
Buraska Dusia szuka domku
Moderatorzy: crestwood, Migotka
- fuerstathos
- Posty: 8458
- Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
- Lokalizacja: Poznań
Cieszę się, że odebranie jej klatki nie spowodowało jednak dużego stresupantea pisze:Dusinek straciła swoja klatkę (była potrzebna) ale nowy schowek zrobiony z krzesła zaakceptowała. Wczoraj panna nawet się trochę bawiła z moim TZ. On jej ruszął palacami za wiszącym materiałem a ona usiłowała to pacnąc

Mam w Dusi 2 kotki w jednym. W dzień siedzącego w kąciku wystraszucha, co sie kuli na najmniejsze poruszenie i patrzy wzrokiem mówiącym "nie rób mi krzywdy", a wieczorem całkiem odważnego i straaaasznie przytulnego kotka. Jak wyciągnę rękę w jej jej kierunku, wychodz spod krzesła (to zamiast kąta za klatką) i się mizia i przytula i łasi. Słodka jest.
A poza tym Yoda ją podrywa, jak taki chłopiec z podstawówki
Jak tylko Dusiek wyjdzie z pokoju to ją bałwan jeden goni. Duśka się go boi, uieka i syczy na niego, a ten ma radochę.
Dom wariatów!
A poza tym Yoda ją podrywa, jak taki chłopiec z podstawówki

Dom wariatów!
Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa...
Ostatnio miałam już drugie zapytanie od Dusie, ale niestety były to domki z dziećmi
A Dusinek się nie nadaje do takiego domku. Musi mieć spokojnego opiekuna.
Yodzie odbija (ma alergie znowu więc jest bardziej pobudzony
) i bije Dusie. Na pada na nią. To chyba ma myć zabawa. ale ona sie go boi 
Mały diabełek.
Napisałam dzisiaj maila w sprawie kropli dr bacha do pani Wandy. Czakam na odpowiedź i mam nadzieję,że jej pomogą.

Yodzie odbija (ma alergie znowu więc jest bardziej pobudzony


Mały diabełek.
Napisałam dzisiaj maila w sprawie kropli dr bacha do pani Wandy. Czakam na odpowiedź i mam nadzieję,że jej pomogą.
Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa...
Dusia jest niemożliwa. Ja pisze do Pani Wandy o biednym wystraszonym kotku, a ta mi wczoraj przyszła jeść do kuchni razem z chłopakami, teraz przychodzi do kuchni zawsze jak ich karmię (żebym o niej przypadkiem nie zapomniała
) i zaczęła wychodzić z pokoju ot tak żeby zobaczyć co się dzieje. Robi dziewczynka postępy.
Poza tym musimy Dusinka odchudzać (ja nie wiem o co chodzi,że mi wszystkie koty tyją, pewnie nawet Blekiego utuczę
)Pani wet. się z niej śmiała
że jak żłów wygląda.
Z mojej ślicznej Dusinki się śmieją

Poza tym musimy Dusinka odchudzać (ja nie wiem o co chodzi,że mi wszystkie koty tyją, pewnie nawet Blekiego utuczę



Z mojej ślicznej Dusinki się śmieją

Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa...
to super, że Dusia śmielsza
to może bez terapii się obędzie, chociaż pewnie znając życie są chwile niewiarygodnej śmiałości na przemian ze strachem bez wyraźnej przyczyny, prawda? Przynajmniej jeszcze teraz tak Mimi miewa, ale już jest coraz lepiej. Dusia jak się zaklimatyzuje, pozna wszystkie dźwięki i zapachy, będzie się czuć jak u siebie 



Ostatnio zmieniony 14 maja 2007, 17:29 przez pantea, łącznie zmieniany 1 raz.
Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa...
- drevni.kocur
- Posty: 2268
- Rejestracja: 11 kwie 2006, 9:40
- Lokalizacja: Poznań
- drevni.kocur
- Posty: 2268
- Rejestracja: 11 kwie 2006, 9:40
- Lokalizacja: Poznań
- fuerstathos
- Posty: 8458
- Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
- Lokalizacja: Poznań
Mi się kiedyś burasy zupełnie nie podobały, a teraz jak patrzę na te ich śliczne pyszczki...drevni.kocur pisze:podoba mi się, że ten jej szarobury kolor jest złamany rudym
śliczna!
no właśnie ten rudawy odcień

Pantea, a co matką Zuzy i Małej Mi? Macie jakieś podejrzenia? Może to Dusia? Wiekowo odpowiada...
To całkiem mozliwe. Tam się więcej burasków kręciło, ale nie zaprzyjaźniłam sie z nimi bliżej więc nawet nie wiem, jakiej były płci.fuerstathos pisze: no właśnie ten rudawy odcień![]()
Pantea, a co matką Zuzy i Małej Mi? Macie jakieś podejrzenia? Może to Dusia? Wiekowo odpowiada...
Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa...