Filip się rozleniwił, ujawniają się jego nadmierne skłonności do leżenia (najlepiej na kolanach chociaż jedną łapą), mruczenia, strzelania baranków, patrzenia w stylu "jestem przecież taki słodki" itp miziankowych czułości.
Muszę go aktywizować do zabawy i biegania, bo się chłopak zamruczy i zamizia na amen
Nie wiem jak to możliwe, że nikt wciąż nie pyta a kota idealnego, który by grzał, mruczał i kochał bez granic
aha i trzeba temperować jego apetyt bo bestia ma żołądek bez dna, im zimniej za oknem tym według niego trzeba więcej jeść, ale jest posłuszny więc na szczęscie nie mamy problemu z wyjadaniem z innych misek.
Polecamy się do adopcji
