Rosa
Moderatorzy: crestwood, Migotka
mała znalazła sobie zabawkę...moje wyprane i złożone skarpetki
"nie chce mi się, ale popilnuję ci tych skarpetek bo czasem je zgubisz gdzieś pod kanapą"
"widzialaś, że ktoś je trochę tak jakby zaślinił z tej strony?"
"zaatakowały mnie, ja się tylko broniłam!"



"nie chce mi się, ale popilnuję ci tych skarpetek bo czasem je zgubisz gdzieś pod kanapą"

"widzialaś, że ktoś je trochę tak jakby zaślinił z tej strony?"

"zaatakowały mnie, ja się tylko broniłam!"

"Pies: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - są bogami!
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!"
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!"
a no jest śliczna
dziś byliśmy u pani weterynarz przepuszczać ciężko zarobione fundacyjne pieniądze czyli byliśmy szczepić dziecko i czipować
,
osłuchać maleństwa się nie dało bo wyszła tak rozmruczana z transporterka, że nie było opcji
obie byłyśmy dzielne i obyło się bez ran gryzionych i szarpanych.
Pani doktor jest zauroczona dzieckiem

dziś byliśmy u pani weterynarz przepuszczać ciężko zarobione fundacyjne pieniądze czyli byliśmy szczepić dziecko i czipować

osłuchać maleństwa się nie dało bo wyszła tak rozmruczana z transporterka, że nie było opcji

obie byłyśmy dzielne i obyło się bez ran gryzionych i szarpanych.
Pani doktor jest zauroczona dzieckiem

"Pies: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - są bogami!
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!"
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!"
- fuerstathos
- Posty: 8458
- Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
- Lokalizacja: Poznań
dostaniesz kosz z wkładką
a tak serio to myślisz, że tak łatwo upchać gdzieś (poza zasięg kotów) w domu kosz tych rozmiarów? Obecnie blokuje schowek więc jak się chce coś z lodówki to trzeba kosz wyjąć
Na szczeście niebawem święta i kosz zmieni adres

a tak serio to myślisz, że tak łatwo upchać gdzieś (poza zasięg kotów) w domu kosz tych rozmiarów? Obecnie blokuje schowek więc jak się chce coś z lodówki to trzeba kosz wyjąć

Na szczeście niebawem święta i kosz zmieni adres

"Pies: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - są bogami!
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!"
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!"
chcemy kota oddać, a kot nie chce przestać psikać
ciągle poświstuje nosem, a rano M dostał psikiem w twarz (zadziwiające jak szybko wtedy człowiek się zrywa na równe nogi
)
poza pokichiwaniem Rosa czuje się najwyraźniej wyśmienicie bo zaczepia Puchatą albo pastwi się nad myszą.
Nieco strasznie się zasypia po obejrzeniu kilku odcinków Walking Dead koło kota, który mruczy i myje się jednocześnie, mając przy tym lekkie problemy z przepływem powietrza przez zapchany nos i brzmi tak jakby podkładał dźwięk pod każdego zombiaka z tego filmu, a na dokładkę uważa, że całkiem zabawnie jest delikatnie postukać półsennego człowieka w kark przy akompaniamencie takich dźwięków
A dziecko uważa, że w nocy należy głośno wymruczeć prosto do ucha wdzięczność za sprzątniętą kuwetę i pełna michę.

ciągle poświstuje nosem, a rano M dostał psikiem w twarz (zadziwiające jak szybko wtedy człowiek się zrywa na równe nogi

poza pokichiwaniem Rosa czuje się najwyraźniej wyśmienicie bo zaczepia Puchatą albo pastwi się nad myszą.
Nieco strasznie się zasypia po obejrzeniu kilku odcinków Walking Dead koło kota, który mruczy i myje się jednocześnie, mając przy tym lekkie problemy z przepływem powietrza przez zapchany nos i brzmi tak jakby podkładał dźwięk pod każdego zombiaka z tego filmu, a na dokładkę uważa, że całkiem zabawnie jest delikatnie postukać półsennego człowieka w kark przy akompaniamencie takich dźwięków

A dziecko uważa, że w nocy należy głośno wymruczeć prosto do ucha wdzięczność za sprzątniętą kuwetę i pełna michę.
"Pies: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - są bogami!
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!"
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!"
- fuerstathos
- Posty: 8458
- Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
- Lokalizacja: Poznań
albo mi się wydaje, albo pomału jest lepiej,
mała nadal czasem pokichuje, ale raczej są to pojedyncze strzały niż cale serie, no i oddychanie jakby cichsze. Nie zarejetrowałam też w ciągu ostatniej doby kaszlu.
A tak z innej beczki to z uwagi na panującą w pracy zarazę wczoraj dość szybko straciłam świadomość i jedyne co w nocy co jakiś czas rejetrowalam to to, że jesteśmy obłożeni wszystkimi kotami. Nawet Mona chyba całą noc przespała koło mnie.
Na tą zarazę mam nawet swoją teorię - była ptasia grypa, była świńska grypa to teraz mała pewnie posiała kocim katarem
mała nadal czasem pokichuje, ale raczej są to pojedyncze strzały niż cale serie, no i oddychanie jakby cichsze. Nie zarejetrowałam też w ciągu ostatniej doby kaszlu.
A tak z innej beczki to z uwagi na panującą w pracy zarazę wczoraj dość szybko straciłam świadomość i jedyne co w nocy co jakiś czas rejetrowalam to to, że jesteśmy obłożeni wszystkimi kotami. Nawet Mona chyba całą noc przespała koło mnie.
Na tą zarazę mam nawet swoją teorię - była ptasia grypa, była świńska grypa to teraz mała pewnie posiała kocim katarem

"Pies: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - są bogami!
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!"
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!"
Ostatnio zmieniony 01 sty 2013, 20:25 przez kiniek, łącznie zmieniany 1 raz.
"Pies: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - są bogami!
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!"
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!"