Uważam, że pisanie o kociaku za bardzo nie ma sensu. Kociak jest kociakiem kilka miesięcy, a potem wyrasta na dorosłego kota.
Przy Dziku ważniejsze jest to, że on wymaga dużo uwagi. Trzeba się nim zajmować: głaskać, bawić się. Generalnie trzeba go zauważać, bo bez kontaktu z człowiekiem on jest nieszczęśliwy. To taka totalna przylepa. Będzie też zazdrosny o każdego innego kota, którym człowiek zajął by się bardziej, niż nim.
filo pisze:Muszę ostatnio bardzo uważać na Dzikusa. Nie wiadomo skąd nagle materializuje się na moich plecach Podobno na moich plecach jest fajnie
Plecy są okej. Gorzej jak się materializują 2 koty na brzuchu. I zaczynają pracowicie go ugniatać (i tak, za każdym razem mam wrażenie, że myślą "mrrrr jak mięciutko", a ja postanawiam, że pojde na siłownię)
– Chciałem powiedzieć (...) że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć.
Śmierć zastanowił się przez chwilę.
KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE.
Człowiek sobie spokojnie robi co tam się robi pod prysznicem i nagle od góry kabiny pojawia się Tadzikowa mordka - cześć, tu jesteś! Przyszedłem się pomiziać. Mogę ci wskoczyć na ramię?
filo pisze:Człowiek sobie spokojnie robi co tam się robi pod prysznicem i nagle od góry kabiny pojawia się Tadzikowa mordka - cześć, tu jesteś! Przyszedłem się pomiziać. Mogę ci wskoczyć na ramię?
filo pisze:Człowiek sobie spokojnie robi co tam się robi pod prysznicem i nagle od góry kabiny pojawia się Tadzikowa mordka - cześć, tu jesteś! Przyszedłem się pomiziać. Mogę ci wskoczyć na ramię?
filo pisze:Człowiek sobie spokojnie robi co tam się robi pod prysznicem i nagle od góry kabiny pojawia się Tadzikowa mordka - cześć, tu jesteś! Przyszedłem się pomiziać. Mogę ci wskoczyć na ramię?