Przesunięty przez: saszka Nie 05 Cze, 2022 17:05 |
Astor i Cody - maluchy ze Szpitalnej |
Autor |
Wiadomość |
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 26 Sie, 2013 09:44 Astor i Cody - maluchy ze Szpitalnej
|
|
|
Kolejne Maluchy, które trafiły pod naszą opiekę.
Zostały złapane w sobotę - 24.08. Są juz po przeglądzie wet.
Mają początki kociego kataru, które objawiają się opuchniętymi oczka, ale poza tym nie jest źle. Nawet nie dostały antybiotyku, tylko preparaty na wzmocnienie odporności, żeby same zwalczyły infekcję.
Maluchy nie mają ani grzybicy, ani świerzba.
Miały tylko pełno kleszczy i opuchnięte brzuszki, więc od razu zostały porządnie odpchlone i odrobaczone.
Jest Ich dwójka - chłopak Cody ma ok. 12 tyg., dziewczynka Astor 7-8 tyg.
Co ciekawe nie są rodzeństwem, chociaż cały czas trzymały się razem i w klatce też są w siebie wtulone. Astor mimo, że młodsza, jest odwazniejsza.
Już się ładnie myje i zaczęła się nawet bawić jak jestem w pobliżu.
Korzysta też ładnie z kuwetki.
Cody jest bardziej nieśmiały, ale apetyt Mu dopisuje.
Małej zresztą też
Na razie ciągle jeszcze syczą na mnie, ale dają się już głaskać i brać na ręce.
Myślę, że szybko się oswoją, jeśli tylko trochę się nad Nimi popracuje.
Cody na zdjęciach
Maluchy na picasie picasa
Maluchy na yt yt
Astor
Cody
Tu jeszcze zanim został złapany
Razem
I Mamusia, która została złapana razem z kociętami - już po zabiegu.
Po rekonwalescencji zostanie wypuszczona, bo to typowy kot wolnożyjący.
|
Ostatnio zmieniony przez saszka Nie 05 Cze, 2022 17:05, w całości zmieniany 6 razy |
|
|
|
|
Asia_B
Wiek: 52 Dołączyła: 02 Sty 2013 Posty: 2924 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 26 Sie, 2013 15:13
|
|
|
Masz u siebie Kasiu te szkraby? |
_________________ Do zobaczenia Aniele
|
|
|
|
|
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 26 Sie, 2013 15:26
|
|
|
Na razie tak, ale w piątek się przeprowadzają.
Ja tylko trochę muszę Je pooswajać |
|
|
|
|
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17353 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 26 Sie, 2013 15:39
|
|
|
wcale nie takie złe te oczyska |
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach." |
|
|
|
|
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 26 Sie, 2013 15:45
|
|
|
Na zdjęciu nie widać, ale szczególnie u Cody'ego są opuchnięte.
W sobotę było też troche takiej ropki na zewnątrz, ale została oczyszczona.
Ale Maluchy ładnie jedzą karme z lekami, więc mam nadzieję, że szybko dojdą do siebie. |
|
|
|
|
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17353 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 26 Sie, 2013 16:18
|
|
|
kat napisał/a: | Na zdjęciu nie widać, ale szczególnie u Cody'ego są opuchnięte.
W sobotę było też troche takiej ropki na zewnątrz, ale została oczyszczona.
Ale Maluchy ładnie jedzą karme z lekami, więc mam nadzieję, że szybko dojdą do siebie. |
Kasiu, a masz może trochę karmy dla maluchów na zbyciu? |
|
|
|
|
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 26 Sie, 2013 17:31
|
|
|
Nie za bardzo:( W sobotę kupiłam Im 800g Puriny One dla juniorow, bo nic innego nie było i nie wiem czy wystarczy mi do piątku. Ale One na szczęśc wcinają kurczaka, nawet wolą go bardziej niż suchą. |
|
|
|
|
KRASZKOT
tu jest koci dom
Dołączyła: 13 Sie 2013 Posty: 47 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 27 Sie, 2013 18:56 kraszkot czeka :)
|
|
|
KRASZKOT szykuje swoje podwoje
Ciekawe jak nasze foreverki przyjmą maluchy
Salvadora trzeba będzie przekupić kurczakiem a Behemota mokrym z duuuuuuza ilością sosiku.
