|
Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania
|
Przesunięty przez: brynia Czw 20 Lis, 2014 18:00 |
Stefan vel kotek głodek |
Autor |
Wiadomość |
AniaG
Wiek: 40 Dołączyła: 19 Paź 2010 Posty: 1036 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 30 Maj, 2013 13:23 Stefan vel kotek głodek
|
|
|
Stefana zabraliśmy z ulicy w stanie, jakiego nie da się nawet opisać. Wszy (chodziły mu nawet po oczach), wszoły, pchły, robaki.. wszystko w liczbie tysięcy. Brak sierści na grzbiecie, a czarne włoski wypłowiały do rudości. Wychudzony, niedowidzący, bez kła i z okropnym kocim katarem, z którym walczymy od tygodni aby uratować kocurka i jego zdrowe oczko. Praktycznie nie reagował, gdy podeszliśmy do niego. Zawinięty w kulkę leżał schowany w trawie. Trudno było przejść obok niego obojętnie widząc jego cierpienie i brak chęci do życia. Stefan jest kotem, który żył na wolności około 6-7 lat. U nas jest od kilku tygodni i to, jakim jest cudownym "nakolankowym" kocurkiem przechodzi nasze najśmielsze oczekiwania. Obsługa kuwety - wzorowa. Wszy, wszoły, robaki - wyeliminowane. Pozostała walka o zdrowie ogóle oraz oczy kota. Jednak biorąc pod uwagę niedowidzenie spowodowane kocim katarem, nie chcemy wypuszczać go na wolność, ponieważ dla takiego kota to wyrok śmierci. Początkowo Stefan mieszkał w DT z deadlinem do 20.05. Komplikacje, jakie pojawiły się w związku z oczami kota spowodowały jednak, że absolutnie nie mogliśmy wypuścić go z powrotem na wolność. Komplikacje komplikacjami, ale sam Stefan urzekł nas swoim niepowtarzalnym kocim charakterkiem, tuli się tak jakby chciał wytulić się za całych 7 lat swojej włóczęgi bez kochającego przyjaciela. Być może ktoś czytając ten post zakocha się w Stefanie tak, jak my. Gwarantujemy, że trudno o lepszego przyjaciela niż kot, który wie, że się mu pomaga..
Stefan na picasie i na youtube |
_________________ „Mimo to wolał być nieobecny całkowicie niż być tylko w części i brakującą resztą udawać. Dlatego był tak niezwykły dla ludzi, którzy go znali. Jeśli znalazł się w ich pobliżu, był dla nich całym sobą. Albo nie było go w ogóle.”
Sonia 20.09.2014
Chrumuś przyjacielu ['] 11.04.2013
Bury, Bati, Rudy, Chispa, Gypsy - 2012
Srebri, Edward - 2010
Bella ['] - 2010 |
Ostatnio zmieniony przez brynia Czw 20 Lis, 2014 17:58, w całości zmieniany 4 razy |
|
|
|
|
AniaG
Wiek: 40 Dołączyła: 19 Paź 2010 Posty: 1036 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 30 Maj, 2013 13:53
|
|
|
Stefan już po kastracji i ostatecznie rozprawiony z robactwem i wszami. Przeżyliśmy chwile grozy tuż po zabiegu. Odebraliśmy kotusia z kliniki, czuł się naprawdę nieźle, ale kolejnego dnia nie widział już kompletnie nic. Wchodził w ściany, drzwi.. Razem z paniami wetkami przypuszczamy, że to skutek podania jednego z leków wraz z narkozą, ponieważ niewidzenie minęło po 4 dniach i w tej chwili Stefan widzi w stopniu, w jakim widział przed zabiegiem. Kocurek wymaga opieki, kontrolowania jego zdrowia. Niestety stan, w którym do nas trafił pozostawiał wiele do życzenia i nie pozostał obojętny dla Stefana - uszkodzony nerw wzrokowy, ciężka infekcja górnych dróg oddechowych.
