
Candance
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Nie pisałam o Candance, bo domek stały czeka od dwóch tygodni. I teraz, kiedy po drugim szczepieniu mała jest już gotowa, domek choruje... A przydałby się już bardzo, bo brakuje mi rąk do miziania i zabawy
Candance jest bardzo absorbująca - bawi się wszystkimi zabawkami, które są aktualnie w ruchu, wprawiając pozostałe koty we frustrację - zawsze wciśnie nos, łapę lub choćby wibrysa przed nie i już jest pierwsza przy zdobyczy
Ciągle jest chuda - nie nadążam z uzupełnianiem kalorii, bo wszędzie jej pełno, a jak to kociak, wykonuje przy polowaniu całą masę zbędnych ruchów
Domku stały, kuruj się!
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
w takim razie musisz się z wizytą pośpieszyć, bo domek się wykurował i adopcja zaplanowana na piątekmisiosoft pisze:a ja się z nią wybawię, jak z myszką przyjadęo ile będzie chciała się ze mną bawić
Candance w piątek pojechała do nowego domku
Domek super - czekał na nią komitet powitalny złożony z dwóch człowieków i dorodnego buraska Maksia 
Z człowiekami już komitywa najlepsza przypieczętowana mruczeniem i spaniem na kolanach, a także w łóżku
Z Maksiem dopiero dziś załapała, że jeśli on pacnie łapą i ucieka, to należy go gonić i też pacnąć łapą 
Z człowiekami już komitywa najlepsza przypieczętowana mruczeniem i spaniem na kolanach, a także w łóżku
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Witam, tu DS Candance, zwanej obecnie bardziej swojsko Mufą lub Mufką
(Muszę przyznać, że niezwykle szybko zrozumiała, że to o nią właśnie chodzi
)
Chciałabym zaraportować, że Mufka już szaleje po swoim nowym domu! Śpi z nami i Maksem w łóżku, skacze nam po głowach i głośno domaga się swoich i naszych posiłków
Rozczuliła nas wczoraj usiłując się ułożyć mojemu niemężowi do snu na twarzy, skończyło się na tym, że zasnęła obok, z łapkami na jego policzku
Uczy również 3 razy od siebie większego Maksia ogłady
Kiedy tylko zrozumiała, że on nie zamierza zrobić jej krzywdy, przestała chować się pod meblami, a zaczęła odpowiadać na jego zaczepki i uczyć jak należy się bawić z małą damą, a kiedy można dostać od niej po nosie
Dziś rano z zafascynowaniem obserwowałam ich wzajemne polowania i zasadzki.
Oczywiście z niecierpliwością czekam na pierwsze przytulanki
bo oboje są bardzo ludzko-przytulaśni, ale na razie poza zabawami trzymają od siebie bezpieczny dystans na długość kota
zaobserwowałam tylko jak Max polizał Mufkowy ogon, żeby go zaraz potem użreć 
Postaram się zaraz zgrać kilka zdjęć z telefonu i dorzucić do relacji. Ufff... jak widać jesteśmy pełni radości z nowego członka rodziny
Chciałabym zaraportować, że Mufka już szaleje po swoim nowym domu! Śpi z nami i Maksem w łóżku, skacze nam po głowach i głośno domaga się swoich i naszych posiłków
Uczy również 3 razy od siebie większego Maksia ogłady
Oczywiście z niecierpliwością czekam na pierwsze przytulanki
Postaram się zaraz zgrać kilka zdjęć z telefonu i dorzucić do relacji. Ufff... jak widać jesteśmy pełni radości z nowego członka rodziny
Pierwszy wieczór w nowym domku - Mufka pokazuje, że jednak nie jest dzikim potworem jakiego udawała na wizytach

Na pierwszym planie dumny koci książę Maks - dla przyjaciół Myszor-Szyszor ;D Na drugim planie Mufa pokazuje, że już się go nie boi

Tu jeszcze lekki stresik...

a tu już brykamy


I na koniec wszystkim znana scenka "gdzie jest żarcie?!"
))

edit brynia: podmieniłam za duże zdjęcia na miniaturki, podlinkowane do dużych

Na pierwszym planie dumny koci książę Maks - dla przyjaciół Myszor-Szyszor ;D Na drugim planie Mufa pokazuje, że już się go nie boi

Tu jeszcze lekki stresik...

a tu już brykamy


I na koniec wszystkim znana scenka "gdzie jest żarcie?!"

edit brynia: podmieniłam za duże zdjęcia na miniaturki, podlinkowane do dużych
Ostatnio zmieniony 18 gru 2013, 23:32 przez Kurara, łącznie zmieniany 1 raz.