Carbonito i Pezzata

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
perdo
Posty: 319
Rejestracja: 22 maja 2013, 16:04
Lokalizacja: Poznan

Post autor: perdo »

Może jutro wrzuce jakies fotki
Natomiast chce się pochwalić, że Tymczaski mają nowe skille
Carbonito ma duszę ogrodnika - przekopał mi już kilka doniczek z kwiatkami (najwyraźniej miały też za dużo ziemi, bo część uznał za zbędną i wyrzucił) natomiast Pezzatka kocha krawiectwo. Co prawda początki są trudne, więc już drugą firankę podzieliła na części i nie udało się jej zszyć, ale praktyka czyni mistrzynię, więc sądzę, że w końcu się nauczy :tan:
– Chciałem powiedzieć (...) że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć.
Śmierć zastanowił się przez chwilę.
KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE.
Awatar użytkownika
perdo
Posty: 319
Rejestracja: 22 maja 2013, 16:04
Lokalizacja: Poznan

Post autor: perdo »

Wiem, ze sie nie odzywam, ale praca mnie ostatnio nieco pochlania. Morri juz na mnie wychowawczo nakrzyczala :sado:
Carbonito i Pezzata maja się świetnie - są absolutnie rozkoszne, przywiązuję się do nich coraz bardziej i rozważam, czy jednak 4 koty nie są lepsze niż 2 koty :lol:
Zrobilam im kilkugodzinna sesje, a się okazało, że dupa, karta coś nawalila i nie chciało mi czytać rawów. Więc na razie robię pojedyncze, kiedy akurat mam aparat pod ręką, co nie jest łatwe, bo jak siadam na kanapie, zaraz mam jakiegos kota na kolanach, albo na ręce, więc nie mogę się ruszać.
Tu ostatnie fotencje
https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... 806&type=1
https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... 806&type=1
https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... 806&type=1

Koteczki są cudowne, nie mam już firanek w 3 oknach, część roślinek została usunięta, bo koteczki uznały że się im nie podobają, niektóre doniczki, jak się okazało, mają zbyt dużo ziemi i należy się jej pozbyć :diabel:
Uwielbiają siedzieć gdzieś wysoko - szczególnie Carbonito. Z kolei Pezzata wyraznie wskazuje, ze pomysl kupienia plazy jest chybiony, bo na cienkim telewizorze nie da się tak dobrze leżeć, jak na obecnym.
Uczą się bawić z człowiekiem, biegania za wędką, laserkiem, bo wyraznie tego nie umialy.
Gadają i gruchają, rano ładują się do łóżka i głośno domagają pieszczot. Pezzata pokochała wielkiego pluszowego jednorożca i codziennie rano wtula się w niego i ssie jego siersc - tak jakby wtulala się w matkę. Wzrusz totalny i budyń absolutny i o ile pojdzie do adopcji, to tylko w pakiecie z pluszakiem.
Carbonito do adopcji już jest gotowy, ona chyba jeszcze nie, bo jest bardzo strasznym tchorzem i długo się oswaja. W tej chwili jestem jedyna osobą do ktorej przychodzi na pieszczoty, Mlody moze czasami ja poglaskac, ale rzadko.
To wrazliwa koteczka o różowym nosku i różowych poduszeczkach przy łapkach.
We wrzesniu chcialabym z nimi do weta na kontrolę i szczepienia.
– Chciałem powiedzieć (...) że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć.
Śmierć zastanowił się przez chwilę.
KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE.
kamilczak
Posty: 146
Rejestracja: 17 kwie 2013, 12:48
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kamilczak »

Wiadomo, że cztery koty są lepsze niż dwa koty! :)
Awatar użytkownika
perdo
Posty: 319
Rejestracja: 22 maja 2013, 16:04
Lokalizacja: Poznan

Post autor: perdo »

– Chciałem powiedzieć (...) że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć.
Śmierć zastanowił się przez chwilę.
KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE.
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Dla tych, którym nie chce się klikać w linki ;)
Obrazek
Obrazek
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Słodkie :)
Awatar użytkownika
perdo
Posty: 319
Rejestracja: 22 maja 2013, 16:04
Lokalizacja: Poznan

Post autor: perdo »

Poranek. Otwieram jedno oko i widzę jak Pezzata z obrzydzeniem wywala roślinkę z doniczki. Łapką ją wybierała, specjalnie. Klasnęłam, to przyszła się tulić jojcząc i płacząc jaka to nie jest nieszczęsliwa i biedna.
Myślałam, że histeryczna jest Panienka Leeloo, ale Pezzata przebija ją o głowę.
Za to jest absolutnym słodziajem, pokabrzuszek ma opanowane do perfekcji, podobnie jak zawodzenie, gdy człowiek nie chce się oderwać od swojego zajęcia, a koteczek akurat chce pieszczot.
– Chciałem powiedzieć (...) że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć.
Śmierć zastanowił się przez chwilę.
KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE.
Awatar użytkownika
perdo
Posty: 319
Rejestracja: 22 maja 2013, 16:04
Lokalizacja: Poznan

Post autor: perdo »

Ale JAK TO koniec wakacji? Obrazek

Czyli Carbonito nabiblioteczny :)
– Chciałem powiedzieć (...) że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć.
Śmierć zastanowił się przez chwilę.
KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE.
Awatar użytkownika
marinella
Posty: 9176
Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: marinella »

czarne koty są najpiekniejsze :aniolek: :aniolek:
Obrazek
Awatar użytkownika
brynia
Posty: 13092
Rejestracja: 28 lip 2007, 10:24
Lokalizacja: Ziemia

Post autor: brynia »

Zupełnie jak bym widziała jego siostrę Nikitę. Wczoraj też tak leżała na regale z książkami ::
Awatar użytkownika
perdo
Posty: 319
Rejestracja: 22 maja 2013, 16:04
Lokalizacja: Poznan

Post autor: perdo »

Czy ja muszę mówić, że one sa coraz mniej tymczasowe? :oops:
Trochę mi tylko jeszcze wstyd przed sobą się przyznać, że taki mięczak jestem :lol:
Ale wydaje mi się, że osiągnęłam idealny stan dokocenia i teraz będę mogła z lżejszym sercem wydawać inne tymczaski
Albo skoncze z 40 kotami :D I bez firanek... (Pezzunia dokonuje dzieła zniszczenia wyjątkowo skutecznie). Dobra, przyznaję, że się jej o to nie czepiam, bo uległam szantażowi emocjonalnemu i jak widzę TO spojrzenie, to mi słowa wyrzutu więzną w gardle.
– Chciałem powiedzieć (...) że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć.
Śmierć zastanowił się przez chwilę.
KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE.
Awatar użytkownika
perdo
Posty: 319
Rejestracja: 22 maja 2013, 16:04
Lokalizacja: Poznan

Post autor: perdo »

Pezzata osiągnęła kolejny etap zaufania. Nadl nie jest nakolankowym kotkiem, ale od kilku dni przychodzi i się wtula w moj bok, nogę, rękę i tak sobie zasypia. Poza tym zaczyna też żądać zainteresowania i myziania od Młodego, czyli stado kotów wizytuje nie tylko moje, ale i jego łózko :)

Obrazek
– Chciałem powiedzieć (...) że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć.
Śmierć zastanowił się przez chwilę.
KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE.
Awatar użytkownika
kiniek
Posty: 3501
Rejestracja: 01 sie 2007, 20:28
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kiniek »

widać, że potrzeba im czasu. Często podrośnięte koty mają problem ze zmianą miejsca i z ponownym zaufaniem człowiekowi. Ale po twoich relacjach widać jak wielki postęp nastąpil od początku pobytu u ciebie :D
Teraz tylko pytanie - czy chcesz się z nimi rozstać? :cool:
"Pies: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - są bogami!
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!"
Awatar użytkownika
perdo
Posty: 319
Rejestracja: 22 maja 2013, 16:04
Lokalizacja: Poznan

Post autor: perdo »

Wlasciwie to one idealnie mi pasują do stada - mam w ten sposob kazdego kota w innym umaszczeniu, wiec sie pięknie uzupełniają :D
To ja moze poudaje jeszcze ze sa do adopcji do konca wrzesnia. To znaczy ja bym je oddala do wyadoptowania, ale boje sie, ze kolejna przeprowadzka w ciagu kilku miesiecy (w maju pierwsza, potem w czerwcu do mnie) bardzo je unieszczesliwi. Szczególnie Pezzunie, ktora jest wrazliwa i niesmiala koteczką.
– Chciałem powiedzieć (...) że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć.
Śmierć zastanowił się przez chwilę.
KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE.
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

perdo pisze:Wlasciwie to one idealnie mi pasują do stada - mam w ten sposob kazdego kota w innym umaszczeniu, wiec sie pięknie uzupełniają :D
To ja moze poudaje jeszcze ze sa do adopcji do konca wrzesnia. To znaczy ja bym je oddala do wyadoptowania, ale boje sie, ze kolejna przeprowadzka w ciagu kilku miesiecy (w maju pierwsza, potem w czerwcu do mnie) bardzo je unieszczesliwi. Szczególnie Pezzunie, ktora jest wrazliwa i niesmiala koteczką.
Wszystko pięknie, ale przez to będziesz miała o dwa miejsca mniej dla kocich bied :(
A udajesz słabo :patyk: za mało fotek :cool:
ODPOWIEDZ