Z dobrych wiadomości - nie znamy drugiego takiego pieszczocha. Rozkochał w sobie nie tylko DT, ale też wszystkie panie wetki Głaskany w każdej pozycji włącza mruczka, tuli się i robi "baranki", mało tego - tuli się na pandę Do tego jest naprawdę grzeczny i szybko się uczy. Po tygodniu nauczyliśmy go, że blaty kuchenne oraz stół jadalny nie są miejscem do spacerowania. Doskonale reaguje na "psik, psik", od razu wycofuje się z powziętego wcześniej zamiaru. Jest jednym z kotów, które nie potrafią dozować sobie jedzenia, zjadłby wszystko, co pojawi się w misce, łącznie z ziemniakami, jajkiem oraz.. bananem. Kiedy jem posiłki przychodzi wyczuć, czy to coś smakowitego. Chciałam ostatnio pokazując mu banana zasugerować, że to nic, na co miałby ochotę. Ta.. nic bardziej mylnego - kawałek banana wciągnął nosem
Dzisiejsze poranne wylegiwanie:
Wszystkie zdjęcia Stefana znajdziecie TUTAJ. |
_________________ „Mimo to wolał być nieobecny całkowicie niż być tylko w części i brakującą resztą udawać. Dlatego był tak niezwykły dla ludzi, którzy go znali. Jeśli znalazł się w ich pobliżu, był dla nich całym sobą. Albo nie było go w ogóle.”
Sonia 20.09.2014
Chrumuś przyjacielu ['] 11.04.2013
Bury, Bati, Rudy, Chispa, Gypsy - 2012
Srebri, Edward - 2010
Bella ['] - 2010 |
|
|
|
|
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 31 Maj, 2013 08:39
|
|
|
Ale biedactwo...
Dobrze, że już bezpieczny. |
|
|
|
|
AniaG
Wiek: 40 Dołączyła: 19 Paź 2010 Posty: 1036 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 31 Maj, 2013 19:52
|
|
|
No straszny biedek to był, ale nawet nie sposób opisać, jaki jest teraz.. musiałabyś sama zobaczyć. Przystojniak, a do tego jest tak niesamowicie charakterny i grzeczny <3 późniejszym wieczorem wrzucę zdjęcia ze spaceru |
_________________ „Mimo to wolał być nieobecny całkowicie niż być tylko w części i brakującą resztą udawać. Dlatego był tak niezwykły dla ludzi, którzy go znali. Jeśli znalazł się w ich pobliżu, był dla nich całym sobą. Albo nie było go w ogóle.”
Sonia 20.09.2014
Chrumuś przyjacielu ['] 11.04.2013
Bury, Bati, Rudy, Chispa, Gypsy - 2012
Srebri, Edward - 2010
Bella ['] - 2010 |
|
|
|
|
AniaG
Wiek: 40 Dołączyła: 19 Paź 2010 Posty: 1036 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 31 Maj, 2013 22:27
|
|
|
Wczoraj wykąpałam Stefana 3 raz odkąd jest u mnie. Trudno jest zmyć 7 lat wolnożyjącego kota Ale jeszcze 2 mycia i myślę, że białe futerko będzie naprawdę białe. Kotuś ma się dobrze, trochę walczymy z kupkami - na razie nie wiem, w czym problem.
Dziś pierwszy krótki spacerek, z którego Stefan wrócił bardzo zmęczony, co widać poniżej
|
_________________ „Mimo to wolał być nieobecny całkowicie niż być tylko w części i brakującą resztą udawać. Dlatego był tak niezwykły dla ludzi, którzy go znali. Jeśli znalazł się w ich pobliżu, był dla nich całym sobą. Albo nie było go w ogóle.”
