No i stało się.
Spakowałam Jej podusię w paski i zawiozłam do nowej Mamy.
Nikt nie mówił, że będzie łatwo ale pytam się - gdzie jest wsparcie psychologiczne?? No gdzie??
Choć małe przytulenie, plissss
Ja się do tego nie nadaję, tzn do rozstań się nie nadaję
PS
Wyniki FIV i białaczka zrobione - ujemne

Weszłyśmy na wagę, tzn Matula weszła, ja nie miałam odwagi.
5 kilo strzeliło
Ale w nowym DT Jest koleżanka - piękna i smukła - więc może schudnie
Moja Córka dzisiaj zapytała " Mamo, jak to jest, że w naszym domu tylko ja i Tata jesteśmy szczupli??""
Ale mi ciśnienie skoczyło, że niby ja gruba jestem??
Bezczelna ta młodzież dzisiejsza.