Borysiątka szaleją. Księżna pani,
Chanel daje nam do wiwatu, w związku z czym, mamy aktywną rebelię pozostałych tymczasów i rezydentów.
Pomału przestaję reagować na spadające przedmioty, fruwające futro i dzikie galopady. Każdy odreagowuje stres inaczej: Kanso i Tora aktywnie - więź między braćmi zacieśniła się w ostatnim czasie do tego stopnia, że Tora wieczorami ssie futerko Kanso
Kiara cierpi raczej biernie. Jest bardziej nastawiona na zaspokajanie potrzeb bliskości z człowiekiem. Plącze się pod nogami, domaga się wzięcia na ręce. Przytulanka
Tora robi się coraz większym miziakiem - jednak praca nad kotem popłaca
Kanso w dalszym ciągu drobnymi kroczkami naprzód

Jeszcze troszeczkę...