Sonia 20.09.2014
Chrumuś przyjacielu ['] 11.04.2013
Bury, Bati, Rudy, Chispa, Gypsy - 2012
Srebri, Edward - 2010
Bella ['] - 2010 |
|
|
|
|
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17284 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 03 Cze, 2013 01:48
|
|
|
|
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach." |
|
|
|
|
AniaG
Wiek: 40 Dołączyła: 19 Paź 2010 Posty: 1036 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 03 Cze, 2013 16:47
|
|
|
Dzisiaj przeżyliśmy kolejne chwile grozy.. brak kupy od kilku dni, brzuch nadmuchany, wetki podejrzewały jakiś płyn więc zrobiły usg. Na szczęście to tylko masy kałowe i kłaki Przy okazji, Stefan w końcu pozbył się ich samodzielnie przed 30 minutami. Nie wiedziałam, że koty mogą robić takie wielkie kupy Chyba przeczyściła go porcja Animondy, którą mu dzisiaj zaserwowałam, ponieważ pamiętam, że gdzieś czytałam, że nasze adoptusie często mają po niej rozwolnienie i voila!
Poza tym dzisiaj troszkę gorszy dzień. Ciężki oddech, dużo spania, poddenerwowanie u kotusia. Wieczorem fotki! |
_________________ „Mimo to wolał być nieobecny całkowicie niż być tylko w części i brakującą resztą udawać. Dlatego był tak niezwykły dla ludzi, którzy go znali. Jeśli znalazł się w ich pobliżu, był dla nich całym sobą. Albo nie było go w ogóle.”
Sonia 20.09.2014
Chrumuś przyjacielu ['] 11.04.2013
Bury, Bati, Rudy, Chispa, Gypsy - 2012
Srebri, Edward - 2010
Bella ['] - 2010 |
|
|
|
|
AniaG
Wiek: 40 Dołączyła: 19 Paź 2010 Posty: 1036 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 07 Cze, 2013 14:16
|
|
|
Stefan i ja bardzo jesteśmy zasmuceni, że nikt się nami nie interesuje Wobec powyższego wrzucamy nowe fotki
U nas wszystko ok. Cały czas problemy z kupkami albo raczej z wiecznie nadmuchanym brzuszkiem. W poniedziałek kontrolna wizyta u weterynarza (kolejny oprysk fypryxem) i osłuchanie kotka. Niestety na tą chwilę nie mogę wyprowadzać Stefana na spacery, ponieważ ostatnio skończyło się to nawrotem kataru i ciężkim oddechem. Musimy odczekać jeszcze kilka tygodni żeby swobodnie wychodzić na spacery (po szczepieniu). Dodam tylko, że Stefan na smyczy chodzi jak pies Jest naprawdę uroczy i tak mega spragniony ludzkiego dotyku, że czasami ja mam już dość
W drodze do weterynarza jestem bardzo grzecznym kotkiem
Ale zaraz po powrocie zmieniam fach i jestem nadwornym żebrakiem kuchennym
Tak, nie dam ci zjeść, będę siedział i patrzył dopóki się nie zlitujesz
|
_________________ „Mimo to wolał być nieobecny całkowicie niż być tylko w części i brakującą resztą udawać. Dlatego był tak niezwykły dla ludzi, którzy go znali. Jeśli znalazł się w ich pobliżu, był dla nich całym sobą. Albo nie było go w ogóle.”
