wykończona zabawą rzemykiem, śpi w zlewie i nie prycha.
Kuini
Posty: 34
Rejestracja: 17 paź 2012, 10:13
Lokalizacja: Płońsk

Post autor: Kuini »

Obrazek
Ostatnio zmieniony 06 lis 2012, 17:23 przez Kuini, łącznie zmieniany 1 raz.
Kuini
Posty: 34
Rejestracja: 17 paź 2012, 10:13
Lokalizacja: Płońsk

Post autor: Kuini »

Bobiś w nowym domku i spotkanie z nową lokatorką :wink:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Ostatnio zmieniony 06 lis 2012, 17:25 przez Kuini, łącznie zmieniany 1 raz.
filo
Posty: 3722
Rejestracja: 23 wrz 2010, 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post autor: filo »

Jaka fajna budka. I jaka wygodna kanapa. Na tym zdjęciu koło czyjejś nogi to się do głaskania podstawiamy chyba...
Kuini
Posty: 34
Rejestracja: 17 paź 2012, 10:13
Lokalizacja: Płońsk

Post autor: Kuini »

Jak już się zacznie Bobisia głaskać to się robi super miziasty :lol:
Gorzej jest z podejściem do niego, bo od razu myka przed nami. Dzisiaj nocka już ładnie przespana i coraz chętniej Bobo wychodzi z ukrycia.
Może wkońcu się do nas przekona i przekona się, że nie gryziemy :patyk:
ODPOWIEDZ