Przesunięty przez: brynia Pon 26 Sie, 2013 20:26 |
Ranny bezdomny kotek |
Autor |
Wiadomość |
karolina525
Dołączyła: 15 Maj 2012 Posty: 10 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 22 Mar, 2013 09:30 Ranny bezdomny kotek
|
|
|
Witam,
Pozwoliłam sobie do Was napisać, ponieważ ostatnio zauważyłam, że jeden z kotków, które dokarmiam jest ranny. Kilka dni temu zauważyłam u niego rankę za prawym uszkiem a dzisiaj zobaczyłam, że ranka się powiększyła i praktycznie cała zewnętrzna część prawego uszka jest jakby pozbawiona skóry. Nie wiem co mogło się stać, ale faktem jest, że kotek nie jest za bardzo lubiany wśród pozostałych kotków, które dokarmiam, ale one tego na pewno mu nie zrobiły, ponieważ raczej się go boją.
Prośba o pomoc.
Kotek większość czasu przebywa na parkingu od strony ul. Góra Przemysła przy Starym Rynku.
Załączam wcześniejsze zdjęcie kotka (jeszcze bez ranki). |
|
|
|
|
marinella
Wiek: 44 Dołączyła: 01 Sty 1970 Posty: 9176 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 22 Mar, 2013 10:52
|
|
|
Kot powinien pojechać do weterynarza. Dasz radę go zlapać ? |
_________________
|
|
|
|
|
karolina525
Dołączyła: 15 Maj 2012 Posty: 10 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 22 Mar, 2013 12:12
|
|
|
Niestety nie mam możliwości zawiezienia kotka do weterynarza. Ze złapaniem myślę, że nie powinno być problemu - potrzebny jest transporter i puszka z jedzonkiem.
Czy ktoś pomoże? |
|
|
|
|
marinella
Wiek: 44 Dołączyła: 01 Sty 1970 Posty: 9176 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 22 Mar, 2013 12:23
|
|
|
a co w kwestii przetrzymania na czas leczenia kota? masz taką możliwość ? w tej chwili u nas brakuje miejsca, wszystkie nasze DT są zakocone po uszy |
_________________
|
|
|
|
|
karolina525
Dołączyła: 15 Maj 2012 Posty: 10 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 22 Mar, 2013 12:26
|
|
|
No właśnie z tym jest problem - mam małe mieszkanie i brak możliwości wydzielenia jakiegokolwiek miejsca dla kotka. Dodatkowo, moja kotka nie toleruje innych kotków - próbowaliśmy ją dokocić, ale skończyło się to totalną klęską. |
|
|
|
|
marinella
Wiek: 44 Dołączyła: 01 Sty 1970 Posty: 9176 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 22 Mar, 2013 12:29
|
|
|
możemy pożyczyć klatkę wystawową, przykryjesz kocami i koty będą od siebie oddzielone |
_________________
|
|
|
|
|
karolina525
Dołączyła: 15 Maj 2012 Posty: 10 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 22 Mar, 2013 12:39
|
|
|
Proszę mi wierzyć, nie wspomniałam o porażce z dokocaniem bez powodu. Moja kotka tak bardzo przeżyła obecność kota w domu (kotek koleżanki - był u nas 2 doby), że przestała jeść i musiała dostawać przez kilka dni kroplówkę. Powrót do zdrowia zajął jej dobry tydzień. Dodatkowo, kotka jest nerkowa i każdy stres ma negatywny wpływ na jej parametry nerkowe |
|
|
|
|
marinella
Wiek: 44 Dołączyła: 01 Sty 1970 Posty: 9176 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 22 Mar, 2013 12:50
|
|
|
u nas też w tej chwili też jest kłopot z miejscem, może ktoś znajomy by pomógł przetrzymać kota kilkanascie dni, u nas kolejka na Dt jest długa
cała reszta jest do dogadania i zorganizowania jak już znajdzie się miejsce |
_________________
|
|
|
|
|
karolina525
Dołączyła: 15 Maj 2012 Posty: 10 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 22 Mar, 2013 13:24
|
|
|
Niestety, nie mam wielbicieli kotów wśród znajomych |
|
|
|
|
felinity
felinity
Dołączyła: 29 Mar 2013 Posty: 1165 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 16 Lip, 2013 10:13
|
|
|
Czy ten temat jakoś się rozwiązał...? |
|
|
|
|
karolina525
Dołączyła: 15 Maj 2012 Posty: 10 Skąd: Poznań
|
|
|
|
|
fuerstathos
czyli Ania Fufu ;)
Wiek: 28 Dołączyła: 15 Cze 2006 Posty: 8458 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 16 Lip, 2013 21:27
|
|
|
rany za uszami są prawdopodobnie od drapania się (teraz nie ma w zasadzie ran, są strupy)
pcheł miał naprawdę sporo
reszta w sumie na fejsie jest
nie ma tam tylko tego, że smród niekastrowanego kocura w domu jest masakryczny...
ale musimy jeszcze wytrzymać ze 2 tygodnie |
_________________
|
|
|
|
|
fuerstathos
czyli Ania Fufu ;)
Wiek: 28 Dołączyła: 15 Cze 2006 Posty: 8458 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 01 Sie, 2013 22:23
|
|
|
Skoro kot już u nas mieszka jakiś czas, to kilka słów o nim:
Zdjęcie z podwórka
Znalazł się dom chętny na adopcję kocurka. Zabraliśmy więc go z podwórka do weterynarza. Podejrzanie wygladał i okazało się, że ma chore nerki. Po kilku dniach kroplówek partametry nerkowe się poprawiły.
Oprócz tego był wyciek z oczu - już opanowany.
Rany za uszami to efekt pcheł i zapchanych uszu - kocio po prostu się drapał intensywnie.
Wiek - może z 6 lat, ale trudno to określić.
Zęby prawie ok - tzn. nie ma jednego kła, ale stan pozostałych i dziąseł nie budzi niepokoju.
Stan na dzień dzisiejszy - odrobaczony, odpchlony, wyczesany, uszy w trakcie leczenia.
Ogólnie jest kotem bardzo spokojnym. Można odnieść wrażenie, że takim "zdystansowanym"
Dziś pobraliśmy ponownie krew, czekamy na wyniki. Mamy nadzieję, że będą fajne i będzie można go wykastrować.
Tak więc do jutra trzymamy kciuki
Bo dom na niego czeka |
_________________
|
|
|
|
|
karolina525
Dołączyła: 15 Maj 2012 Posty: 10 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 02 Sie, 2013 08:34
|
|
|
Uściski dla kotka
Czy można prosić o jakieś aktualne "wyczesane" zdjęcie ? |
|
|
|
|
fuerstathos
czyli Ania Fufu ;)
Wiek: 28 Dołączyła: 15 Cze 2006 Posty: 8458 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 02 Sie, 2013 20:04
|
|
|
Eh... właśnie fotek zaponiałam dziś zrobić...
Wyniki:
Mocznik 113.7 mg/dl (norma 25.000 70.000)
Kreatynina 1.56 mg/dl (norma 1.000 1.800 )
Czyli mamy przekroczenie mocznika. Ale Pani wet mówi, że możemy kasrtować |
_________________
|
|
|
|
|
|