Tora jest uroczy!
Czy można by ewentualnie tygryskowi jakieś zabawki podesłać? A może jakieś przysmaczki czy coś innego by się przydało?
Pisałam już o tym na mrumru, ale nie wiem czy Kinga przekazała.
Witaj, Kfiatku W imieniu Tory przesyłam głośne mruczenie i baranki Tora jest niezwykle "zabawowy" i na pewno bardzo się ucieszy na każdy prezencik ale sama nie wiem, czy on bardziej kocha się bawić, czy jeść
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Kanso robi postępy. Może już siedzieć, leżeć, bawić się dosłownie milimetry ode mnie. Je też z ręki, wąchając dotyka palców, a przy jedzeniu można go delikatnie pogłaskać. Generalnie płoszą go gwałtowne ruchy. Ale już przy powitaniu ociera się o meble w pobliżu lub siada i wyczekująco patrzy. Jeden krok w jego stronę jednak i zwiewa. Żal mi go straszliwie. Bo czuję, że to dobry kot, który pragnie kontaktu. Nie wiem skąd ten strach. Na razie uzbrajam się w cierpliwość i nie tracę nadziei, że wydobędę z niego tę ukrytą przylepność...
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Kiara pięknieje Zaczyna wyrastać na małą kocią damę - ale tu potrzebne fotki... W weekend postaram się ją złapać przy dziennym świetle.
Poza tym jest nieuleczalnym pieszczochem Głośno domaga się zauważenia i ...dostaje, czego chce. Zasypia zawsze z Torą - to już taki ich wieczorny rytuał. Mycie, przytulanie i zasypianie w objęciach Są absolutnie przecudowną parą Mrozi mnie myśl o rozdzielaniu ich
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Tora miał w niedzielę widzenie przedadopcyjne. Ale domek jest zainteresowany tylko jednym kotem Po poprzedniej nieudanej adopcji, boję się myśleć o wydawaniu go bez Kiary
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
To może w takim razie warto poczekać na ten wspólny domek? Albo spróbować przekonać ten? Super byłoby gdyby zostali razem.
Znaczy się z prezentami muszę się pospieszyć - w poniedziałek będzie komplet to wyślę