Już mościmy kąty.
Ps bardzo ładne imiona |
_________________ umrzeć? tego nie robi sie kotu! |
|
|
|
|
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 28 Sie, 2013 09:39
|
|
|
Maluchy wczoraj miały gorsze oczka, u Astor zrobiło się bardziej opuchnięte.
Chyba jednak trzeba będzie zaaplikować antybiotyk.
Do tego cały czas coś tam wycieka.
Astor jest odważniejsza, ale też bardziej waleczna, ciągle próbuje pacać łapka.
Krzywdy nie robi, ale groźną udaje.
Ale ze mną Jej tak łatwo nie pójdzie, wczoraj tak długo Ją miziałam, ze pękła i zaczęła mruczeć
A Cody jest bardzo delikatny i łagodny, nawet boi się pacnąć łapką, tzn. tak śmiesznie podnosi obie łapki do góry, jakby się poddawał i zastyga z nimi w górze. Wcale nie wystawia pazurków. |
|
|
|
|
felinity
felinity
Dołączyła: 29 Mar 2013 Posty: 1173 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 28 Sie, 2013 10:03
|
|
|
Kasiu to daj znać czy maluchy w piątek ląduja przejściowo u mnie, czy już u Kraszkot
Jeśli od razu w docelowym DT, to bysmy się zastanawiali nad wzięciem tego małego zasmarkanego czarnuszka z pilnego ogłoszenia na FB,na przeleczenie, tylko pytanie co z małym dalej... |
|
|
|
|
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 28 Sie, 2013 15:11
|
|
|
Olu, maluchy w piątek jednak pojadą do Ciebie. Chyba będzie potrzebne dalsze leczenie, a na pewno kontrola, wiec zgodnie z umową kwarantanna u Ciebie. |
|
|
|
|
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17353 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 28 Sie, 2013 19:55
|
|
|
felinity napisał/a: | :)
Kasiu to daj znać czy maluchy w piątek ląduja przejściowo u mnie, czy już u Kraszkot
Jeśli od razu w docelowym DT, to bysmy się zastanawiali nad wzięciem tego małego zasmarkanego czarnuszka z pilnego ogłoszenia na FB,na przeleczenie, tylko pytanie co z małym dalej... |
Oleńko, na szczęście znalazł się dt przez fejsa |
|
|
|
|
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 29 Sie, 2013 09:56
|
|
|
Maluchy wczoraj szalały podczas zabawy z piórkiem i z myszką.
W zabawie zapominają, że należy syczeć na człowieka, a jak jeszcze człowiek macha piórkiem, to w sumie nawet pożyteczny jest i co tam, pozwolimy mu się głaskać ile chce.
Jak daje jedzenie, to też jest fajny i też niech głaskać ile chce.
Takie przekupne kocięta mi się trafiły |
|
|
|
|
felinity
felinity
Dołączyła: 29 Mar 2013 Posty: 1173 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 29 Sie, 2013 11:26
|
|
|
Czekamy na towarzystwo. |
|
|
|
|
felinity
felinity
Dołączyła: 29 Mar 2013 Posty: 1173 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 29 Sie, 2013 11:28
|
|
|
Morri napisał/a: |
Oleńko, na szczęście znalazł się dt przez fejsa |
Dla tego małego zasmarkanka? Wielka ulga. Powiem szczerze, że ja juz się boję wchidzic na FB, żeby jakiejs biedy nie zobaczyć. Spać po nocach potem trudno I Małż też zawsze się gryzie, brać czy nie brać i co z takim szczurkiem dalej. Boi się, że koniec końców zostaniemy z jakąś kosmiczną liczbą kotów |
|
|
|
|
|