Sonia 20.09.2014
Chrumuś przyjacielu ['] 11.04.2013
Bury, Bati, Rudy, Chispa, Gypsy - 2012
Srebri, Edward - 2010
Bella ['] - 2010 |
|
|
|
|
kamilczak
Wiek: 38 Dołączyła: 17 Kwi 2013 Posty: 146 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 07 Cze, 2013 14:24
|
|
|
Jakie sympatyczne kocię
Tylko ten brzuszek martwi. Co powiedział wet? |
|
|
|
|
AniaG
Wiek: 40 Dołączyła: 19 Paź 2010 Posty: 1036 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 07 Cze, 2013 14:31
|
|
|
W brzuszku zbiera się dużo mas kałowych, dlatego jest taki wzdęty. Pytanie, dlaczego kocurek się nie wypróżnia skoro kupy ustawiają się w kolejce Badamy temat. Na razie podaję siemie lniane, które np. wczoraj spowodowało dwie wielkie kupy Teorii jest kilka, począwszy od złej perystaltyki jelit, po niepohamowanie w jedzeniu. Stefan z powodu swoich ułomności prawdopodobnie był ostatnim w stadzie, również ostatnim dopuszczanym do jedzenia. Obecnie nie zna umiaru i je tak, jakby zaraz miało mu zabraknąć, a dozowanie przy kocie, który 70% czasu spędza przy miskach w kuchni jest naprawdę trudne |
_________________ „Mimo to wolał być nieobecny całkowicie niż być tylko w części i brakującą resztą udawać. Dlatego był tak niezwykły dla ludzi, którzy go znali. Jeśli znalazł się w ich pobliżu, był dla nich całym sobą. Albo nie było go w ogóle.”
Sonia 20.09.2014
Chrumuś przyjacielu ['] 11.04.2013
Bury, Bati, Rudy, Chispa, Gypsy - 2012
Srebri, Edward - 2010
Bella ['] - 2010 |
|
|
|
|
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 07 Cze, 2013 14:39
|
|
|
Pewnie będzie tak jeszcze przez długi czas, zanim dotrze do Niego, że już nie musi jeść na zapas... |
|
|
|
|
kamilczak
Wiek: 38 Dołączyła: 17 Kwi 2013 Posty: 146 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 07 Cze, 2013 14:41
|
|
|
Je suche czy mokre? Bo jeśli suche to może warto pomyśleć o misce-łamigłówce? Trochę ograniczy pożeractwo, myślę o tym samym dla Całki, która też nie potrafi się nauczyć, że nie musi już walczyć o jedzenie |
|
|
|
|
AniaG
Wiek: 40 Dołączyła: 19 Paź 2010 Posty: 1036 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 07 Cze, 2013 15:03
|
|
|
Je i suchą i mokrą. Pomyślę o tym Myślę, że taka zabawa to byłoby dla Stefana fajne wyzwanie Dzięki za podpowiedź! |
_________________ „Mimo to wolał być nieobecny całkowicie niż być tylko w części i brakującą resztą udawać. Dlatego był tak niezwykły dla ludzi, którzy go znali. Jeśli znalazł się w ich pobliżu, był dla nich całym sobą. Albo nie było go w ogóle.”
Sonia 20.09.2014
Chrumuś przyjacielu ['] 11.04.2013
Bury, Bati, Rudy, Chispa, Gypsy - 2012
Srebri, Edward - 2010
Bella ['] - 2010 |
|
|
|
|
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17284 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 07 Cze, 2013 15:10
|
|
|
Aniu, jak ma takie problemy z kupsztalami, może warto na razie tylko mokre mu dawać? |
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach." |
|
|
|
|
AniaG
Wiek: 40 Dołączyła: 19 Paź 2010 Posty: 1036 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 07 Cze, 2013 15:41
|
|
|
Jadł tylko mokre przez 2 tygodni i było gorzej niż na suchym i mokrym :/ |
_________________ „Mimo to wolał być nieobecny całkowicie niż być tylko w części i brakującą resztą udawać. Dlatego był tak niezwykły dla ludzi, którzy go znali. Jeśli znalazł się w ich pobliżu, był dla nich całym sobą. Albo nie było go w ogóle.”
Sonia 20.09.2014
Chrumuś przyjacielu ['] 11.04.2013
Bury, Bati, Rudy, Chispa, Gypsy - 2012
Srebri, Edward - 2010
Bella ['] - 2010 |
|
|
|
|
|
| |
|